Ostry Kieł wręcz zamarł i nie umiał zapanować nad rozszerzonymi ze zdumienia oczami.
- C-co? - powiedział trochę zbyt głośno, rozejrzał się więc, upewniając się, ze nikt nie zwrócił na nich uwagi. następnie nachylił się do kocura i ściszonym głosem, wciąż pełnym niedowierzania zapytał - Z kim?
Przed oczami zaczął sobie przypominać wszystkie kotki w klanie. Która to? Nie widział by Miętowy Oddech nawiązywał z którąś z nich jakiś bliższy kontakt, ale może to ukrywali? Nie widział jednak żadnego wytłumaczenia po co by mieli trzymać to w sekrecie. No chyba że po prostu są nieśmiali. Która więc to może być? Zabluszczone Futerko? Kaczy Lot? A może Trzepocząca Ćma lub Lisia Dusza?
- Nazywa się... - zaczął, a Ostry Kieł z zaciekawieniem jeszcze bardziej przybliżył łeb. - Piaskowy Podmuch.
- Ale... nie ma takiej kotki w klanie! - odparł młodszy kocur. - Chcesz powiedzieć, że... jest z innego klanu?
- Nie, nie! Pamiętasz tę samotniczkę, którą spotkałem w dzień twojego mianowania? To ona, spotykam się z nią od tamtego czasu. Tylko proszę, nic nikomu nie mów!
Zdziwienie Ostrego Kła nie miało granic. Jego mentor, oraz przyjaciel umawia się z jakąś samotniczką i jeszcze będzie miał z nią kocięta! Chociaż gdy zastanowił się głębiej, zauważył, że on w sumie też nie jest taki czysty. W końcu od kilku dni sam też umawia się na spotkania z kotką z innego klanu. Nie są to jednak spotkania miłosne, lecz gdyby ktoś ich przyłapał nie miał złudzeń, że byłoby to jednym z pierwszych podejrzeń jakie by mu przyszły do głowy.
- Dlaczego w ogóle to zrobiłeś? - zaczął, chcąc chociaż uświadomić go, jakie mogą być konsekwencje. - Mysi móżdżku, jeśli ktoś się dowie, Krucza Gwiazda może nawet wyrzucić cię z klanu! Wiesz jak bardzo nie lubi samotników!
- Nie dowie się.
- Coś wątpię byś był w stanie utrzymać to w tajemnicy na dłużej niż kilka księżyców! Zwłaszcza jak urodzą się wasze kocięta... Wątpię by ich życie z samotniczką było proste, zwłaszcza gdy będą takimi maluchami, a gdybyś chciał wziąć je do klanu musiałbyś mieć jakieś wręcz gwiezdne wytłumaczenie skąd nagle je wytrzasnąłeś. Gdzie wy się w ogóle spotykacie?
Miętowy Oddech z rozdrażnieniem zmarszczył brwi.
- Różnie. Czasem przy czterech drzewach, czasem na plaży, czasem przy siedlisku dwunogów...
Ostry Kieł niemal zakrztusił się własną śliną z niedowierzania, słysząc tę niedorzeczną głupotę towarzysza, jeszcze kilka dni temu jego mistrza.
- Na Klan Gwiazd! Czyś ty do reszty oszalał? Czy ta kotka zaćmiła ci rozum? Chcesz utrzymać ten związek w tajemnicy, a zamiast tego chodzicie na plażę, tuż pod nos klanu! Wystarczy przecież, że ktoś usiądzie sobie na klifie i spojrzy w dół! Aż taką czujesz chęć igrania z ogniem? Skocz więc do morza, wyjdzie na to samo! I z innymi miejscami waszych spotkań nie jest lepiej - Wielkie Drzewo? Przecież tam to akurat wszystkie cztery klany mogą cię przyłapać! A Siedlisko Dwunożnych... Żeby tam pójść musisz przejść przez Klan Wilka! Życie ci nie miłe? Naprawdę, Miętowy Oddechu, po tobie spodziewałem się rozsądku, a nie takiej głupoty w czystej postaci! Oj biada ci, biada!
<Miętowy? XD i jakby co Ostry i tak przysięgnie, że nikomu nie powie>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Wojna z Klanem Wilka i samotniczkami zakończyła się upokarzającą porażką. Klan Klifu stracił wielu wojowników – Miedziany Kieł, Jerzykową Werwę, Złotą Drogę oraz przywódczynię, Liściastą Gwiazdę. Nie obyło się również bez poważnych ran bitewnych, które odnieśli Źródlana Łuna, Promieniste Słońce i Jastrzębi Zew. Klan Wilka zajął teren Czarnych Gniazd i otaczającego je lasku, dołączając go do swojego terytorium. Klan Klifu z podkulonym ogonem wrócił do obozu, by pochować zmarłych, opatrzeć swoje rany i pogodzić się z gorzką świadomością zdrady – zarówno tej ze strony samotniczek, które obiecywały im sojusz, jak i członkini własnego Klanu, zabójczyni Zagubionego Obuwika i Melodyjnego Trelu, Zielonego Wzgórza. Klifiakom pozostaje czekać na decyzje ich nowego przywódcy, Judaszowcowej Gwiazdy. Kogo kocur mianuje swoim zastępcą? Co postanowi zrobić z Jagienką i Zielonym Wzgórzem, której bezpieczeństwa bez przerwy pilnuje Bożodrzewny Kaprys, gotowa rzucić się na każdego, kto podejdzie zbyt blisko?W Klanie Nocy
Ostatni czas nie okazał się zbyt łaskawy dla Nocniaków. Poza nowo odkrytymi terenami, którym wielu pozwoliły zapomnieć nieco o krwawej wojnie z samotnikami, przodkowie nie pobłogosławili ich niemalże niczym więcej. Niedługo bowiem po zakończeniu eksploracji tajemniczego obszaru, doszło do tragedii — Mątwia Łapa, jedna z księżniczek, padła ofiarą morderstwa, którego sprawcy jak na razie nie odkryto. Pośmiertnie została odznaczona za swoje zasługi, otrzymując miano Mątwiego Marzenia. Nie złagodziło to jednak bólu jej bliskich po stracie młodej kotki. Nie mieli zresztą czasu uporać się z żałobą, bo zaledwie kilka wschodów słońca po tym przykrym wydarzeniu, doszło do prawdziwej katastrofy — powodzi. Dotąd zaufany żywioł odwrócił się przeciw Klanowi Nocy, porywając ze sobą życie i zdrowie niejednego kota, jakby odbierając zapłatę za księżyce swej dobroci, którą się z nimi dzielił. Po poległych pozostały jedynie szczątki i pojedyncze pamiątki, których nie zdołały porwać fale przed obniżeniem się poziomu wód, w konsekwencji czego następnego ranka udało się trafić na wiele przykrych znalezisk. Pomimo ciężkiej, ponurej atmosfery żałoby, wpływającej na niemalże wszystkich Nocniaków, normalne życie musiało dalej toczyć się swoim naturalnym rytmem.Przeniesiono się więc do tymczasowego schronienia w lesie, gdzie uzupełniono zniszczone przez potop zapasy ziół oraz zwierzyny i zregenerowano siły. Następnie rozpoczęła się odbudowa poprzedniego obozu, która poszła dość sprawnie, dzięki ogromnemu zaangażowaniu i samozaparciu członków klanu — w pracach renowacyjnych pomagał bowiem niemalże każdy, od małego kocięcia aż po członków starszyzny. W konsekwencji tego, miejsce to podniosło się z ruin i wróciło do swojej dawnej świetności. Wciąż jednak pewne pozostałości katastrofy przypominają o niej Nocniakom, naruszając ich poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza z krążącymi wśród kotów pogłoskami o tym, że powódź, która ich nawiedziła, nie była czymś przypadkowym — a zemstą rozchwianego żywiołu, mszczącego się na nich za śmierć członkini rodu. W obozie więc wciąż panuje niepokój, a nawet najmniejszy szmer sprawia, że każdy z wojowników machinalnie stroszy futro i wzmaga skupienie, obawiając się kolejnego zagrożenia.
W Klanie Wilka
Ostatnio dzieje się całkiem sporo – jedną z ważniejszych rzeczy jest konflikt z Klanem Klifu, powstały wskutek nieporozumienia. Wszystko przez samotniczkę imieniem Terpsychora, która przez swoją chęć zemsty, wywołała wojnę między dwoma przynależnościami. Nie trwała ona długo, ale z całą pewnością zostawiła w sercach przywódców dużo goryczy i niesmaku. Wszystko wskazuje na to, że następne zgromadzenie będzie bardzo nerwowe, pełne nieporozumień i negatywnych emocji. Mimo tego Klan Wilka wyszedł z tego starcia zwycięsko – odebrali Klifiakom kilka kotów, łącznie z ich przywódczynią, a także zajęli część ich terytorium w okolicy Czarnych Gniazd.Jednak w samym Klanie Wilka również pojawiły się problemy. Pewnego dnia z obozu wyszli cali i zdrowi Zabłąkany Omen i jego uczennica Kocankowa Łapa. Wrócili jednak mocno poobijani, a z zeznań złożonych przez srebrnego kocura, wynika, że to młoda szylkretka była wszystkiemu winna. Za karę została wpędzona do izolatki, gdzie spędziła kilka dni wraz ze swoją matką, która umieszczona została tam już wcześniej. Podczas jej zamknięcia, Zabłąkany Omen zmarł, lecz jego śmierć nie była bezpośrednio powiązana z atakiem uczennicy – co jednak nie powstrzymało największych plotkarzy od robienia swojego. W obozie szepczą, że Kocankowa Łapa przynosi pecha i nieszczęście. Jej drugi mentor, wybrany po srebrnym kocurze, stracił wzrok podczas wojny, co tylko podsyca te domysły. Na szczęście nie wszystko, co dzieje się w klanie jest złe. Ostatnio do ich żłobka zawitała samotniczka Barczatka, która urodziła Wilczakom córeczkę o imieniu Trop – a trzy księżyce później narodził się także Tygrysek (Oba kociaki są do adopcji!).
W Owocowym Lesie
Straszliwy potwór, który terroryzował społeczność w końcu został pokonany. Owocniaki nareszcie mogą odetchnąć bez groźby w postaci szponów sępa nad swoimi głowami. Nie obeszło się jednak bez strat – oprócz wielu rannych, życie w walce z ptakiem stracili Maślak, Skałka, Listek oraz Ślimak. Od tamtej pory życie toczy się spokojnie, po malutku... No, prawie. Jednego z poranków wszystkich obudziła kłótnia Ambrowiec i Chrząszcza, kończąca się prośbą tej pierwszej w stronę liderki, by Sówka wygnała jej okropnego partnera. Stróżka nie spodziewała się jednak, że końcowo to ona stanie się wygnańcem. Zwyzywała przywódczynię i zabrała ze sobą trójkę swych bliskich, odchodząc w nieznane. Na szczęście luki szybko zapełniły się dzięki kociakom, które odnalazły dwa patrole – żłobek pęka w szwach ku uciesze królowej Kajzerki i lekkim zmartwieniu rządzących. Gęb bowiem przybywa, a zwierzyny ubywa...W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Burzy!
(Brak wolnych miejsc!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz