Przełykam ślinę i patrzę na nieznajomego mi kota z przestraszonym wzrokiem.
-- N-nie uczyłaś mnie nie tracić odwagi!-- Piszczę, próbując uciec za nauczycielką.
-- Czego się boisz?-- Pyta, ustawiając się w pozę doświadczonej wojowniczki.
-- On... On jest za duży! I... On mnie może zabić...-- Kładę uszy od strachu.
Słyszę, jak Leafstripe wzdycha i szary ogon zniknął. Przekręcam głowę w bok i widzę, jak wojowniczka z naszego klanu walczy z tym kocurem. Bałam się naskoczyć na niego, jednakże zrobiłam to, a ten machnął łapą i leżę na ziemi, czując silną, pełną pazurów łapę. Próbuję ugryźć napastnika, ale Leafstripe naskoczyła na niego i ten leży na ziemi bokiem. Łapy odmawiają mi posłuszeństwa, nie mogę wstać.
-- Deerpaw!-- Kotka podbiega do mnie i tyka łapą. Mówię ciche "Au".-- Wszystko dobrze?
Myślę, jaka odpowiedź brzmiała by najsarkastyczniej.
-- Jeżeli ból całego ciała i uczucie, że masz połamane kości to nic, to wszystko w porządku.-- Patrzę na wystraszoną Leaf.-- Po prostu nie mogę nic robić. Tylko leżeć. I oddychać. I rozmaw... Auć.-- zamykam oczy od mocnego bólu w łopatce.
<Leafstripe? Jeszcze dwa opa i jestem wolna ._.>
Mint nie piszaj mi w czasie teraźniejszym i czegoś takiego "--"
Za dużo roleplejów.
Jestem zła.
Lubię placki.
Bu.
-- N-nie uczyłaś mnie nie tracić odwagi!-- Piszczę, próbując uciec za nauczycielką.
-- Czego się boisz?-- Pyta, ustawiając się w pozę doświadczonej wojowniczki.
-- On... On jest za duży! I... On mnie może zabić...-- Kładę uszy od strachu.
Słyszę, jak Leafstripe wzdycha i szary ogon zniknął. Przekręcam głowę w bok i widzę, jak wojowniczka z naszego klanu walczy z tym kocurem. Bałam się naskoczyć na niego, jednakże zrobiłam to, a ten machnął łapą i leżę na ziemi, czując silną, pełną pazurów łapę. Próbuję ugryźć napastnika, ale Leafstripe naskoczyła na niego i ten leży na ziemi bokiem. Łapy odmawiają mi posłuszeństwa, nie mogę wstać.
-- Deerpaw!-- Kotka podbiega do mnie i tyka łapą. Mówię ciche "Au".-- Wszystko dobrze?
Myślę, jaka odpowiedź brzmiała by najsarkastyczniej.
-- Jeżeli ból całego ciała i uczucie, że masz połamane kości to nic, to wszystko w porządku.-- Patrzę na wystraszoną Leaf.-- Po prostu nie mogę nic robić. Tylko leżeć. I oddychać. I rozmaw... Auć.-- zamykam oczy od mocnego bólu w łopatce.
<Leafstripe? Jeszcze dwa opa i jestem wolna ._.>
Mint nie piszaj mi w czasie teraźniejszym i czegoś takiego "--"
Za dużo roleplejów.
Jestem zła.
Lubię placki.
Bu.
-- nie lubię pisać krótkich przecinków. Dodatkowo, nikt mi nie zabraniał pisać w czasie teraźniejszym.
OdpowiedzUsuńNie pisałam w rp dość dawno, więc skoro nie wiesz, to nie pisz.
A ja nie jestem zła :)
tdu ty, nie przecinków, a myślników.
UsuńNo dobrze, pisz se to "--", ale jak czytam to opowiadania w czasie teraźniejszym, to wydają mi się po prostu chaotyczne.
UsuńChaotyczne? Pod jakim względem? Bo cz. teraźniejszy odróżnia się od innych opowiadań z innym czasem? Ja jakoś nie widzę żadnego chaosu, a jeżeli on jest, to nie jest aż tak wielki jak chaos w mitologii greckiej.
UsuńMimo tego, mogę pisać dalej opowiadania z cz. t.? Wena mi przybywa, kiedy piszę takie opowiastki. Naprawdę.