Postanowiłam udać się na klif. Od czasu, kiedy siostra pokazała mi to miejsce, chodzę tam bardzo często. Uwielbiam widok wschodzącego lub zachodzącego słońca... Zależy od pory dnia. Dochodziłam już do celu. Musiałam tylko przejść przez krzaki, więc ruszyłam przed siebie. Po chwili ujrzałam moją siostrę, która momentalnie spojrzała w moją stronę. Powoli podeszłam do Wilczego Futerka i spojrzałam w stronę słońca. Lekko zdziwiona sytuacją Wilcza, spojrzała na mnie.
- Nie wiedziałam, że tu przychodzisz – miauknęła.
- Od czasu do czasu – powiedziałam, dalej ignorując przeszywający mnie wzrok siostry.
-Ostatnio chodzisz pochmurna, czy coś się stało? - Dopytałam po chwili, zerkając na nią. Ona odwróciła wzrok.
- Jak tam trening Orzechowej Łapy? – spytała wymijająco. Wiedziałam, że nie chciała odpowiadać na moje pytanie... No cóż.. Zmuszać jej nie będę.
-Świetnie! To bardzo zdolna uczennica. Jestem z niej dumna! - Powiedziałam szczęśliwa z posiadania tak zdolnego ucznia. - A Szczupacza Łapa? Jak jej trening? -Spytałam oczekująco.
-W sumie nie najgorzej... - Miauknęła niechętnie. Lubie wiedzieć kiedy mówi szczerze, a kiedy nie, jednak to trochę irytuje.
-Czyżby?A więc się cieszę!- Odrzekłam po chwili. Głucha cisza wokół nas nie dawała mi spokoju. Słońce już zaszło i zaczęły pojawiać się pierwsze gwiazdy. Odeszłam kawałek od siostry i na chwilę jeszcze na nią zerknęłam. Zaczęłam kierować się w stronę obozu.
-Już idziesz? -Spytała.
-Nie ma sensu zostawać w tak głuchej i pustej ciszy.. w sumie to nawet nie odpowiadałaś na moje słowa... - Urwałam i kontynuowałam podróż do obozu.
-Poczekaj! - Krzyknęła za mną.
<< Wilcza?>>
- Nie wiedziałam, że tu przychodzisz – miauknęła.
- Od czasu do czasu – powiedziałam, dalej ignorując przeszywający mnie wzrok siostry.
-Ostatnio chodzisz pochmurna, czy coś się stało? - Dopytałam po chwili, zerkając na nią. Ona odwróciła wzrok.
- Jak tam trening Orzechowej Łapy? – spytała wymijająco. Wiedziałam, że nie chciała odpowiadać na moje pytanie... No cóż.. Zmuszać jej nie będę.
-Świetnie! To bardzo zdolna uczennica. Jestem z niej dumna! - Powiedziałam szczęśliwa z posiadania tak zdolnego ucznia. - A Szczupacza Łapa? Jak jej trening? -Spytałam oczekująco.
-W sumie nie najgorzej... - Miauknęła niechętnie. Lubie wiedzieć kiedy mówi szczerze, a kiedy nie, jednak to trochę irytuje.
-Czyżby?A więc się cieszę!- Odrzekłam po chwili. Głucha cisza wokół nas nie dawała mi spokoju. Słońce już zaszło i zaczęły pojawiać się pierwsze gwiazdy. Odeszłam kawałek od siostry i na chwilę jeszcze na nią zerknęłam. Zaczęłam kierować się w stronę obozu.
-Już idziesz? -Spytała.
-Nie ma sensu zostawać w tak głuchej i pustej ciszy.. w sumie to nawet nie odpowiadałaś na moje słowa... - Urwałam i kontynuowałam podróż do obozu.
-Poczekaj! - Krzyknęła za mną.
<< Wilcza?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz