Otwieram leniwie oko. Stokrotka jeszcze śpi. Reszta bawi się kulkami mchu i innymi rzeczami. Nie chce mi się wstawać, jednak chętnie bym się pobawiła. Czemu oni mnie często nie rozumieją? Może jednak poleżę sobie i popatrzę na piórko, które leży przede mną. Bez Stokrotki nie ma zabawy. Patrzę lekko na to, która kotka nas teraz pilnuje. Ojć, Piaskowa Ścieżka, to ja lepiej chyba pośpię. Według tego, co nam mówiła Konwaliowe Serce, Piaskowa Ścieżka jest od dość dawna wojowniczką. Przywódcą jest Mokra Gwiazda, jeśli dobrze pamiętam. Ciocia opowiadała nam też, że w klanie jest też były przywódca, jego imienia nie pamiętam. Przywódca niedawno mianował niektórych na uczniów, Byczek, Baranek, Kózka i Krówka nie przeszkadzają już i jest mniejszy hałas. Szczególnie cieszę się, że nie ma Byczka.
Nudzi mi się. A co jeśli wyjdę z kociarni? W końcu — co może się stać? A tam jest tyle ciekawych rzeczy, będę mogła dowiedzieć się więcej. Powoli wstaję i swoje kroki kieruję do wyjścia. Niestety ktoś przeszkodził mi, teraz się wpakowałam.
Nie znam go... muszę go poznać! Szybko siadam, może nie zauważył. Nie ma sierści na połowie ogona, ciekawe dlaczego. Nią ma jeszcze sierści na ramieniu. Jeszcze bardziej jestem ciekawa.
— Chciałaś gdzieś wyjść? — kocur, przynajmniej tak mi się zdaje, patrzy na mnie.
Czyli widział, to mam przechlapane! Piaskowa Ścieżka wyrwie mi uszy.
— Nie — odpowiadam po chwili namysłu.
— Ja widziałem coś innego. — Kocur patrzy na mnie.
Myśl. Myśl! Jak mam odpowiedzieć? Lepiej nie kłamać, jednak będę mogła mieć karę.
— ... — nie jestem w stanie mu odpowiedzieć. — Kim jesteś? — marna próba zmienienia tematu w moim wykonaniu.
— Jestem Mokra Gwiazda. — Gwiazda? To chyba... przywódca, więc musi dużo wiedzieć! — A ty Burza, jeżeli się nie mylę. — Niebieskooki nie wydaje się niemiły.
— Tak — mówię, patrząc się w łapki. — Opowiesz mi o byciu wojownikiem? – zadaje nagłe bardzo energiczne pytanie. Trzeba zmienić temat, i to szybko. Może zapomni o tym, co widział.
<Mokra Gwiazdo, chcesz mi opowiedzieć o byciu wojownikiem?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz