Moja najdroższa matka nadała mi imię Fenkułka. Miałam je
nosić z dumą i pamiętać, że jestem równie słodka co fenkuł, od którego mam
imię. Mam dwóch braci i dwie siostry. Uwielbiam ich! Są świetnymi towarzyszami
zabaw! Mama opowiadała nam często o naszym ojcu - Brzozowym Potoku. Zmarł,
zanim przyszliśmy na świat, ale kiedy słuchałam o nim, miałam wrażenie, że jest
tuż obok i mnie przytula.
Mama mówi, że będę w przyszłości przepiękną wojowniczką! Mam
nadzieję, że ma rację. Bardzo chciałabym zostać wojowniczką Klanu Klifu. To
przecież mój obowiązek! Mama często opowiada mi historię klanu, abym sama mogła
w przyszłości opowiadać ją następnym pokoleniom. Na początku była tylko
Niespodziewana Gwiazda. Potem jej klan urósł, a jedna z królowych urodziła
kocięta. Niestety Klan Nocy zaatakował i wiele kotów wtedy umarło, w tym
liderka. Jej następcą został Onyksowa Gwiazda. Był podobno olbrzymim wojownikiem,
o sercu słodkim jak ja. Zakończył sojusz z Klanem Wilka i nieco pogrążył Klan
Klifu, ale mimo wszystko był wybitnym liderem. To on wybrał mamę, aby objęła
jego funkcję i została Spopieloną Gwiazdą.
W klanie jest wiele kotów, w różnym wieku. Choć kilkoro
wojowników jest bardzo starych to tylko jeden z nich pamięta Niespodziewaną
Gwiazdę! I to nie jest mama! Tym kotem jest Piaskowa Mgła, córka Onyksowej
Gwiazdy. Odwiedza nas najczęściej ze wszystkich wojowników klanu i dzieli się
swoimi opowieściami o pierwszej liderce, którą znała będąc w naszym wieku.
- I wtedy zaatakowały ją cztery psy! - zawołała Piaskowa
Mgła z zachwytem opowiadając nam po raz kolejny tę samą opowieść.
- Ostatnio mówiłaś o trzech! - miauknęła oskarżycielskim
tonem Orzech. Ruda wojowniczka pokręciła głową.
- Jednego z nich przepędziła tak prędko, że chyba go wtedy
nie liczyłam! - tłumaczyła się kotka. - W każdym razie walczyła z nimi zacięcie
broniąc swojego życia, kiedy jeden z nich rzucił się na jej pysk i wbił
cuchnące kły w jej oko wyrywając je i kawał skóry! Jednak waleczna liderka nie
dawała im za wygraną i ostatkiem sił przegnała napastników!
Nie mogłam wyjść z podziwu. Jak jeden wojownik mógł być tak
potężny by przegnać cztery wielkie psy? Niespodziewana Gwiazda musiała być naprawdę
potężnym wojownikiem!
- Kiedyś będę jak ona! - zawołałam śmiało. - Zostanę
najlepszym wojownikiem Klanu Klifu, a potem liderem, jak moja mama!
- Niedoczekanie! - pisnął Listek rzucając się na mnie i
przyduszając do ziemi. - Nikt cię nie wybierze! Jesteś zbyt słaba!
Wzdrygnęłam się. Och nie! Nie odpuszczę mu! Przewróciłam go
na grzbiet i zaczęłam gryźć futerko na okrąglutkim brzuszku. Listek się
zaśmiał.
<Rodzeństwo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz