- Czuję ptaka. - powiedział z dumą terminator, patrząc na kotkę. - Jak najbardziej cicho mogli, poszli w kierunku zapachu. Zwierzątko tam było. Szukało pewnie jakiegoś jedzenia. Kocurek już prawie miał bezmyślnie tam skoczyć, ale Spopielona Gwiazda powiedziała cicho:
- Musisz podejść bliżej. Zachowuj się jak najbardziej cicho, nie idź po niczym, co wywołałoby hałas. Dopiero potem zaatakuj. - Pokrzywowa Łapa skinął łebkiem i ruszył przed siebie. Starał się robić to, co mówiła. Skup się, Pokrzywa! To twoja szansa, żeby pokazać, jak wspaniale polujesz!
Wreszcie skoczył. Drapał, gryzł, aż zorientował się, że ptak już się nie rusza. Ugryzł go jeszcze raz, upewniając się, że ten naprawdę nie żyje. Jego pierwsza zdobycz! Popatrzył z szerokim uśmiechem na Gwiazdę.
- Udało mi się! Udało się! Jestem najlepszy! - wziął zdobycz i upuścił przed przywódczynią. - Wyszło super, prawda? - popatrzył na nią, czekając na odpowiedź, choć wiedział, że ta oczywiście brzmi ,,Tak''.
Popiołek?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz