- No to… o czym chcesz rozmawiać? – pytanie kotki przywróciło ją do rzeczywistości. Uczennica od razu się wyprostowała. O czym mogły rozmawiać? O wszystkim właściwie. Dlaczego trawa jest zielona, a dlaczego niebo ma taki piękny błękitny kolor.
- No… nie wiem, tak ogólnie. – oznajmiła lekko zdenerwowana pytaniem kotki. Myślała, że odpowiedź przyjdzie jej szybciej. W końcu nie jest trudny wybrać z gąszczu tematów jeden, prawda?
- Okej, możemy porozmawiać o czymkolwiek! A potem na przykład wyjść na patrol wieczorny, lub na polowanie razem, jeśli się zgodzą. – radosna odpowiedź kotki od razu poprawiła jej humor i sprawiła, że utracona przed chwilą pewność siebie, wróciła.
- Oczywiście! – zawołała przyjaźnie. – Jak idzie trening? – spytała. – Ja mam jeszcze dużo do nadgonienia, taki leniwy ze mnie osobnik. – powiedziała lekceważąco, choć w sercu kłuło ją to, że przez swoje problemy ze słuchem i wzrokiem, miewa duże problemy z nauką. Na przykład nie dosłyszy zwierzyny i zanim się zorientuje, ona od razu ucieka i widać jedynie jej ogon w oddali, podczas gdy ona ląduje na ziemi z pustymi łapami. To takie denerwujące uczucie! Musi szybko się nauczyć koordynacji, inaczej zostanie najstarszą uczennicą w klanie! Co za powód do wstydu! Nie, tak nie będzie! Da radę nadrobić swoje opóźnienie! Na pewno! Uniosła głowę wyżej, lekko przestraszając kotkę.
- Przepraszam, nie chciałam, ja tylko rozmyślam o swoim treningu. – powiedziała szybko, nakierowując swoje jedno oko na kotkę. Może powinna jej zapytać, jak ona sobie poradziła z tym problemem? Bo nikt jej nie chce powiedzieć. Kiedy zadaje to pytanie, koty sprawiają wrażenie nie czujących się komfortowo. Może przypominają sobie wtedy te czasy, kiedy sami mieli problemy? Przyjrzała się kotce, która już ochłonęła od jej nagłego ruchu.
<Księżyc?>
[336 słów]
[Przyznano 7%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz