Dzieci, dzieci... zaistniały jako męczący i niecodzienny sprawdzian na to, czy Szakal ma w sobie dość siły, by wytrzymać przy pięciu ryczących kociakach z wierzgającymi łapkami. Latały, biegały, psociły się na każdym możliwym kroku, a zastępczyni musiała uważać, żeby nie przewrócić się o jej małe, różnokolorowe smarkacze. Jak życie było przedtem męką, tak teraz stało się torem z przeszkodami, gdzie co lisi ogon widniały maszyny służące do najgorszych tortur. Złotawa przechodziła obok nich, próbując uniknąć kłód, i chociaż wychodziło to niezgrabnie, jakoś przystosowała się do nowych warunków; tła egzystencji, w którym każdy jej przeszkadzał oprócz Bieliczego Pióra - jedynej, co potrafiła się normalnie zachować w tym całym cyrku z przebitymi kołami. Tego samego nie mogła powiedzieć o np. Chłodnym Omenie, oszalałym na punkcie zmarłego lidera.
Mimo faktów oczywistych złotawa kotka, wnuczka szanowanej Irgowego Nektaru, zdążyła zauważyć, że coś w charakterze burej zmieniło się. Wydawała się być bardziej odległa, zawstydzona okolicznościami i opieką nad maluchami, nawet jeżeli postanowiła zająć stanowisko wiecznej królowej z własnej, nieprzymuszonej woli. Więc dlaczego? To pytanie nie dawało spokoju, zdzierając spokojny sen z młodych powiek karmicielki. Przecież kochała kocięta, sama jej tyle razy powtarzała historie dorastania Kukułki i Jadu. Nic się tu nie kleiło.
— Pomóc ci wymyć maluchy po karmieniu? Zawsze tak słodko brudzą swoje pyszczki mlekiem. Skleja im się przez to sierść i przyczepia do niej masa brudu, a wymyć to, to dopiero utrapienie, gdy zaschnie.
Szakali Szał przytaknęła głową i wraz z Bieliczym Piórem rozpoczęła kąpiel, zaczynając od niebieskich pociech z lekko żółtymi oczkami. W łapy zastępczyni trafiła Zmierzch, do córki Mrocznej Gwiazdy - Poranek. Siedziały cicho zajęte obowiązkami, pospolitą robotą znienawidzoną przez ceterinfanofobów. Dbały o to, ażeby malce miały jak najlepszy start; w czystości i otoczone pełnią miłości. Tak jak to powinno wyglądać w każdej pełnej rodzinie.
— Chciałam się o coś zapytać. — złotawa odezwała się po dłuższym milczeniu — Czy coś cię... trapi? Martwi? Możesz mi zdradzić wszelkie udręki duszy. Tyle razy to ty pomagałaś przy moich problemach - otulałaś ogonem, gdy zaszła taka potrzeba. Jestem w stanie się odwdzięczyć, Bieliku. Już nie masz przed sobą tego małego zagubionego kociaka, jakby nie spojrzeć; tylko zastępczynię, której obowiązkiem jest doglądanie członków klanów i zapewnienie komfortu, jeśli go brakuje.
Niebieskie oczy odziedziczone po ojcu-liderze uniosły szparki ku stropowi, unikając kontaktu wzrokowego; szukając niby chmur, co nie występowały w porze nagich drzew. Coś robiła nie tak? A może była zbyt wścibska? Szakale uszy skręciły na bok, by podsłuchać rozmów poza żłobkiem. Chyba tak, w końcu nie potrafiła w relacje międzykocie.
— Nie naciskam, rzecz jasna. — dodała jeszcze, wzdychając cierpiętniczo — Jeśli wolisz zachować to dla siebie, zachowaj. Pamiętaj, że każdy klanowicz może mieć własne nieodkryte tajemnice.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Wojna z Klanem Wilka i samotniczkami zakończyła się upokarzającą porażką. Klan Klifu stracił wielu wojowników – Miedziany Kieł, Jerzykową Werwę, Złotą Drogę oraz przywódczynię, Liściastą Gwiazdę. Nie obyło się również bez poważnych ran bitewnych, które odnieśli Źródlana Łuna, Promieniste Słońce i Jastrzębi Zew. Klan Wilka zajął teren Czarnych Gniazd i otaczającego je lasku, dołączając go do swojego terytorium. Klan Klifu z podkulonym ogonem wrócił do obozu, by pochować zmarłych, opatrzeć swoje rany i pogodzić się z gorzką świadomością zdrady – zarówno tej ze strony samotniczek, które obiecywały im sojusz, jak i członkini własnego Klanu, zabójczyni Zagubionego Obuwika i Melodyjnego Trelu, Zielonego Wzgórza. Klifiakom pozostaje czekać na decyzje ich nowego przywódcy, Judaszowcowej Gwiazdy. Kogo kocur mianuje swoim zastępcą? Co postanowi zrobić z Jagienką i Zielonym Wzgórzem, której bezpieczeństwa bez przerwy pilnuje Bożodrzewny Kaprys, gotowa rzucić się na każdego, kto podejdzie zbyt blisko?W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Znajdki w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Znajdki w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
20 sierpnia 2023
Od Szakalego Szału (Szakalej Gwiazdy) CD. Bieliczego Pióra
<Bielicze Pióro?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz