- Nie chce kary! - pacnął siostrę łapką w łebek. - Nigdzie się nie wybieram!
Malinka odetchnęła widocznie z ulgą. Sądziła, że nie żyje? Jeśli tak, to musiała się bardzo przestraszyć. On też by się bał, gdyby znalazł szylkretkę leżącą nieruchomo. Odgonił od siebie tą straszną myśl. Już koniec z rozczulaniem, pora wrócić do zabawy! Mieli niewiele czasu, zanim mama zacznie ich szukać i niczym ona, zacznie psuć ich harce.
- Mali?
- Hm? - siostra przycisnęła go bardziej do ziemi.
- ZEJDZ ZE MNIE! - wrzasnął siostrzyczce do ucha.
Malinka wywróciła ślepkami.
- Najpierw potwierdź, że jestem władczynią zabaw! - miauknęła.
- Ej, w takim razie ja jestem królem zabaw! - stwierdził Kaczorek, uśmiechając się tak szeroko, że pokazał wszystkie białe kiełki.
- JESTEŚMY NAJLEPSI! - wykrzyknęło w tym samym czasie rodzeństwo, drąc się oczywiście na całe leże starszych.
Nagłe poruszenie zwróciło ich uwagę. Czyżby Brzoskwiniowa Bryza ich znalazła? Kaczorek zjeżył sierść na samą myśl. Zepchnął z siebie Malinkę. Dwójka karzełków powoli skierowała się głębiej do środka. Miejsce roiło się od mchowych posłań, natomiast w środku czuć było wyraźną rybią woń. Kaczorek musiał zmrużyć oczka, by lepiej się przyjrzeć. Na posłaniu po lewej stronie, leżała Owcze Futerko, pochrapując w najlepsze. Kaczorek dostrzegł również Truskawkową Łamagę, który leniwie wylizywał swoje przednie łapy. Pewnie jadł posiłek. Kocurek przekrzywił łebek. Starszy już na starcie mu się nie spodobał, a sądząc po wielu nieciekawych sytuacjach, gdy to krzyczał na niego i siostrzyczkę, kociak nie był zbyt chętny do dyskusji.
- Chodźmy gdzieś indziej, Mali. - mruknął rudzielec.
- Zaczekaj! - wnuczka Oblodzonej Sadzawki, zatrzymała braciszka łapką. - Możemy pokazać temu głupkowi, że z nami się nie zadziera!
Oczy Kaczorka zalśniły. O tak! Już w jego główce narodziło się sto pomysłów, jak uprzykrzyć życie starszemu! Machnął zadowolony ogonkiem.
Oczy Kaczorka zalśniły. O tak! Już w jego główce narodziło się sto pomysłów, jak uprzykrzyć życie starszemu! Machnął zadowolony ogonkiem.
- Gryziemy, Malinka! - postanowił.
Razem z siostrą, z bojowymi okrzykami, rzucili się na starszego. Truskawkowa Łamaga w ostatniej chwili zwrócił na nich uwagę, akurat w momencie, gdy kociaki skoczyły na niego. Kaczorek chwycił jego ogon i pociągnął boleśnie, natomiast Malinka wbiła pazurki w pobliże oczu kocura, sprawiając mu przy tym ból. Kaczorek zaśmiał się radośnie. Zapowiadała się niezła zemsta!
<Malinka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz