*przed ciążą*
Szyszka poruszyła wąsami z rozbawieniem. W jej oczach zatańczyły iskierki radości, natomiast na pysku jak zawsze można było dojrzeć zadowolony uśmiech. Czarna kotka położyła ogon na ramieniu Szkarłatnego Mrozu, który zaczął panikować, że zostanie wygnany z Owocowego Lasu.
- Nie zostaniesz wygnany, Szkarłacie. Według nowych zasad panujących u nas, można mieć imię dwuczłonowe. Jako kociak i uczeń wciąż masz jeden człon, ale podczas mianowania kot sam decyduje, czy chce otrzymać bardziej... wyraziste imię. Osobiście wolę dalej jeden człon, ale na przykładnie Żurawia... znaczy Podchmurnego Żurawia widać, że każdy może mieć inne zamiłowanie.
Szyszka przyłapała się wiele razy na tym, że do rudego wojownika zwraca się starym imieniem. Nie umiała jednak patrzeć na niego inaczej niż na Szkarłata. Gdyby nie te wszystkie wydarzenia, pewnie dalej nosiłby imię nadane przez rodziców. Mróz do niego nie pasował. Przynajmniej zdaniem kotki. Chociaż brzmiał oryginalnie.
- Uff, dziękuję, ciociu! Jesteś kochana! - zamruczał wojownik.
- Ty również, mój drogi. - zaśmiała się kotka.
Ruszyła przed siebie, chętna na upolowanie jakiejś zwierzyny. Szkarłatny Mróz ruszył za nią, wymachując wesoło ogonem. Zerknęła na niego przez ramię.
- Jak idzie trening Żuka? - spytała.
Obserwując zabawę rudego kocura i małej Tajfun wiedziała, że wkrótce ona również zostanie uczennicą Szkarłatnego Mrozu. Musiała jednak jeszcze znacząco urosnąć. Szkarłat widocznie na razie się niczego nie spodziewał. Na jego pysku widniał zadowolony z życia uśmiech.
- Dobrze sobie radzi. Ma talent! Prawdziwy przyszły, wielki wojownik! - miauczał kocur.
- Cieszę się. Pod twoim okiem na pewno zazna więcej troski i może nie wyrośnie z niego zbyt chłodny kocur. - miauknęła z rozbawieniem, chociaż w jej oczach można było dojrzeć determinację. Doskonale wiedziała, że Golec nie okazywała swoim synom matczynej miłości, ale winić jej nie zamierzała. Sama na jej miejscu nie wiedziałaby, jak się zachować przy kociakach z gwałtu. - A powiedz mi, jak twoja relacja z Błysk? Pogodziliście się?
<Szkarłat? krótko wyszło>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz