- Potrójny Kroku? Mam pytanie, czy ja jestem myszko-kotem? Bo Bursztynowa Łapa tak mówił. Wiem że to chyba nieprawda, jednak nie wiem jak czują się myszy. Więc skąd mam wiedzieć?- przechylił głowę w bok patrząc na cętkowanego.
Zaraz coś go strzeli. No naprawdę?! Tłumaczył temu debilowi już na spotkaniu medyków, że nie jest żadną myszą! Ten dureń uwierzył w zapewnienia ucznia klanu klifu, że jest jakimś gryzoniem! A teraz ponownie go o to pytał?! Miał jakiś uraz głowy? Może powinien go zbadać? Tak! To była myśl. Jeszcze przypadkiem pomyli zioła i kogoś zabije zamiast ocalić. Że też trafił mu się taki mysi móżdżek.
- Nie jesteś żadną myszą, a tym bardziej myszo-kotem! - Chyba czas było zrobić sekcję zwłok, aby nauczyć Deszczową Łapę co niecoś o rozróżnieniu gatunków.
- Czekaj tu - warknął pod nosem i udał się do stosu ze zwierzyną. Wyciągnął z niej mysz, po czym wrócił, kładąc to świństwo pod łapami kocurka.
- To. Jest. Mysz - zaczął powoli, aby nic mu nie umknęło. - Teraz patrz. Porównaj ogon swój do niego. - Kocurek zrobił jak kazał. - Widzisz? Twój jest owłosiony i duży, a myszy jest łysy, cienki i mały. Oznacza to, że nie jesteś myszą! Kolejny dowód. - Otworzył jej pyszczek. - Ona ma długie przednie zęby, a ty nie masz takich. Jej uszy są bardzo małe i owalne, twoje są spiczaste. No i jest mała. MAŁA. BARDZO MAŁA. Nie ma dużych myszy, zapamiętaj to! - Miał nadzieję, że już zrozumiał. - To teraz wnętrze. - Rozciął jej brzuch i wskazał na jelita - To Fasolowa Krzywica, zapamiętaj dobrze tą nazwę. W niej jest pokarm. Myszy jedzą gówna. Koty jedzą mięso. TY. NIE. JESTEŚ. MYSZĄ. - dodał ponownie, aby nie pytał. - Myszy są obrzydliwe. Nie myją się i śmierdzą... - No to było podobne do Deszczowej Łapy. - Ale to nie znaczy, że jesteś myszą, bo NIE. JESTEŚ. MYSZĄ. - Tak. Zrobi mu pranie mózgu, a co. Zdenerwował go to ma. - Dalej. Tu jest serce. - Wyciągnął narząd i pokazał temu idiocie. - Serce robi bum, bum, bum. Tam jest krew. Krew to to czerwone, które wypływa, gdy się skaleczysz. Zaprezentować? Mam cię skaleczyć?!
Deszczowa Łapa pokręcił przerażony głową.
- To wiedz, że NIE JESTEŚ MYSZĄ! Krew to esencja życia. Jak jej zabraknie to umrzesz. Rany zakleja się pajęczyną. Powtórz.
- Rany zakleja się pajęczyną - powtórzył.
- A ty nie jesteś czym?
Uczeń się zawahał.
- Myszą?
- Powtórz to jeszcze raz. Całym zdaniem. Nie jestem myszą, już!
- Nie jestem myszą.
- A kim jesteś?
- Nie wiem już! - zaczął ryczeć. Cudownie. Wepchnął mu gryzonia do pyska, aby się zamknął. Och! Jak on go irytował!
- Jesteś kotem! Zjedz to i udowodnij, że nie jesteś myszą!
<Deszczowa Łapo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz