Poruszyła zaciekawiona uszami, słysząc obok siebie znajomy głos.
– Ha! Jasne, tylko nie płacz, jak ci przetrzepię futro – zaśmiała się tylko trochę wrednie – i tak nie mam nic lepszego do roboty. A nawet jeśli, to nikt się nie obrazi, jak na chwilę znikniemy.
Posłała liliowemu wyzywające spojrzenie i pewny siebie uśmiech. Wymijając go, aby wyjść na prowadzenie, musnęła swoim puszystym ogonem pod jego brodą. Dzisiaj czuła się zdecydowanie zbyt zuchwale. Później jej ogon powędrował w górę i tak już został, aż nie doszli do miejsca, gdzie zwykle trenowała ze Szczawiowym Liściem, jak jeszcze była uczniem. Właściwie, jeszcze dwa wschody słońca temu…
Usłyszała cichy śmiech mentora.
– Co cię tak bawi? – odwróciła łeb w jego stronę, również szczerząc kły w krzywym uśmiechu.
– Przy mianowaniu chyba ciut za bardzo obrosłaś w piórka – znów zachichotał.
Wydała z siebie teatralne "oh!" i podniosła wysoko brwi.
– Przecież jestem Wroną! Od zawsze byłam bujnie upierzona.
Napuszyła się niczym paw w okresie godowym.
I w akompaniamencie nieuwagi, nagle jej piękne futerko spotkało się z brudną ziemią, wcześniej popchnięte przez silne łapy starszego od niej wojownika. O mało nie zachłysnęła się powietrzem, będąc w ciężkim szoku.
– Lepiej pilnuj tych swoich piórek, bo ci je wszystkie powyrywam – znów ten śmiech nad jej uchem.
– Chciałbyś!
Kopnęła go w miękki, odsłonięty brzuch i tak rozpoczęła się szamotanina, a jedynym, co odróżniało ją od prawdziwej walki, był śmiech i niepoważne dogryzki.
***
Leżała, skryta w cieniu wysokich drzew, w towarzystwie swojego byłego mentora. Dawno nie gadali, więc Szczaw nie denerwował jej, nawet jeśli siedział z nią już jakiś czas.
– No! Ostatnio Ciemna Dolina swoim irytującym kaszlem obudziła pół legowiska w środku nocy, nie słyszałeś tego? A Barwinkowemu Płatkowi chyba coś zaszkodziło, bo biegła do medyka aż się za nią kurzyło. I co najmniej jeden kot się skarżył na bóle stawów, już nawet nie pamiętam kto, a Srocze Pióro dostał swędziawicy. Aż się dziwię, że ja nic nie złapałam!
Jak nie było o czym gadać, to nieszczęście innych nadawało się najlepiej.
<Szczaw?>
Wyleczeni: Ciemna Dolina, Barwinkowy Płatek, Fałszywe Serce, Srocze Pióro
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz