Poranek uświadomił mi o czymś. To jest to samo uczucie, kiedy nagle przypominasz sobie, że musisz coś ważnego zrobić. Nieszczęście się kłania, nie pamiętałam, co to była za rzecz. Badgerkit i Owlfkit śpią, mama też... Może jak coś zrobię, to se przypomnę?
Otworzyłam oczy, które odkleiły się od powiek jeszcze niedawno. Miałam je błękitne, tak mi mama mówiła. Ciekawe, jakiego koloru będę miała później oczy? Ciekawość za bardzo mną zdominowała, zaczęłam gorączkowo myśleć nad przyszłością. Co ze mną będzie? Jak będę wyglądała? Jaki będę posiadała charakter? Dziwna sprawa.
- Deerkit?- cichy głosik rozległ się za mną, spojrzałam na rozmówcę. Był to Badgerkit, jedyny brat.
- Słucham?- spytałam, mrugając. Myślę, że będzie dobrym wojownikiem, dużo zalet nie ominie tego kota. Jaką będzie miał kochankę?
- Pomożesz mi? Chcę obudzić tego kotka, ale mi się nie udaje!
Spojrzałam na śpiącego kotka. Był cały czerwony, dziwnie błyszczał, jego brzuszek nie podnosił.
- Badgerkit... Nie sądzę, że trzeba go budzić...- szepnęłam.
- Dlacze...- kotek nie skończył zdania, jak poczłapała do nas Owlkit. Była ładnej maści siostrą, miała urokliwy wówczas charakter.
- Cześć, Owlkit.- uśmiechnęłam się do siostry.
<Owlkit, Badgerkit? Nie umiem pisać kociakami ;_;>
Mint, samo Od Deerkit. Z góry od razu wiadomo do kogo te opowiadanie, i najpewniej tylko te osoby je przeczytają.
~Wolfstar
Otworzyłam oczy, które odkleiły się od powiek jeszcze niedawno. Miałam je błękitne, tak mi mama mówiła. Ciekawe, jakiego koloru będę miała później oczy? Ciekawość za bardzo mną zdominowała, zaczęłam gorączkowo myśleć nad przyszłością. Co ze mną będzie? Jak będę wyglądała? Jaki będę posiadała charakter? Dziwna sprawa.
- Deerkit?- cichy głosik rozległ się za mną, spojrzałam na rozmówcę. Był to Badgerkit, jedyny brat.
- Słucham?- spytałam, mrugając. Myślę, że będzie dobrym wojownikiem, dużo zalet nie ominie tego kota. Jaką będzie miał kochankę?
- Pomożesz mi? Chcę obudzić tego kotka, ale mi się nie udaje!
Spojrzałam na śpiącego kotka. Był cały czerwony, dziwnie błyszczał, jego brzuszek nie podnosił.
- Badgerkit... Nie sądzę, że trzeba go budzić...- szepnęłam.
- Dlacze...- kotek nie skończył zdania, jak poczłapała do nas Owlkit. Była ładnej maści siostrą, miała urokliwy wówczas charakter.
- Cześć, Owlkit.- uśmiechnęłam się do siostry.
<Owlkit, Badgerkit? Nie umiem pisać kociakami ;_;>
Mint, samo Od Deerkit. Z góry od razu wiadomo do kogo te opowiadanie, i najpewniej tylko te osoby je przeczytają.
~Wolfstar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz