Spojrzał na przerażoną kotkę. Najlepsze co mógł to zostawić ją z własnymi myślami. Ze spuszczonym łbem odszedł od siostrzenicy. Chciał jej pomóc, lecz nie miał pojęcia jak. Mógł jedynie dać jej czas.
* * *
Na jego prośbę Zanikająca Łapa została jego uczennicą. Nie było łatwo. Całe szkolenie było przepełnione wieczny przerażeniem młodej kotki. Trudno było do niej dotrzeć. Sprawić by przestała się kulić ze strachu. Odważyła się spojrzeć na to co robi. Lecz z najprawdopodobniej błogosławieństwa Klanu Gwiazd Zanikająca Łapa została mianowana na Zanikające Echo. Orzech z dumą spoglądała na córkę. Jabłkowa Bryza wydawał się nieco mniej ponury niż zwykle. Chociaż jedna dobra rzecz przydarzyła się w ich życiu. Drobne światełko nadziei na lepsze jutro.
* * *
Spoglądał na trzęsącą się z zimna Echo. Siedziała skulona sama jak zawsze. Usiadł niepewnie koło siostrzenicy. Kotka nieznacznie drgnęła.
— Mogę przynieść ci dodatkowy mech do legowiska, jeśli wciąż ci zimno. — zaproponował.
Nie otrzymał odpowiedzi. Zielone ślipia tak podobne do jego wbite były twardo w ziemię. Cisza nastała pomiędzy dwójką kotów. Niezręczność z ich treningów uderzyła z podwójną siłą.
— Wiedziałaś, że koty z Klanu Nocy, żeby nie marznąć w porą nagich drzew pływały wśród zamarzniętej lodem wodzie? — zaczął mówić, przypominając sobie słowa Śnieżnej Chmury. — Dawny lider Klanu Nocy, Zaranna Gwiazda, stwierdził, że tylko walcząc z lodem staną się odporni na mróz. I tak zaczęli szkolić koty od najmniejszego pływać w lodowatej wodzie. Jak domyślasz się, mało kto to przeżył. Lecz ci którzy przetrwali głupotę lidera stali się tak zimnokrwiści, że nie mogli znieść pory nowych liści. Z ich futra wręcz parowała woda. Więc odeszli z Klanu Nocy na daleki zachód. Do dzisiejszego dnia podobno żyją wysoko w górach jako śnieżne plemię. — zakończył historię ojca pomijając zbędne krwawe szczegóły. — Wiesz czego uczy ta historia?
<Echo?>
Nie otrzymał odpowiedzi. Zielone ślipia tak podobne do jego wbite były twardo w ziemię. Cisza nastała pomiędzy dwójką kotów. Niezręczność z ich treningów uderzyła z podwójną siłą.
— Wiedziałaś, że koty z Klanu Nocy, żeby nie marznąć w porą nagich drzew pływały wśród zamarzniętej lodem wodzie? — zaczął mówić, przypominając sobie słowa Śnieżnej Chmury. — Dawny lider Klanu Nocy, Zaranna Gwiazda, stwierdził, że tylko walcząc z lodem staną się odporni na mróz. I tak zaczęli szkolić koty od najmniejszego pływać w lodowatej wodzie. Jak domyślasz się, mało kto to przeżył. Lecz ci którzy przetrwali głupotę lidera stali się tak zimnokrwiści, że nie mogli znieść pory nowych liści. Z ich futra wręcz parowała woda. Więc odeszli z Klanu Nocy na daleki zachód. Do dzisiejszego dnia podobno żyją wysoko w górach jako śnieżne plemię. — zakończył historię ojca pomijając zbędne krwawe szczegóły. — Wiesz czego uczy ta historia?
<Echo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz