Wiatr szarpał niebieskawą sierść Milczącej Sadzawki. Kotka siedziała przy legowisku wojowników i lizała łapę. Kątem oka zauważyła Miodową Gwiazdę. Zapewne chciała się poruszać, ponieważ noc była lodowata. Milcząca Sadzawka już czuła zbliżającą się Porę Zielonych Liści. Młode liście zaczęły pojawiać się na gałęziach drzew, a śnieg zaczął powoli topnieć. Pogrążona w myślach wojowniczka nie zauważyła, gdy Złota Skórka do niej podeszła.
-Chciałabym żebyś poprowadziła dzisiejszy poranny patrol. -rzuciła jej spojrzenie złotych oczu.
Kotka powoli skinęła łbem. Na jej pysku widniała obojętność, jednakże w środku, aż jej się zrobiło ciepło. Pierwszy raz poprowadzi patrol i zrobi to najlepiej jak potrafi.
-Wezmę Rozdartego Pazura, Nietoperze Skrzydło oraz Czarną Różę. -odparła Milcząca Sadzawka.
Złota Skórka bez słowa odeszła. Milcząca Sadzawka podeszła do legowiska wojowników, po czym zawołała Czarną Różę, Rozdartego Pazura i Nietoperze Skrzydło. Wojownicy wyszli pełni energii, a w szczególności Rozdarty Pazur. Niebieskawa kotka po prostu oznajmiła im, iż dzisiaj pójdą z nią na patrol. Koty skinęły łbami i wszyscy oddali się w stronę tunelu. Milcząca Sadzawka ruszyła za nimi.
-*-
Słońce zaczęło wyłaniać się zza horyzontu. Wojownicy właśnie wracali, a granice zostały odświeżone. Koty zajrzały w każdym kąt, jednakże nic nie wyczuły. Kotki rozmawiały radośnie z Rozdartym Pazurem. Milcząca Sadzawka jak zwykle szła samotnie, oczy czujnie utkwione przed siebie.
-Hej, Milcząca Sadzawko. -Rozdarty Pazur podbiegł lekko do kotki, uśmiechnięty.
Wojowniczka spojrzała się na niego ostro.
-Czemu jesteś taka smutna? Dzień zapowiada się pięknie! -kocur nie zamierzał jej zostawić, pomimo, iż kotka wyraźnie dawała mu takie znaki.
Westchnęła ciężko. Najwyraźniej nie uda jej się go pozbyć, a dzisiaj nie ma ochoty na pogaduszki. Potrząsnęła łbem.
-Nie mam humoru, to wszystko. -powiedziała dziwnie spokojnym tonem, spuszczając wzrok na swoje łapy.
Kocur nadal jej nie opuszczał, mówił coś do niej, śmiał się, starał się ją rozśmieszyć. Na próżno. Kiedy coś do niej gadał, uważnie na niego popatrzyła. Miał niezwykłe oczy, koloru zielonego i pręgowaną sierść. W jego ślepiach iskrzyły się ogniki energii i szczęścia. Mimo wszystko, chciała go słuchać, miał przyjemny głos. To jeden z większych kotów, jakiego Milcząca Sadzawka widziała. Na jego ciele widnieje wiele blizn, ucho jest nadszarpnięte, szczęka uszkodzona oraz widać wyraźny brak ogona. Wreszcie kotka przerwała jego gadanie i zapytała o szczegóły, które ją interesowały.
-Więc, byłeś samotnikiem, tak? -jej ton głosu nie był nachalny, raczej spokojny.
Masywny kocur na chwilę zamilkł. Wręcz zatrzymał się, a Czarna Róża i Nietoperze Skrzydło na niego wpadły. Posłał kotce złowrogie spojrzenie zielonych ślepii. Wpatrywał się w nią natarczywie, aż w końcu podszedł do niej ponownie.
-Słuchaj, nie chcę mówić tego wszystkim. -zaczął dość lodowatym tonem.- Jestem teraz wojownikiem, a moja przeszłość odeszła w niepamięć.
Kotki spojrzały się na niego uważnie, nie rozumiejąc, co przed chwilą zaszło. Kocur uśmiechnął się do nich. Wojownicy wrócili w milczeniu, nie mając już ochoty na śmiechy i rozmowy.
-*-
Wchodząc do obozu, wszyscy się od razu rozdzielili. Czarna Róża ruszyła na polowanie, a Nietoperze Skrzydło poszła na trening z Dębową Łapą. Rozdarty Pazur siedział przy legowisku wojowników, lustrując Milczącą Sadzawkę wzrokiem. Zapewne chciał z nią porozmawiać. Milcząca Sadzawka szybko złożyła raport zastępczyni. Złota Skórka wyraźnie była zadowolona. Wojowniczka podeszła do kocura.
-Przepraszam. -powiedziała mu prosto w pysk, patrząc na niego niebieskim spojrzeniem.- Nie powinnam.
Masywny kot spojrzał na nią, a następnie...
[Rozdarty Pazurze?]
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz