Westchnęła, przybierając wygodniejszą pozycję i pozwalając sobie na chwilę zadumy. Kilka uderzeń serca, wpatrywała się w łapki, jakby szukając w nich odpowiedzi, na dręczące ją pytania. Wiatr powoli ocierał się o jej sierść, a niewielka trawa łaskotała w łapki. Żabia Łapa przeniosła spojrzenie na niebo, podziwiając błyszczące, odległe punkciki. Były takie śliczne, że nie potrafiła powstrzymać uśmiechu.
Usłyszała kroki za swoimi plecami, jednak niezbyt się tym przejęła. Wędrowali obecnie w większej odległości od pozostałych klanów, właściwie wychodząc na prowadzenie. Nie mógł być to więc wróg, czyhający na jej niewinne życie, a zapewne jakiś kot z jej klanu, który tak jak ona, wolał zostać na tyłach grupy. Żabia Łapa oderwała wzrok od oglądania gwiazd, by upewnić się, że pobratymcy nie odeszli zbyt daleko, żeby mogła ich dogonić.
Podskoczyła, wydając z siebie cichy, wystraszony pisk, gdy ktoś dotknął ogonem jej ramienia. Skoczyła na równe łapki, jeżąc na grzbiecie sierść i tak jak nauczył ją mentor, odwracając się pyskiem do napastnika. Zamiast ujrzeć wrogiego muskularnego kota, pomału ukazującego kiełki, szykującego się do ataku, jej oczy spotkały się z łagodnym spojrzeniem Miedzianej Iskry.
Wygładziła sierść na grzbiecie. Nie znała zbyt dobrze wojowniczki, ale pochodziła z jej klanu, tym samym nie mogła być zła. Nieśmiało uśmiechnęła się kotki, podziwiając jej płową półdługą sierść. Była naprawdę piękna.
- Hej, Żabia Łapo.
Słysząc przyjazny ton jej głosu, poczuła wielką ulgę.
- Cześć, Miedziana Iskro.-miauknęła uczennica, wciąż wpatrzona z uwagą w wojowniczkę, czekając na jej najmniejszy gest. Mogłaby mieć taką mentorkę. Na pewno by się wiele nauczyła.
- Zmęczyłaś się?-spytała dla upewnienia płowa.
Żabia Łapa wahała się przez dłuższy czas, nie wiedząc czy powiedzieć prawdę, czy zgrywać silniejszą. Uznała jednak, że nie warto zaczynać nowej znajomości od kłamstwa. Machnęła ogonem, nim powoli skinęła głową. Nie tylko ona miała prawo czuć się zmęczona. Żabia Łapa powstrzymała się od wylania wiązanki żali, skarżąc się na bolące łapki, żeby chociaż odrobinkę zyskać w oczach wojowniczki.
- Troszeczkę.-miauknęła.
<Miedziana Iskro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz