Gdy w wejściu do kociarni pojawiły się czyjeś łapy, Nostalgia podniosła łebek zainteresowana. Widząc jednak pysk Płomykówki, opuściła głowę zawiedziona.
— Ej — miauknęła zaczepnie do zastępczyni. — Ja też zostanę kiedyś tym uczniem, co?
Arlekinka spojrzała na nią lekko zdziwiona pytaniem znajdki, po czym uśmiechnęła się lekko.
— Tak, spokojnie zostaniesz w swoim czasie — mruknęła przyjaźnie, nie rozumiejąc, że małej raczej do tego nieśpieszno.
Nostalgia usłyszawszy słowa kotki, prychnęła niezadowolona.
A może ona wcale nie chciała zostać tym całym uczniem?
Skąd w ogóle pomysł, że chce należeć do tego pseudo klanu?
Płomykówka widząc mieszane emocje malujące się na pysku szylkretki, podeszła do niej spokojnym krokiem.
— Nostalgio — zaczęła nieco niepewnie, szukając odpowiednich słów. — Wiem, że ciężko ci się odnaleźć w klanie, dlatego też przyprowadziłam ze sobą Wodospad — kontynuowała swoją wypowiedź ze złudnym wrażeniem, że znajdka w ogóle ją słucha. — On też nie urodził się w Klanie Lisa, może dzięki rozmowie z nim poczujesz się lepiej?
— Wątpię — odpowiedziała koteczka, odwracając łeb od zastępczyni.
Też pomysł, już widzi jak świetnie się odnajduje w tym pseudo klanie po rozmowie z jakimś tam kotem.
— Dobra zostawiam was samych — oznajmiła Płomykówka, wychodząc.
Do kociarni wszedł pewnym krokiem kocurek.
<Wodospadzie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz