- Co się stało? - Mruknąłem pod nosem.
- Coś nie dobrego. - syknęła spokojnie.
- hmm...? - Pomyślałem.
Kotka patrzyła na mnie z żalem, w jej oczach zagościł strach.
- Wolfstar nie żyje, to może znaczyć że nasz klan jest zagrożony. - oznajmiła liderka.
Wolfstar to lider sojuszniczego klanu... pomyślałem.
- Nie wiem kto to zrobił, ale słyszałem że ktoś z jego rodzeństwa.
- Czyli Stoneclaw, tylko on żyje. - odpowiedziałem.
- a skoro wolfstar nie żyje może okazać się że będziemy zagrożeni. - rzuciła kotka.
- idź odpocznij, ja muszę to przemyśleć - postanowiła Unex.
Ja poszedłem w stronę lesu na patrol granic, z myślą co się stanie? czy klan przetrwa?
<Ktoś może być, jeśli chce> brak weny
Onyx, wiem, że chcesz dobić 10 opowiadań (co Ci się właśnie udało), ale tworzysz sobie wiele wątków. Teraz wyobraź sobie, że nagle wszyscy Ci odpowiadają: masz wtedy 5 opowiadań do odpisania. :C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz