BLOGOWE WIEŚCI

BLOGOWE WIEŚCI





W Klanie Burzy

Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.

W Klanie Klifu

Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.

W Klanie Nocy

Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.

W Klanie Wilka

Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.

W Owocowym Lesie

Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.
Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…

W Betonowym Świecie

nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.

MIOTY

Mioty



Znajdki w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)

Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)

Miot w Klanie Nocy!
(jedno wolne miejsce!)

Rozpoczęła się kolejna edycja Eventu NPC! Aby wziąć udział, wystarczy zgłosić się pod postem z etykietą „Event”! | Zmiana pory roku już 24 listopada, pamiętajcie, żeby wyleczyć swoje kotki!

01 stycznia 2020

Pląsająca urodziła!

Pląsająca urodziła dwa kocurki i jedną kotkę!
Taniec
Sikorka

Śpiew

TANIEC
Poprzednie imiona: ///
Wiek: 0 księżyców
Płeć: Kocur
Klan: Klan Burzy
Ranga: Kocię
Poziom medyczny: -;
Charakter: Tego malucha można porównać do niewielkiego promyczka, zawsze prześwitującego przez chmury, nie ważne, czy burzowe czy lekkie. Kocurek bowiem zawsze promienieje radością i entuzjazmem i cieszy się z każdej, nawet najmniejszej rzeczy. W jego dziecięcym, zazwyczaj niewiele myślącym umyśle świat jest zawsze pełen wspaniałych barw. Wiele rzeczy go fascynuje i z dziecięcą ciekawością próbuje pochłaniać jak najwięcej się da z otoczenia dobrych rzeczy. Taniec jest niezwykle naiwny, co odziedziczył po mamie. Tak jak ona, wierzy, że nie ma złych kotów na świecie. Mama wychowuje go tak, by chronić go przed wszelkim złem - on sam nie dostrzega złych rzeczy i nie wie, że w lesie krążą nieszczęścia. Żyje sobie pod "kloszem", gdzie czuje się bezpieczny i kochany, dlatego trudna sytuacja i zaniepokojony klan na początku jego życia w ogóle na niego nie wpłynęły. Ta mała kulka lgnie do towarzystwa - uwielbia przebywać w grupie, z którą może się powygłupiać i pobawić. Bywa, że jeśli czyjeś zachowanie mu się nie podoba, to ciężko mu przychodzi skrytykowanie takiej osoby. Gdzieś nieświadomie boi się być nielubianym oraz pominiętym przez kogoś. Chociaż najczęściej jest po prostu radosną, pląsającą po żłobku kruszynką, zdarzają mu się momenty, gdy się zatrzyma i pomyśli nad czymś głębszym. Cóż, niezwykle rzadko dzieją się takie rzeczy, jednak gdy już coś powie niejednego dorosłego wojownika może zaskoczyć "przemiana" dzieciaka. Zaraz potem jednak maluch wraca do swojego poprzedniego stanu. Trzeba wspomnieć, że Taniec to bardzo wrażliwe kocię. Potrafi zacząć płakać z najbardziej błahego, przykrego powodu, na przykład znalezienie motylka bez skrzydełka. Oczywiście, działa to też w drugą stronę - jeśli przytrafi mu się coś radosnego, z jego oczu od razy zaczynają płynąc łezki radości (dziwne, że jeszcze nie wysechł, ziemniak jeden). 
Wygląd:
  • Ogólny opis - Jak każdy zdrowy dzieciak, kocurek jest pulchniutki i tak okrąglutki, że jego łapki muszą się jeszcze przyzwyczaić do ciężaru, jaki muszą nosić. Chociaż jakby się nad tym zastanowić, jest nawet grubszą kluską niż inne kocięta w jego wieku. Trzeba przyznać, że Taniec jest sporawym dzieciakiem, jeśli chodzi o jego masę, ale nie jest on wysoki - jego krótkie, jednak grube nóżki niestety nie dają mu możliwości przewyższyć rodzeństwa. Charakterystyczną cechą, którą odziedziczył po tatusiu są uszy, w śmieszny odstające od głowy i wywijające się do tyłu. Taniec jest posiadaczem zdrowego, półdługiego futerka o kolorze burym, wpadającym w cieplejsze kolory. Całe jego ciałko jest poprzecinane ciemniejszymi pręgami, spód jego ciała jest delikatnie jaśniejszy niż baza. Futerko odstaje na jego grzbiecie oraz udach i nawet codzienne wylizywanie go nie pomaga go ułożyć. Jego oczy są w delikatnie przygaszonym, stonowanym zielonym kolorze. W jego ślepiach zawsze tańczą pełne energii, radosne iskierki, które bywają aż zaraźliwe.
  • Kolor sierści - bura pręgowana tygrysio
  • Długość sierści - półdługa
  • Kolor oczu - zielone
Rodzina: 
  • Ojciec - Ryś (rudy pręgowany tygrysio kocur o wywiniętych uszach i żółtych oczach) - najsuperowszy tatuś jaki istnieje! Poświęca swoim maluchom cały swój wolny czas, a gdy tylko pojawia się obok, Taniec wie, że czeka go świetna zabawa!
  • Matka - Pląsająca (niebieska pręgowana cetkowanie szylkreta calico o ciemnozielonych oczach) - najwspanialsza, najbardziej kochająca mama na świecie. Otacza Tańca miłością i opieką oraz chroni go przed wszystkim co złe. Taniec bardzo ją kocha i uwielbia spędzać czas wtulonym w jej ciepły brzuch.
  • Rodzeństwo - Sikorka (czarna kotka calico) - Taniec nie ma pojęcia, skąd w jego siostrzyczce bierze się tyle energii! Ciągle się chce z nim bawić, nawet, gdy ten nie zawsze ma na to ochotę, co bywa uporczywe, ale mimo tego bardzo ją kocha i zawsze będzie po jej stronie.
    Śpiew (Rudy cętkowany burmski lynx point) - Ukochany braciszek. Taniec uwielbia spędzać czas w jego towarzystwie i mógłby zrobić dla niego wszystko.
  • Partner - brak, maluch jest za mały na takie sprawy
  • Potomstwo - tym bardziej brak
Mentor: brak
Uczniowie:
  • dawni - brak
  • obecny - brak
Historia: Maluch urodził się w tymczasowej kociarni Klanu Burzy, pod koniec Pory Nagich Drzew. Razem z nim na świat przyszły jeszcze jego rodzeństwo - Sikorka i Śpiew. Kocięta przyszły na świat w trudnym dla klanu czasie - Pląsająca zaczęła rodzić podczas przeprowadzki na nowe tereny i chociaż początki dla Tańca były dosyć ciężkie, teraz jest coraz lepiej. 
Punkty umiejętności: 
  • siła - ///
  • szybkość - ///
  • zwinność - ///
  • skok - ///
Upomnienia: 0/3
Właściciel: barnathebarnuch@gmail.com

* * *
SIKORKA
Poprzednie imiona: ///
Wiek: 0 księżyców
Płeć: Kotka
Klan: Klan Burzy
Ranga: Kociak
Poziom medyczny: - (Nie posiada i na myśl o tym, że resztę życia miałaby spędzić na układaniu ziółek dostaje mdłości. Jej zdaniem zioła to olbrzymia nuda. Legowisko medyczki jest chyba jedynym miejscem w obozie, które omija szerokim łukiem.)
Charakter: Poznajcie największy powód do zmartwień Pląsającej, a wkrótce także całego klanu – Sikorkę. Młoda wygląda na cichą, malutką istotkę, ale to tylko mylące pozory! To zdecydowanie niewyrośnięta rozrabiaka, mająca w nosie konsekwencje. Na początku spokojnie i grzecznie ssała mleko, a gdy tylko jej łapy osiągnęły wystarczająco dużo siły, aby podnieść jej kruche ciałko – w pełni wykorzystała ich możliwości. Uwielbia zwiewać ze żłobka, zwykle robi to w porze mycia bądź karmienia. Pewnie jeszcze na długo przed tym, zanim zostanie mianowana uczennicą, w obozie nie będzie już miejsca do którego nie wściubiłaby swojego małego czarnego noska… Podsumowując, jest niczym wulkan, wiecznie nabuzowana energią, niekoniecznie pozytywną. Łatwo ją urazić, nie jest jednak zbyt pamiętliwa. Wystarczy, że przed jej nosem przeleci kolorowy motylek i już skupia całą swoją uwagę dokładnie na nim. Lecz kiedy ów osobnik się rozgniewa… Strzeżcie się, niebiosa! Mała Sikorka na pewno nie mieści się w standardach grzecznego i dobrze wychowanego kocięcia. Jest z niej mała zabijaka i buntowniczka, a gdy coś jej się nie podoba, głośno daje o tym znać. Bardzo głośno. Pomimo wątłości, głos ma naprawdę mocny, choć wciąż na swój sposób uroczy, cieniutki i kocięcy. Oprócz tego nie widzi nic złego w rzuceniu się z pazurami na nawet starszego kota, jeśli ten powie tylko złe słowo o jej rodzinie. Lider powiedział, że jej mama jest gruba? Takiemu idzie tylko przylać! Lekko naiwna i przygłupia, choć rozszarpałaby drania, który śmiałby obrazić jej majestat. Nie grzeszy inteligencją, można jej wmówić praktycznie wszystko. Króliki latają? Ale czad! Potrafi gadać o wszystkim i o niczym dosłownie całymi godzinami, jej mordka niemalże nigdy się nie zamyka. Plecenie trzy po trzy i nieustanne gadanie to też jej sposób na nawiązanie relacji z innym kotem – będzie trajkotała i trajkotała, aż potencjalny rozmówca wreszcie się do niej odezwie. A wtedy to już nieprędko się od niego odczepi. Ale, żeby nie było tak szaro i ponuro, Sikorka posiada także kilka ciekawych zalet. Często stawia problemy innych na pierwszym miejscu, a własne zmartwienia kompletnie olewa, zamyka w sobie, wycisza. Gdy jakiś bardzo ważny dla niej kot zamartwia się o nią, nieraz z szerokim uśmiechem kręci główką, że przecież wszystko jest w porządku. Robi to tylko po to, by zaraz zaszyć się gdzieś w kącie i łykać gorzkie łzy. Może jej to przejdzie w wiekiem, a może nie, jednak obecnie można jej też przypisać miano małego pyskacza. Tylko bardzo wąskie grono kotów darzy należytym szacunkiem, ponadto zdarza jej się z góry oceniać, kto na taki szacunek zasługuje, a kto nie. Często oznacza to niestety kompletnie nieuzasadnioną nienawiść wobec zupełnie obcego kota. 
Wygląd: 
  • Ogólny opis – Kto by pomyślał, że na świat w ogóle może przyjść tak mizerne kocię? Sikorka z pewnością nie wyróżnia się ani wielkością, ani krzepkością. Jest dumną właścicielką kruchego tułowiu i długich, chudych łap w kolorze świeżego śniegu – można odnieść wrażenie, że przy najsłabszym podmuchu wiatru zwyczajnie się na nich załamie. Owe łapki zakończone są małymi, ostrymi pazurkami. Posiada szeroką głowę i smukłą szyję, na której futerko jest gęstsze i dłuższe niż na reszcie ciała. Może poszczycić się również parą nieproporcjonalnie ogromnych, stożkowatych uszu, z których jedno (lewe) jest rude, a drugie (prawe) czarne. Sterczą z nich śmieszne, drobne frędzelki w kolorze świeżego śniegu. Owe uszy często obracają się w różnych kierunkach wychwytując najrozmaitsze dźwięki i poruszenia. Nic nie ujdzie uwadze tej żywej, energicznej istotki! Również godny uwagi jest jej pysk, przedzielony niemalże na pół przez czarną i rudą sierść biegnącą od uszu. Przypomina to swego rodzaju maskę, na której umiejscowione są również wiecznie śmiejące się oczy. Biel zajmuje na jej pysku mniej więcej drugą część, w tym połowę policzków, usta i nos, który swoją drogą jest w przyjemnym dla oka, czarnym, matowym kolorze. Ponad nim znajduje się para głęboko osadzonych, żółtych oczek patrzących z wesołymi iskierkami na świat. Mimo mizerności, jej ślepia wcale nie są pozbawione typowego dla kociąt żywego blasku, a wręcz przeciwnie. W jej żółtych tęczówkach często pojawia się figlarny błysk, zapowiadający jednocześnie świetną zabawę i wielkie kłopoty. Nieco niżej sterczą śmieszne, długie i zwykle niechlujnie ułożone wąsiki. Kruche ciałko kotki pokryte jest mięciutką, aksamitną sierścią, która niestety dosyć często się kołtuni. Ponadto można w niej znaleźć różne ciekawe skarby, głównie w postaci zaschniętej żywicy, brudnej ziemi i liści. Sikorka posiada nieco gęstszą sierść na szyi, klatce piersiowej oraz w okolicach poduszeczek łap. Mimo występowania na jej futrze licznych czarnych i rudych plam, kilka z nich zasługuje na specjalne wyróżnienie. Przez prawie cały jej grzbiet aż po klatkę piersiową ciągnie się długa, czarna plama – wygląda trochę, jakby ktoś przejechał po Sikorce pędzlem, a później go oderwał, uznając, że z takiego połączenia nic nie wyjdzie i poprawi to jeszcze paroma przypadkowymi maźnięciami pomarańczowej farby. Od nasady ogona przez kark mknie ruda plama, również kończąca się na klatce piersiowej. Jej ogon zasługuje na specjalną uwagę, jest on bowiem niezwykle długaśny i puszysty, zakończony czarną plamą. To wrażenie uwydatnia dodatkowo pewny siebie, sprężysty chód tej kruchej istotki. Gdy chodzi, zwykle trzyma ogon dość wysoko bądź równo z linią grzbietu, natomiast siadając, owija go gdzieś koło łap. Ogółem mimo szczupłych łap nie wyróżnia się wielkością, jest strasznie malutka i rośnie podejrzanie wolno. Fakt, że jest olbrzymim niejadkiem, na pewno nie działa na korzyść jej wzrostu. Aż dziwne skąd Sikorka bierze tyle energii na dzikie harce i zabawę. Kto wie, może kiedyś wyrośnie na naprawdę piękną i pełną wdzięku kocicę?
  • Kolor sierści – Czarny szylkret calico
  • Długość sierści - Półdługa
  • Kolor oczu - Żółte
Rodzina:
  • Ojciec – Ryś (Ukochany tatuś, Sikorka jest jego oczkiem w głowie. Młoda szylkretka nie wyobraża sobie bez niego życia. Jej zdaniem jest najsilniejszym i najlepszym wojownikiem jaki chodził po lesie, a każdy, kto się z tym nie zgadza, musi się liczyć z jej straszliwym gniewem.)
  • Matka –  Pląsająca (Nie wyobraża sobie życia bez matki. Pełni trochę nieoficjalną rolę obrońcy swojej rodzicielki i jest gotowa chronić ją własną piersią w każdej sytuacji, nawet, jeśli wygląda to co najmniej komicznie. Ponadto Pląs nieraz przymyka oko na wybryki swojej latorośli, więc zrozumiałe, dlaczego zajęła sobie w jej serduszku specjalne miejsce.)
  • Rodzeństwo – Taniec, Śpiew(Starsi bracia) Uwielbia szaleńcze zabawy z rodzeństwem, po których nieraz nie może złapać tchu. Nieraz stara się ich na siłę namówić do zabawy, nawet, jeśli nie mają na to ochoty.)
  • Partner – brak
  • Potomstwo – brak
Mentor: Brak
Uczniowie: 
dawni - ///
obecny - ///
Historia: Urodzona w klanie.
Punkty umiejętności:
siła - ///
szybkość - ///
zwinność - ///
skok - ///
Upomnienia: 0/3
Właściciel: magdaa7888@gmail.com

* * *

ŚPIEW
Poprzednie imiona: Na chwilę obecną brak, Śpiew jest jego pierwszym imieniem.
Wiek: 0 księżyców.
Płeć: Kocur
Klan: Klan Burzy
Ranga: Kociak.
Poziom medyczny: -, chociaż w przyszłości często będzie odwiedzał medyka.
Charakter: Mały wielki poeta.
Jednym tym właśnie słowem można cały jego umysł orzec. Kulturalny, posłuszny i wcale nie nachalny, Śpiew przedstawia się kameralnie. Spokojnie, cały czas mówiąc jak w poemacie, swoje życie chce uparcie prowadzić. Czeka na swoją kolej, bo inaczej wypowiedzieć się nie może. Milutko zawsze przywita, pożegna. Nie dla niego te wszystkie zabawy ruchliwości i inne kocięce sprawy. Jedynie przy Tańcu rozbawi się trochu. Niechętny do zabaw, psikusów i psot woli dialogi poetyckie prowadzić. Nie jest leniwy, często gdy mówi przechadza się po żłobku, a wyścigi są jedyną aktywnością która wmiare toleruje. Gdy ktoś go obraża, stara się odpowiedzieć w kulturalny sposób, nie pokazując co ma w środku. Ma dość niską samoocenę i często poświęca swoją radość innym, a uśmiech, dajmy ze matki to najpiękniejsze co może dostać. Lubi bacznie obserwować oraz komentować, jednak woli nie absorbować innych. W dużym skrócie jest to kulturalny, miły i o poetyckiej duszy kociaczek.
Wygląd:
  • Ogólny opis - Mały, kluchowaty kocurek z dużym czarem. Dostało mu się śliczne rude futerko w cętki, przyciemniające się na pysku, ogonie i łapkach. Pysczek okrąglutki jak bułeczka z pięknym ubarwieniem i jeszcze piękniejszymi uszkami, wywiniętymi w tył. Futro jest długie, jednak nie widać tego zbytnio mocno gdyż przylega do jego ciała bardzo dobrze, a w dodatku ślicznie się podkręca. Poduszki łapek są w kolorze brudnego różu. Pazurki mienią się na srebrno, a ciemno różowym języczkiem uwielbia oblizywać swój brązowawo-morelowy nosek. Budowa kocurka będzie raczej bryłowata, a sam będzie nieco mniejszy od swojego taty. Ogonek jest nadzwyczajnie krótki, wygląda wręcz jak przycięty. Brzuszek kocurka ma jasny kremowy kolor, a rzadkie futerko wokół niego posiada ciemno rudy kolor. Och, jescze rzecz która jest w nim prawie że najpiękniejsza, a dokładniej oczka. Jaśniutko żółte, przypominają kolorem płatki żonkila, jednak są duuuuużo, naprawdę bardzo dużo jaśniejsza, wyglądająca wręcz jak kremowe. Dodatkowo na końcach jego uszu uroczo postrzępione jest futerko, wyglądające mniej więcej jak frędzelki. Pierś kocurka posiada coś podobnego, futerko strzępione w dół. Zreguły jest ono starannie ulizane, jednak grzywka kota nigdy nie jest mu posłuszna. Policzki są puchate i bardzo miłe w dotyku. Przepuszyste są również łapki i ogon. Boczki rudaska maja nieco chudszą okrywe włosową, jednak nadal nie może narzekać na zimno.
  • Kolor sierści - Rudy cętkowany burmski lynx.
  • Długość sierści - długa, ciut podkręcana.
  • Kolor oczu - żółte
Rodzina:
  • Ojciec - Rysi Warkot; Rudy kocur z uroczymi zielonymi oczkami oraz wywiniętymi w tył uszkami. Kocha go ponad życie.
  • Matka - Pląsająca Sójka; Niebieska szylkretowa kotka z bielą. Ją również bardzo kocha, jednak ojciec jest na. pierwszym miejscu.
  • Rodzeństwo - Taniec; Bury pręgowany tygrysio kocur. Ukochany brat, jest w stanie zrobić dla niego bardzo dużo. Sikorka; Czarna szylkretowa siostra, nie jest do niej bardzo przywiązany i czuję się niekomfortowo w jej towarzystwie, chociaż zwraca sie do niej tak samo kulturalnie jak do Tańca.
  • Partner - Dajmy sobie czas.
  • Potomstwo - Narazie może lepiej niech wyrośnie z kociarni.
Mentor: Nie posiada, jednak z niecierpliwością czeka na dostanie swojego własnego.
Uczniowie:
  • dawni - Sam nie zaczął treningu, co dopiero mówiąc o uczniach, chyba że mówimy o uczeniu rodzeństwa etykiety razem z rodzicami.
  • obecny -
Historia: Jest wynikiem związku Rysia (Rysiego Warkotu) oraz Pląsającej (Pląsającej Sójki), samotników aktualnie w klanie Burzy. Mały wraz z rodzeństwem urodził się w owym klanie. Niedawno się urodził i poznaje świat.
Punkty umiejętności:
  • siła - //
  • szybkość - //
  • zwinność - //
  • skok - //
Upomnienia: 0
Właściciel: karkówka.masłowska@op.pl, Sezio na chacie

* * *

8 komentarzy:

  1. Uwu dobra chce z nimi sesje jak przestaną walczyć o mleko XD

    - Mokry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śpiew chetnie przyjmie :)

      Usuń
    2. Ooo to teraz chcesz zacząć czy później? ^^

      Usuń
    3. Sikorka też nie pogardzi sesyjką xD

      Usuń
    4. Świetnie XD to napiszę do was

      Usuń
  2. Jeż chętnie pozna dzieciarnie xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na każdą sesyjke chętna więc wiesz, pisz do śpiewaka kiedy ochota

      Usuń