- Spójrz! - Kaczeniec pokazał łapką na kotkę. - Kiedyś taki będę i nie będziesz się już śmiać!
- Na razie masz za zadanie siedzieć w tej norze. Daleko ci do wojownika. - syknęła śnieżna kotka i spojrzała pogodnie na pręgowaną kotkę - Jak ci na imię?
- Jestem Pręgowane Piórko - uśmiechnęła się do niej. - A wy jak się nazywacie?
- Ja jestem Za... - nie dokończyła jednak teko zdania.
- Kaczeniec! - wrzeszczał kocurek, póki kotka nie zatkała mu pyszczka łapą.
- Ja jestem Zamieć, to natrętne coś to Kaczeniec, a tamten ostatni to Czosnek.
- Ej nie jestem tym ostatnim, kupo futra! - narzekał Czosnek.
- Sza! - uciszyła go, zachowuj się tak, jak na kulturalnego kota przystało!
He he... I w taki sposób kociaki dają niehonorową plamę w zachowaniu.
- Zamieć! - syknął Kaczeniec. - Masz zachować respekt! Jak będę duży to jeszcze zobaczysz.
Wtem węglowy kociak zaczął ją gonić, a mała Zamieć wleciała prosto na Pręgowane Piórko.
<Pręgowane Piórko? Sry nie mam weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz