Kocur usiadł wygodnie obok siostry tak ze ich futerka leciutko się o siebie ocierały, a starsze koty zebrały się, by każdy mógł coś opowiedzieć bądź dopowiedzieć. Tak jak siostra poprosiła, koty zaczęły opowiadać o swych oczach, dlaczego Fioletowe Spojrzenie nie ma fioletowych oczu i dlaczego Lśniący Księżyc ma je czerwone.
***
Minęło trochę czasu, a do żłobka dotarły trzy nowe kociaki, które jako opiekunkę zyskały mamę Wróbelka, kocurek obawiał się, że skoro Gąsiorek ma tyle dzieci to czy jej miłości wystarczy dla wszystkich? Dwójka z kociaków była zadziwiająco mała jak dla burego, miały dość krótkie łapy. Co prawda nawet jeśli były dość dziwne, to cętkowanemu wcale to nie przeszkadzało, może i nawet pasowało mu, że są pod opieką szylkretki, w końcu co by się z nimi stało gdyby nikt ich nie chciał przygarnąć? Niestety Rozczarowanie nie podzielała jego opinii na temat dziwnych kociaków… Ostatnio chodziła bardziej naburmuszona niż zwykle.
Kocurek siedział przed żłobkiem, aż jego pomarańczowym ślepia ukazało się niebiesko-kremowe futerko, Rozczarowanie! O wilku mowa! Buras od razu podreptał w jej kierunku, gdy nagle jeden z kociaków o krótkich łapkach wbiegł mu pod nogi, co spowodowało utracenie równowagi u kocurka, na szczęście nie upadł tak jak ostatnio.
- Och.. Przepraszam. - Powiedział pręgus zestresowany.
W odpowiedzi usłyszał tylko mamrot brzmiący niczym „uważaj jak chodzisz”, na co kocur zmarszczył brwi, nie ze złości a ze zdziwienia. Nie myślał o tym długo, gdyż, zanim się obejrzał był już długość ogona od niebieskiej, tym razem nie wołał jej, tylko chodził za nią niczym cień. Nie miał pojęcia, dokąd Rozczarowanie idzie, może po prostu musiała rozchodzić gniew? Czuł się trochę winny ze nie poparł jej gdy nowe kociaki były przyniesione. Gdy przechodzili obok legowiska medyka, od razu na myśl przyszedł mu Popiół, który ostatnio miał dość niepokojący kaszel. Rozczarowanie nagle wypuściła powietrze pyskiem, co wyrwało jej brata zamyślenia, był świadom ze pewnie od początku wiedziała, że chodzi za nią, gdyż nie potrafił się skradać, a jego kroki były dość ciężkie.
<Rozczarowanie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz