"— Ja, Lwia Gwiazda, przywódca Klanu Klifu, wzywam moich walecznych przodków, aby spojrzeli na tego ucznia. Trenował pilnie, aby poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu. Polecam go wam jako kolejnego wojownika.
Buraskowi serce podeszło do gardła, nie sądził, że tak szybko zostanie mianowany! I to w minimalnym wieku, który trzeba było osiągnąć! Pierwszy raz w życiu poczuł się dumny, pewny a także zadowolony z samego siebie.
—Srocza Łapo, czy przysięgasz przestrzegać kodeksu wojownika i chronić swój klan nawet za cenę życia?
Malec napuszył futerko, gotowy, by złożyć uroczystą przysięgę.
— Przysięgam, Lwia Gwiazdo!
Jego głos był pewny, bez żadnego drżenia, nawet tego najmniejszego. Sroczek był praktycznie teraz zupełnie innym kotem.
— Mocą Klanu Gwiazdy nadaję ci imię wojownika. Srocza Łapo, od tej pory będziesz znany jako Srocze Przekleństwo. Klan Gwiazdy potępia sposób w jaki powstałeś, a także twoje pochodzenie i czyny przodków. Zostaniesz ukarany, zesłaniem do bezgwiezdnej ziemi!
W oczach kocura pojawiły się łzy, gdy wszystko dookoła zniknęło, zaś sam lider zmienił się w czarnego potwora o czerwonych oczach. Przerażony uczeń puścił się biegiem do ucieczki, rozpaczliwie wymijając drzewa, starając się jakoś zgubić stwora, który puścił się za nim biegiem. Słyszał jego przeraźliwe chrapanie oraz powarkiwanie, które z każdym uderzeniem serca było co raz bliżej. Kocurek potknął się o korzeń, stwór zatrzymał się o króliczy sus od niego. Widział jak ten czai się, aż z rykiem skacze mu do gardła"
Uczeń zerwał się na równe łapy, dysząc ciężko. Był w swoim legowisku, nic mu się nie stało, nikt go nie zabił. Sprawdził jeszcze swoje gardło, nim udał się do medyków po mak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz