Kotka kłapnęła pyskiem na Sroczy Żar. Nie chciała by tak wyszło jednak taki już miała charakter i relacje z klanem.
- Kiedyś zobaczysz że nie mieliście racji. Kozia Nóżka nie jest zdrajcą i będę się trzymać tego zdania - fuknęła na co dostała pazurami w bok na co syknęła.
- Zapamiętaj sobie. Jeśli choć na centymetr podejdziesz do moich kociaków, będziesz dostawała pazurami. Moimi i tych maluchów. - Już miała coś powiedzieć ale dostała pazurami w pysk. - Nie możesz się już odzywać ani do mnie ani do moich kociaków. Poza tym Kozia Nóżka to głupi zdrajca, oszust, lisie łajno, tchórz i wróg. - kontynuowała rzucając najgorsze obelgi ku bicolorowi. Niebieska wiedziała że partner Śnieżnego Sopla uciekł razem z nim i pokłóciła się z liderem dlatego bo miał powód a ona dowie się jaki i go tu z powrotem sprowadzi... nawet jeśli miała by zginąć. Zwiesiła głowę i popatrzyła na Sroczy Żar.
- Nienawidzę cię - wyszeptała. - Tylko mi uprzykrzasz życie od samego początku. Nienawidzę cię za wszystko co robisz i co pragniesz zrobić. Gnij w najgorszej otchłani Ciemnego Lasu... - wyszeptała chociaż nie była pewna czy matka kociąt ją usłyszała.
Wyskoczyła ze żłobka najeżona z krwawiącym bokiem i pyskiem.
-Skip Time-
Minęły dwa wschody słońca od incydentu. Mglista Ścieżka wyskoczyła z legowiska i przeciągnęła się. Rany się zaklepiły dzięki medykowi którego nazywała kociakożercą w młodym wieku. Rana po walce ze Sroką ba samotnikiem jak to nazwały, stała się blizną już prawie zdrową. Jedynie te zadrapania ze wczoraj. Okazało się że to na boku ma sporą szanse na zamaskowanie i zagojenie się jednak nie dostała informacji co z tą na pysku. Przełknęła ślinę kiedy poczuła płatki śniegu na grzbiecie. Pora Nagich Drzew... no tak... pomyślała i doskoczyła do Księżycowego Pyłu.
-Idę na patrol myśliwski. Teraz i pózniej. -powiedziała pewnie polizała łapę i przejechała nią po rozczochranym pysku. Widziała jak Sroczy Żar a dla niej Odór pilnuje swoich kociaków. Zastępca syknął na nią i ochrzanił za odzywanie się w taki sposób ale puścił ją na te patrole a nawet dołączył do wieczornego i jeszcze popołudniowego. Kazał też przed patrolem wieczornym. Dla niej to wyglądało jak jakaś fajna kara a dla Księżycowego Pyłu pewnie jak jakaś syzyfowa praca. Mglista Ścieżka i tak chciałaby pobyć sama i poza obozem. Wszędzie byle daleko od ciemnej kupy futra lub Sroczego Odoru. (jak kto woli) Czekała zatem aż zbierze się jej patrol czyli Niebiański Lot, Żurawinowe Bagno, Barani Łeb i Jaszczurczy Język. Ona i jej grupa szybko wrócili ale nie na marne. Przynieśli trzy myszy i dwie nornice niestety wychudzone oraz jakiegoś młodego nawet grubego wróbla który nie odleciał na czas. Po tym wyszła na samotne polowanie. Ruszyła na ulistnione tereny a raczej nagie drzewa. W lecie było tam wiele liści gdzie mogłyby chować się myszy. Ale była pora nagich drzew... i było zimno... nie było liści ani orzechów. Mimo to wychwyciła zapach gronostaja. Może zdołałaby zdobyć to zwierzątko jeśli dobrze by się podkradła i obrała odpowiednią technikę. Niedaleko ujrzała biały kształt kopiący w śniegu jak i w ziemi. Co chwilę rozglądało się na boki nieświadome niebezpieczeństwa. Kotka delikatnie stąpała po śniegu. W końcu skoczyła przed zdobycz. Gronostaj zaczął syczeć a gdy chciał uciekać niebieska tylko złapała go za kark szybko go skręcając. Zadowolona z siebie podniosła się jednak gdy wyczuła zapach kota najeżyła się i upuściła zdobycz, nastawiła uszy. Po chwili rozległ się jęk spadającego śniegu na co Mglista Ścieżka napuszyła się i położyła po sobie uszy. Nie trzeba było długo czekać na kolejny dzwięk którym okazał się być dzwięk pękającej gałęzi. Syknęła cicho i odwróciła się w stronę dzwięku. Mógł to być Barani Łeb, Sroczy Żar lub jakiś samotnik. Wysuneła pazury. To był kot. Mglista Ścieżka nie była w pełni zdolna do wali z powodu rany na boku i pysk oraz niezagojonych ran po bitce. Nie miała wielkich szans. uchyliła pysk pokazując zęby i zaczeła raz syczeć raz miauczeć. Wróg był zdrowy, silny ale jej obcy ale był na terenie Klan Klifu tyle wiedziała o przeciwniku.
<Klifiaki albo Samotnik? Mozę ktoś z innego klanu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz