Kolejny piękny dzień. Robiło się coraz cieplej, w końcu na tereny wszystkich klanów zawitała Pora Nowych Liści. Ostowy Pęd, jak zwykle, wstał z uśmiechem na pysku. Wyszedł z legowiska i od razu napotkał wzrok zastępczyni. Ta szybko do niego podeszła, a on przywitał się, rzucając jakiś żart na początek.
- Ostowy Pędzie musisz iść na patrol łowiecki – wyjaśniła Sójczy Szczyt – Idź z Obserwującą Żmiją, możecie jeszcze kogoś wziąć.
Ost pokiwał głową i przegnał kotkę. Musiał teraz znaleźć Żmiję. Jeszcze nigdy z nią nie rozmawiał, nie licząc kilku słów. To była idealna okazja, by się poznać. Po jakimś czasie zlokalizował kotkę. Siedziała przy stosie zwierzyny. Gdy tylko się do niej zbliżył, spojrzała na niego swoimi żółtymi oczami i lekko się uśmiechnęła. Zawsze sprawiała wrażenie takiej miłej. Ost szybko wyjaśnił jej wszystko i razem udali się do wyjścia z obozu. Uznali, że pójdą sami, w końcu dadzą sobie radę. Pora Nagich Drzew nie była taka zła, więc nie musieli złapać tak dużo zwierzyny. Szli tak w ciszy, jednak Ostowy Pęd chciał ją przerwać. Chciał poznać kotkę, w końcu z nią jeszcze nie rozmawiał, a jej syn wcześniej był jej uczniem, więc chyba przydałoby się poznać.
- Jak ci się podoba w Klanie Burzy? – zapytał. Wiedział, że kotka kiedyś była samotniczką, więc uznał, że będzie to dobry początek ich rozmowy.
- Nie jest źle. – odparła Żmija. Znowu zapadła cisza, więc Ost zaczął pytać dalej:
- Kiedyś byłaś samotniczką, tak? Jak się żyje poza klanem?
- Jest ciężko – odparła – W klanie jest łatwiej, możecie na siebie liczyć, tam liczysz tylko na siebie. – wyjaśniła. Kremowy spojrzał na nią ze współczuciem. Domyślał się, że pewnie dużo przeżyła, tak samo jak reszta nowych członków w ich klanie. Mieli coraz więcej nowych członków, którzy kiedyś byli samotnikami, jedna z nich była nawet jego uczennicą.
- A ty od zawsze żyjesz klanie? – zapytała po jakimś czasie czarna kotka.
- Tak – odparł prawie od razu Ostowy Pęd, ciesząc się, że kotka zechciała z nim rozmawiać – Odkąd pamiętam, tu żyłem. Tak samo jak moja siostra i cała rodzina! Jesteśmy już zabytkami w tym klanie! – zaśmiał się. W końcu dotarli na miejsce i zaczęli polować. Kremowy przypadł do ziemi i zaczął szukać jakiejś zwierzyny. Zobaczył królika, który biegał sobie spokojnie po polanie. Jednak zwierzę szybko go zauważyło i zaczęło uciekać, a wojownik za nim. Biegali tak trochę, aż w końcu kocur skoczył i złapał zwierzątko. Uśmiechnął się, zadowolony ze swojej zdobyczy. Zwrócił się w stronę kotki, która już trzymała nornice. Już miał do niej podejść, ale wtedy poczuł na nosie krople deszczu. I kolejną i kolejną. Deszcz zaczynał padać coraz mocniej. Ost spojrzał na niebo, które jeszcze niedawno było niebieskie. Ciemne chmury przysłoniły słońce i cały błękit, zastępując je deszczem. Już po chwili futro kremowego było mokre i zrobiło mu się zimnej. Żmija chyba poczuła to samo. Obydwoje bez słów doszli do wniosku, że lepiej wracać do obozu. Po drodze deszcz tylko przybierał na sile. W końcu padał już tak mocno, że kocur postanowił pomóc jakoś Obserwującej Żmii. Podniósł ogon i zawiesił go nad głową kotki, tamując trochę przepływ deszczu. Dzięki temu krople nie spadały jej na pysk.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Wojna z Klanem Wilka i samotniczkami zakończyła się upokarzającą porażką. Klan Klifu stracił wielu wojowników – Miedziany Kieł, Jerzykową Werwę, Złotą Drogę oraz przywódczynię, Liściastą Gwiazdę. Nie obyło się również bez poważnych ran bitewnych, które odnieśli Źródlana Łuna, Promieniste Słońce i Jastrzębi Zew. Klan Wilka zajął teren Czarnych Gniazd i otaczającego je lasku, dołączając go do swojego terytorium. Klan Klifu z podkulonym ogonem wrócił do obozu, by pochować zmarłych, opatrzeć swoje rany i pogodzić się z gorzką świadomością zdrady – zarówno tej ze strony samotniczek, które obiecywały im sojusz, jak i członkini własnego Klanu, zabójczyni Zagubionego Obuwika i Melodyjnego Trelu, Zielonego Wzgórza. Klifiakom pozostaje czekać na decyzje ich nowego przywódcy, Judaszowcowej Gwiazdy. Kogo kocur mianuje swoim zastępcą? Co postanowi zrobić z Jagienką i Zielonym Wzgórzem, której bezpieczeństwa bez przerwy pilnuje Bożodrzewny Kaprys, gotowa rzucić się na każdego, kto podejdzie zbyt blisko?W Klanie Nocy
Ostatni czas nie okazał się zbyt łaskawy dla Nocniaków. Poza nowo odkrytymi terenami, którym wielu pozwoliły zapomnieć nieco o krwawej wojnie z samotnikami, przodkowie nie pobłogosławili ich niemalże niczym więcej. Niedługo bowiem po zakończeniu eksploracji tajemniczego obszaru, doszło do tragedii — Mątwia Łapa, jedna z księżniczek, padła ofiarą morderstwa, którego sprawcy jak na razie nie odkryto. Pośmiertnie została odznaczona za swoje zasługi, otrzymując miano Mątwiego Marzenia. Nie złagodziło to jednak bólu jej bliskich po stracie młodej kotki. Nie mieli zresztą czasu uporać się z żałobą, bo zaledwie kilka wschodów słońca po tym przykrym wydarzeniu, doszło do prawdziwej katastrofy — powodzi. Dotąd zaufany żywioł odwrócił się przeciw Klanowi Nocy, porywając ze sobą życie i zdrowie niejednego kota, jakby odbierając zapłatę za księżyce swej dobroci, którą się z nimi dzielił. Po poległych pozostały jedynie szczątki i pojedyncze pamiątki, których nie zdołały porwać fale przed obniżeniem się poziomu wód, w konsekwencji czego następnego ranka udało się trafić na wiele przykrych znalezisk. Pomimo ciężkiej, ponurej atmosfery żałoby, wpływającej na niemalże wszystkich Nocniaków, normalne życie musiało dalej toczyć się swoim naturalnym rytmem.Przeniesiono się więc do tymczasowego schronienia w lesie, gdzie uzupełniono zniszczone przez potop zapasy ziół oraz zwierzyny i zregenerowano siły. Następnie rozpoczęła się odbudowa poprzedniego obozu, która poszła dość sprawnie, dzięki ogromnemu zaangażowaniu i samozaparciu członków klanu — w pracach renowacyjnych pomagał bowiem niemalże każdy, od małego kocięcia aż po członków starszyzny. W konsekwencji tego, miejsce to podniosło się z ruin i wróciło do swojej dawnej świetności. Wciąż jednak pewne pozostałości katastrofy przypominają o niej Nocniakom, naruszając ich poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza z krążącymi wśród kotów pogłoskami o tym, że powódź, która ich nawiedziła, nie była czymś przypadkowym — a zemstą rozchwianego żywiołu, mszczącego się na nich za śmierć członkini rodu. W obozie więc wciąż panuje niepokój, a nawet najmniejszy szmer sprawia, że każdy z wojowników machinalnie stroszy futro i wzmaga skupienie, obawiając się kolejnego zagrożenia.
W Klanie Wilka
Ostatnio dzieje się całkiem sporo – jedną z ważniejszych rzeczy jest konflikt z Klanem Klifu, powstały wskutek nieporozumienia. Wszystko przez samotniczkę imieniem Terpsychora, która przez swoją chęć zemsty, wywołała wojnę między dwoma przynależnościami. Nie trwała ona długo, ale z całą pewnością zostawiła w sercach przywódców dużo goryczy i niesmaku. Wszystko wskazuje na to, że następne zgromadzenie będzie bardzo nerwowe, pełne nieporozumień i negatywnych emocji. Mimo tego Klan Wilka wyszedł z tego starcia zwycięsko – odebrali Klifiakom kilka kotów, łącznie z ich przywódczynią, a także zajęli część ich terytorium w okolicy Czarnych Gniazd.Jednak w samym Klanie Wilka również pojawiły się problemy. Pewnego dnia z obozu wyszli cali i zdrowi Zabłąkany Omen i jego uczennica Kocankowa Łapa. Wrócili jednak mocno poobijani, a z zeznań złożonych przez srebrnego kocura, wynika, że to młoda szylkretka była wszystkiemu winna. Za karę została wpędzona do izolatki, gdzie spędziła kilka dni wraz ze swoją matką, która umieszczona została tam już wcześniej. Podczas jej zamknięcia, Zabłąkany Omen zmarł, lecz jego śmierć nie była bezpośrednio powiązana z atakiem uczennicy – co jednak nie powstrzymało największych plotkarzy od robienia swojego. W obozie szepczą, że Kocankowa Łapa przynosi pecha i nieszczęście. Jej drugi mentor, wybrany po srebrnym kocurze, stracił wzrok podczas wojny, co tylko podsyca te domysły. Na szczęście nie wszystko, co dzieje się w klanie jest złe. Ostatnio do ich żłobka zawitała samotniczka Barczatka, która urodziła Wilczakom córeczkę o imieniu Trop – a trzy księżyce później narodził się także Tygrysek (Oba kociaki są do adopcji!).
W Owocowym Lesie
Dla owocniaków nadszedł trudny okres. Wszystko zaczęło się od śmierci wiekowej szamanki Świergot i jej partnerki, zastępczyni Gruszki. Za nią pociągnęły się śmierci liderki, rozpacz i tęsknota, które pociągnęła za sobą najmłodszą medyczkę, by skończyć na wybuchu epidemii zielonego kaszlu. Zmarło wiele kotów, jeszcze więcej wciąż walczy z chorobą, a pora nagich drzew tylko potęguje kryzys. Jeden z patroli miał niesamowite szczęście – natrafił na grupę wędrownych uzdrowicieli. Natychmiast wyraziła ona chęć pomocy. Derwisz, Jaskier i Jeżogłówka zostali tymczasowo przyjęci w progi Owocowego Lasu. Zamieszkują Upadłą Gwiazdę i dzielą się z tubylcami ziołami, pomocą, jak i również ciekawą wiedzą.W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot u Samotników!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Burzy!
(dwa wolne miejsca!)
Miot w Klanie Klifu!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Owocowym Lesie!
(dwa wolne miejsca!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz