Po dotarciu na bursztynową wyspę, kotka bez zbędnego zwlekania, postanowiła odszukać Burzaczkę. Oddaliła się od swojej grupy nieco, skupiając wzrok na kotach z innych klanów. Starała się wzrokiem odszukać uczennicy z Klanu Burzy. Gdy tylko ją dostrzegła, podeszła do niej z uśmiechem na pysku.
Rozglądała się wokół aż trafiła na zielone ślepka. Jej uśmiech sprawił, że Słoneczko aż poczuła się jakby dostała skrzydeł. Lekkim i tanecznym krokiem skierowała się w stronę kotki.
— Hejka! Jak u ciebie? Super jest dziś. Tak letniooo
— Cześć — przywitała się, po czym odpowiedziała na zadane pytania — Dobrze. Chociaż przez ten upał ostatnio przegrzałam się. Na szczęście mogłam liczyć na szybką pomoc medyków — Usiadła na ziemi, liczyła na to że będzie mogła dzisiaj dłużej porozmawiać z kotką — Oh! — powiedziała dostrzegając piórko, które podarowała kotce ostatnim razem. Ucieszyła się, że Słoneczko zachowała jej prezent— To miłe, że je nosisz!
— Oczywiście, że noszę. Jest śliczne. — miauknęła podekscytowana, prezentując kotce swój lepszy profil. — Jak wyglądam? Bo brat mi powiedział, że jak leśny dzikus!
Parsknęła słysząc jak została nazwana kotka przez brata. Przyjrzała się uważnie kotce.
— To w takim razie jesteś jednym z ładniejszych leśnych dzikusów — rzuciła śmiejąc się i obdarowała Słoneczko ciepłym uśmiechem — Chociaż żeby być prawdziwym leśnym dzikusem musiałabyś mieć bardziej nastroszone futro i jeszcze kilka dodatkowych wplątanych w niego piórek. No i musiałabyś pachnieć bardziej lasem, a nie kwiatami
— Chciałabyś się przebrać za morskiego dzikusa? Możemy nabrać mojego brata. — zaproponowała po chwili Burzaczka
Kawka zgodziła się na pomysł przyjaciółki. Koniec końców skończyło się na przestraszeniu innych kotów, ich ofiarą stała się młodsza kotka z Klanu Klifu o imieniu Księżycowa Łapa. Po krótkiej rozmowie z nią, Kawka dowiedziała się, że cała ich trójka była spokrewniona z zastępcą ze swojego klanu. To pewnie dlatego potrafiły z taką łatwością dogadać się ze sobą. Śmiejąc się zaczęły rozmyślać nad tym, jak to by było, gdyby kiedyś w przyszłości zostały liderkami swoich klanów. Na samą myśl jej oczy się zaświeciły. To byłoby niczym spełnienie marzeń.
— Oczywiście! Wtedy już by nie było żadnych wojen, na pewno! — wspomniała odnośnie możliwego sojuszu zarówno z Klanem Burzy, jak i Klanem Klifu. W końcu nie chciałaby walczyć ze swoimi przyjaciółkami
Niedługo po tym, Księżycowa Łapa pożegnała się z Kawką i Słoneczko. Nim jednak Klifiaczka odeszła, Kawka łapa na znak nowej przyjaźni podarowała Księżycek jeden ze swoich piórek. Gdy niebieska znikła im z oczu, czarno-białe kotki postanowiły znaleźć kolejną ofiarę żartów. Nie musiały długo szukać, bo już po chwili wystraszyły kolejną młodą członkinie Klanu Klifu.
— Hej, spokojnie! — zwróciła się do Klifiaczki marszcząc brwi, widząc że ta zareagowała agresją na ich żart — Wszystko w porządku? — spytała się Słoneczko, przybliżyła się do niej chcąc się upewnić że młodsza kotka nie wyrządziła jej przyjaciółce większej krzywdy
— Aaa! Przepraszam, nie chciałam! — Niebieska szylkretka rzuciła się do przodu, by stanąć tuż obok i też spojrzeć czy nic nie zrobiła
Słoneczna Łapa teatralnie padła na ziemię, jakby zamiast uderzenia łapką dostała co najmniej kamieniem.
— Widzę... widzę światło... — miauknęła tragicznie i padła na ziemię, by wywalić po chwili jęzor. Po chwili zaczęła chichotać.
Zmartwiła się, gdy nagle czarno-biała padła na ziemię. Jednak widząc jak ta zaczyna chichotać odetchnęła z ulgą.
— Nie rób tak… — szturchnęła łapa wciąż śmiejącą się Słoneczko — Jak masz na imię? Ja jestem Kawcza Łapa. — zwróciła się do nowo poznanej kotki
— Kwiecista Łapa. — zerkała to na jedną, to na drugą, trochę zmartwiona
Jak się udało dowiedzieć, Kwiecista Łapa była siostrą Księżycowej Łapy. Kawka ucieszyła się, że udało jej się poznać nowe kotki. Jeszcze chwilę z nimi siedziała rozmawiając, gdy usłyszała wołanie swojego imienia. Żegnając się z uczennicami, skierowała się w stronę Nocniaków. Nim Klan Nocy wrócił na swój teren, spędziła jeszcze trochę czasu rozmawiając ze swoją rodziną o nowo poznanych koleżankach z Klanu Klifu i poznanej na wcześniejszym zgromadzeniu Słoneczko.
[przyznano 20%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz