Pstrokate Serce natychmiast podniósł się z ziemi i popędził przed siebie. Skubana jest szybka! Naprawdę myślał, że może ją wyprzedzić. Jednak najwyraźniej musiał wystartować pierwszy, żeby nie zostać w tyle.
Zamyślony jednak skupił się na biegu, przez co poślizgnął się i zarył nosem w błoto, płosząc pobliskie stadko ptaków.
- Patrz, co żeś zrobił! - trzepnęła go po pysku Imbirowy Pazur, na co ten ochlapał ją błotem.
- Nie czepiaj się mnie - warknął.
- Przecież to nie moja-- pf! - nie dokończyła, gdyż kocur wsadził jej ogon do pyska.
Był pewny, że niedaleko usłyszał jakiś dźwięk, otworzył więc pysk, w nadziei na potwierdzenie jego przeczucia.
Na szczęście okazało się, że nie zaczynał słyszeć głosów, ale za jednym z kamieni które znajdowały się tu bez większego powodu, siedzi sobie bez konkretnej przyczyny kaczka.
Pstrokate Serce podkradł się do niej i skoczył, by po chwili biedaczka leżała martwa w jego pysku.
- Oo, czyli jednak postanowiłeś się zrekompensować! - zawołała. - Dobrze, przyjmę twój podarunek - powiedziała, po czym sięgnęła po ptaka jakby chciała go ugryźć.
- Hej! - zawołał oburzony kocur. - Najpierw klan, potem przyjemności. Zakopiemy to, zdobędziemy więcej a potem zabierzemy ze sobą, gdy będziemy wracali do obozu.
- Hę? A myślałam, że to twój prezent dla mnie - zamrugała niewinnie.
- Cóż, Wasza Wysokość, najwyraźniej twa uczta będzie wymagała przeczekania krótkiego okresu czasu, zanim będzie mogła się zacząć.
- Hmm... nie przesadzaj, nie może być aż tak źle. Jestem pewna, że możemy pójść na kompromis.
- Wybacz, zostawię to bez komentarza.
- Nie dzięki! - uśmiechnęła się po czym szybko złapała kaczkę zębami, wyrwała ją Pstrokatemu Sercu, po czym zaczęła z nią uciekać.
- Hej! - zawołał kocur i zaczął ją gonić. - Oddawaj to!
<Imbir?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz