Skradała się muskając brzuchem trawę. Niedługo dotrą na terytorium Klanu Wilka. Pomyślała. Zaatakują ich, wygrają i będzie po problemie a Klan Wilka dostanie za swoje. Była gotowa na wojnę. Wiedziała, że Klan Burzy wygra. Była bardzo podekscytowana. Nie mogła się doczekać walki. Wyobraziła sobie, że przed nią stoi jakiś wojownik Klanu Wilka i rzuciła się na niego z wysuniętymi pazurami. Wbiła pazury w trawę. Szkoda tylko, że wojownik nie był prawdziwy. Usłyszała wrzaski. Klan Wilka się zbliżał. Skąd wiedzieli o ataku!? Rzuciła się na szarego pręgowanego kocura.
- Wy lisie serca! – Wrzasnęła mu do ucha. Przytrzymała go przednimi łapami i drapała w brzuch tylnymi. Zanim ją zrzucił zdążyła mu wyrwać kilka garści futra. Skoczył na nią z bojowym okrzykiem, ale Gronostajowa Bryza okręciła się i stanęła pewnie gotowa do ataku. Przeciwnik tylko ją lekko drasnął w ogon. Kotka stanęła na tylnych łapach i jedną łapą drapnęła go w pysk, a drugą pociągnęła za przednie łapy, przewracając go. Ugryzła go mocno w przednią łapę. Przeciwnik krzyknął z bólu. Z oddali dobiegły ich bojowe okrzyki. Obydwoje odwrócili głowę. To Klan Nocy! Pomyślała z radością. Wtem zobaczyła inną grupę kotów. Klan Klifu!
- Masz szczęście! – Warknęła groźnie do wijącego się pod nią przeciwnika i pobiegła powitać przybyszów. Wbiegła między przeciwników. Kilka kotów przygwoździło ją do ziemi, jednak Gronostajowa Bryza kopnęła jednego w brzuch i wywinęła się spod uścisku. Rzuciła się na szaro-białą kotkę i wbiła pazury w jej grzbiet. Ta ją zrzuciła i próbowała przygwoździć do ziemi, jednak Gronostajowa Bryza szybko się odsunęła. Zobaczyła kątem oka dużą grupę kotów zmierzających ku terytorium Klanu Burzy. To był Klan Wilka.
- Szybko! Musimy iść do obozu! – Krzyknęła biegnąc ku Klanowi Wilka. Potknęła się o czyjeś ciało. To był Orlikowy Płatek!
- Orlikowy Płatku!? – Miauknęła, lecz głos się jej załamał. Orlikowy Płatek był dobrym przyjacielem. – Mam nadzieję, że będzie ci dobrze w Klanie Gwiazdy. – Pogładziła szaro-białe futro ogonem. – Żegnaj. – Zerknęła na Klan Wilka. Zbliżali się do obozu. Pobiegła za nimi najszybciej jak mogła.
***
Klan Wilka zwyciężył i przejął obóz Klanu Burzy. Porwali Wiśniową Iskrę i Diamentową Grotę. Podeszła do ciał leżących na środku obozu.
- Żegnaj Słonecznikowa Łodygo. Żegnaj Koperkowy Powiewie. Żegnaj Dziki Gonie. I żegnaj Wietrzna Melodio. – Gronostajowa Bryza westchnęła cicho, była wyczerpana, wściekła i smutna. Zginęło tyle kotów. Będzie za nimi tęsknić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz