Lisi Ogon szła obok swojego rodzeństwa. Zaatakują Klan Wilka! Trochę się bała, ale była też mocno podekscytowana. Wtedy zobaczyła Mroczną Gwiazdę razem z Olszową Łapą. Zauważyli ich! Ich plan nie wypalił. Już nie zaatakują z zaskoczenia. Wciąż jednak mogą wygrać. Wojna się rozpoczęła. Lisi Ogon zaatakowała kogoś z Klanu Wilka. Przeturlała się mu pod brzuchem drapiąc go, na co on wściekle wbił kły w jej grzbiet. Mżyste Futro pojawił się obok niej i ściągnął wojownika z jej barku.
- Dzięki! – wydyszała kotka i ugryzła Wilczaka w łapę. Uznała, że Mżyste Futro już się nim zajmie i pobiegła do Tropiącego Szlaka. Klan Nocy przybył! I Klan Klifu też… Pomogła mu pokonać wojowniczkę z Klanu Klifu. Wtedy powietrze przeszył wrzask. Kątem oka zaobserwowała jak Zakrzywiona Ość rzuca się na Mroczną Gwiazdę. Ten bez trudu strząsnął ją z pleców i ją zabił. Zabił ją! Wściekłość dodała jej sił do walki. Niewiele myśląc w pojedynkę zaatakowała umięśnionego kota z Klanu Wilka. Walczyli przez chwilę. Nikt nie wygrywał. Nagle kot rzucił się na nią całym swoim ciężarem. Kotka stękając próbowała się podnieść. Kocur orał jej grzbiet pazurami. Pojawiły się na nim liczne zadrapania. Następnie przekręcił ją na grzbiet i zostawił szramę na jej pysku. Wgryzł jej się w brzuch. Kotka piszczała oszalała z bólu. Miała wytrzeszczone oczy. Wtedy Tropiący Szlak wraz z Mżystym Futrem przepędzili wojownika i zanieśli ją gdzieś w paprocie.
- Lisi Ogonie, nic ci nie jest? Tak się boję… - pisnął.
- Nie nic. Mam dużo zadrapań, ale są bardzo płytkie. Tylko to ugryzienie na brzuchu jest poważniejsze. Trochę sobie odpocznę i do waz dołączę. – miauknęła. Tropiący Szlak niepewnie się oddalił. Mżyste Futro usiadł obok niej dając jej ciepło i zaczął wylizywać jej rany. Było to nawet przyjemne. Kiedy skończył, bez słowa odszedł. Lisi Ogon poleżała sobie jeszcze rzez kilka chwil, a potem wróciła na pole bitwy. Większość jej ran zdążyła już się zasklepić. Zaczęła znowu walczyć i całkiem dobrze jej szło. Nagle coś zauważyła. Klan Wilka! Zmierzał w kierunku ich terytorium! Kotka pobiegła za nimi.
- Oni… oni atakują nasz obóz! – miauknęła do Tropiącego Szlaku.
- Pośpieszmy się. – powiedział głosem napiętym z emocji. Całym klanem wrócili do obozu. Za późno. Starsi już byli martwi. Tu i tam leżały ciała: Koperkowy Powiew, Wietrzna Melodia… Lisi Ogon nigdy jeszcze tak się nie bała. Klan Wilka był silniejszy niż myśleli! Słuchała zatrwożona przemowy Mrocznej Gwiazdy. Co? Nie będą mogli wychodzić z obozu bez pozwolenia? Kilka Wilczaków siłą przyciągnęło Wiśniową Iskrę. Nie!
- Czy poza Jelenim Puchem Tygrysia Gwiazda miała inne potomstwo? Bliskie jej koty? – zapytał Mroczna Gwiazda.
- Jesteś głupcem, jeśli sądzisz, że ktokolwiek udzieli ci tej informacji! – warknęła Lisi Ogon. Wtedy lider Klanu Wilka zagroził, że zabije obie medyczki Klanu Burzy. Wtedy ktoś zdradził.
- Diamentowa Grota. – mruknął ktoś z tłumu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz