– Nadajesz się, wystarczy chcieć i ciężko pracować – oznajmił. – Warkotek i Kruk są silniejsi ode mnie. Kruk się zbytnio nie angażuje w zabawy, a z Warkotkiem zawsze przegrywam, jednak czy to oznacza, że mam się już poddać? Obiecałem sobie i Mrocznej Wizji, że stanę się najlepszym wojownikiem, który będzie w stanie ochronić innych – wyjaśnił, chcąc zmotywować Kremika, by próbował. – Może nie ma twojego brata, ale za to masz siostrę oraz nas – dodał.
– Dziękuję za wsparcie – podziękował młodszy kocurek. – Będę się starał na tyle, ile mogę i może tobie dorównam.
– Każdy potrzebuje wsparcia – miauknął do Kremika, kiedy nagle poczuł, jak kulka mchu przeturlała mu się przez ogon. Spojrzał za siebie i na Warkotka, aby następnie posłać mech z powrotem do brata, poprzez jedno i pewne uderzenie. – Musisz mi dorównać, jeśli chcesz ochronić najbliższych.
– Chyba Warkotek chciałby się z tobą pobawić. Jeśli wolałbyś z nim spędzić czas, to nie jest to dla mnie żaden problem – stwierdził kocurek. – W takim razie mam nadzieję, że będę w stanie to zrobić – dodał po chwili i przyjął dość pewną jak na niego pozę. – Chociaż czy wtedy nie byłoby dwóch najlepszych wojowników w klanie? – dodał ciszej i spojrzał na swoje łapy.
– Nie przejmuj się, Warkotek miał mnie na wyłączność przez ostatnie księżyce. Może jeszcze Kruka pomęczyć – oznajmił, wracając wzrokiem na Kremika. – Jednak jeśli chcesz odpocząć, to nie ma problemu, miejsca starczy dla każdego – dodał. – Im więcej wspaniałych wojowników tym lepiej. W końcu sam w pojedynkę nie będę w stanie ochronić całego klanu.
– Nie, spokojnie, aż tak zmęczony nie jestem. Poza tym nawet przyjemnie mi się rozmawia – dodał, wyglądając na mocno zaskoczonego tym faktem.
– W takim razie będę twoim wsparciem. – uśmiechnął się. – No widzisz, pozory często mylą – miauknął po chwili, zerkając kątem oka na Makowy Nów, która po chwili wyszła ze żłobka. Kocurowi trochę brakowało obecności drugiej matki, jednak rozumiał, że jako zastępca klanu miała nowe obowiązki.
– A ja twoim – oznajmił z lekkim uśmiechem kocurek.
– Dziękuję.
Koniec sesji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz