— Do... — urwała, przygryzając wargi - a potem przypomniała sobie nauki Muchomora. Mówił o szczurach, pamiętała doskonale ten dzień. Ostrzegał ją przed gryzoniami, że są wstrętne i powodują masę chorób. Ruda wyprostowała się, mierząc błękitnymi ślipiami cętkowanego. — Do leczenia infekcji wywołanych po ugryzieniach szczurów.
Starszy medyk skinął głową.
— Zdolna pamięć — pochwalił ją. — Zobaczmy, co jeszcze wiesz.
Mówiąc to, odłożył łopian, a zamiast niego podsunął jej pod łapy fikuśny medykament, którego tym razem nie rozpoznawała. Białe kwiaty o niecodziennym kształcie zdobiły cienką łodygę. Była prawie pewna, że mentor nic nie mówił na temat tego zioła. Przekrzywiła łeb w charakterystyczny dla siebie sposób.
— Nie wiem, co to jest. Nie pokazywałeś mi. Gdybyś to robił, wiedziałabym — rzuciła, kątem oka wpatrując się w raczej niepospolity wygląd rośliny.
— Jesteś bystra. Mewi Kwiat, mewianka; jak zwał tak zwał, na uspokojenie smutku i niepokoju. Rośnie na naszych terytoriach. Zapamiętaj to sobie, bo to zioło może się przydać.
Dziko pręgowana uniosła zaintrygowana brodę.
— Nie mówiłeś mi jeszcze o roślinach, które wpływają na psychikę, a nie na fizyczny stan zdrowia. Jak działają?
— Wyglądam ci na Klan Gwiazdy, Strzyżykowa Łapo? — odparł z politowaniem. — Nie wiem, jak działają, ale działają, więc się je stosuje. Może mają w sobie jakieś składniki, które powodują, że właściwości są dobre akurat na uspokajanie. Ale musisz znać mewiankę. Warto dbać nie tylko o zdrowie fizyczne.
— Jakie jeszcze są tego typu rośliny? — spytała, a mentor westchnął na jej upór. Uśmiechnął się jednak pod nosem, zadowolony z zapału kotki.
— Kocimiętka. Znasz ją, ale oprócz leczenia zielonego kaszlu, również poprawia humor. Niektóre koty aż jej... nadużywają.
Córka Dalii położyła po sobie uszy.
— Coś jeszcze?
— Jest ich zbyt dużo, by wymieniać. Rumianek, jagody jałowca, mak, macierzanka... Jest ich sporo, ale trzeba z nimi uważać. Póki co jednak nie zależy mi, byś je znała. Muszę sprawdzić, ile wiesz z podstawowego zakresu ziół.
Znów wysunął zioło; medykament był dość charakterystyczny.
Napięła się, gotowa odpowiedzieć na kolejne zadawane przez kocura pytania.
[przyznano 5%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz