Kolejny kot trafił do ich legowiska. Pora zielonych liści zapewniła medykom łapy pełne roboty. To ktoś kichał, bo jakiś pyłek go uczulił, innym razem jakiś kot przyszedł cały poparzony na poduszkach od pokrzyw. Tym razem ich pacjentką, chcąc czy nie, została Jedynka, którą wręcz trzeba było za skórę wciągnąć do siedziby uzdrowicieli. Kotka coś majaczyła, miała wysoką gorączkę, zaś z jej pyska leciała ślina. Sam widok nie był przyjemny, Owieczka musiała wyjść nawet na kilka uderzeń serca na zewnątrz, te sceny zbyt przypominały jej śmierć rodzicielki.
Mamrocząc coś niewyraźnie do siebie, brała jeden głębszy wdech za wdechem, próbując się uspokoić. Podziałał dopiero mak, a raczej jego ziarenko podane przez Wschód.
Szylkretka podziękowała mu cicho. Na całe szczęście, tortie była po prostu wyczerpana. Obowiązki wojowniczki, żar lejący się z nieba a także problem z dostępem do wody zrobiły swoje.
Kotka dostała zioła na wzmocnienie, musiała tylko leżeć przez jakiś czas i wypoczywać. Nic więcej. Uradowana calico przywołała swoją uczennicę do siebie ogonem, wzdychając cicho.
— Pójdziemy zbierać zioła. Brakuje nam też trochę pajęczyn, trzymaj się mnie i nie odchodź za daleko a już szczególnie za ogrodzenie — poleciła spokojnie. koteczka entuzjastycznie skinęła łebkiem, wyprzedzając swoją mentorkę o kilka króliczych susów.
Niebieskooka przymknęła ślepka, sztywniejąc, gdy w wejściu do obozu wyminęła się z Bielik, która nawet na nią nie spojrzała. Wojowniczka szła przed siebie mocnym, sztywnym krokiem, zaś za nią dreptała Kolendra.
— B-bielik...? — miauknęła chrapliwie, kuląc uszy. Srebrna przystanęła, rzucając jej obojętne spojrzenie. Brwi kocicy były zmarszczone, zaś na jej pyszczku nie było widać żadnej emocji. Owieczka milczała kilkanaście uderzeń serca.
Bała się.
Po prostu się bała.
Nieśmiało odwróciła wzrok, podążając za Niezapominajką.
— Do czego służy mak? — zapytała spokojnie. Póki co miała zamiar sprawdzić, co jej wychowanka zapamiętała przez ostatni księżyc nauki. Póki co uczyła ją naprawdę podstaw, takich pierdół jak mocno uciskać ranę, jak zawijać pajęczynę, czy też jak uśmierzyć ból.
< Niezapominajko? >
wyleczeni: Jedynka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz