Pomimo taktycznego wycofania się Wilczego Serca sytuacja pozostała napięta. Zarówno Żywiczna Mordka jak i Zimorodkowa Pieśń mierzyli ją w wzrokiem. Jeden był pełen wyrzutów i smutku, drugi złości i pretensji. Kotka przełknęła ślinę i zwróciła łeb w stronę siostry i syna.
— Pamiętajcie, że jestem w ciąży i nie mogę się denerwować — rzuciła Sroczy Żar, lekko przyspieszając. Wściekłe prychnięcie pointki uwieczniło ją w tym, że to nie będzie łatwa rozmowa.
* * *
Od tego wydarzenia minęło parę wschodów słońca, jednakże lekkie napięcie pomiędzy nią i siostrą nadal było widoczne. Zimorodkowa Pieśń nie potrafiła zrozumieć i ciągle jej stękała o tym jak głupie było spotkanie z tym "parszywym Wilczakiem" o raz jakie mogą być tego konsekwencje, gdyby ktoś postronny to zauważył. Nie mówiąc już o Lisiej Gwieździe. I tak Sroka słuchała jej ględzenia zarówno jak i w dzień, jak i w noc, jedynie kiwając łbem. Pomimo swojego upartego charakterku wolała ugryź się w język niż kłócić się w tej sprawie z siostrą. Im bardziej by się w niej sprzeciwiała pointce, tym większa była możliwość, że ta domyśli się prawdy o ciąży Sroczego Żaru. Kotka wątpiła, że Zimorodek ucieszyłaby się z wyboru partnera i ojca kociąt. Już chyba szybciej uradowałaby się na widok zmartwychwstałego Zlepka niż tej jakże cudownej wieści.
— Potrzebujesz czegoś? — rzuciła oschle Zimorodkowa Pieśń, zerkając na ciężarną siostrę. — Nie jesteś głodna? — zapytała już z nieco większą troską.
Sroka pokręciła łbem, wpatrując się w wyjście z legowiska. Miała ochotę rozprostować łapy i poszwendać się trochę po okolicy, a wiedziała, że z siostrą nie da rady. Na pewno by jej nie pozwoliła wybrać się na samodzielną przechadzkę w obawie przed nie wiadomo czym. Dlatego też musiała zając czymś pointkę, by się na nią wybrać.
— Ej, Zimorodku — zaczęła Sroka, przeciągając się. — Zauważyłaś, że coś ostatnio pomiędzy Żurawinowym Bagnem, a Borówkowym Nosem za bardzo iskrzy? — mruknęła niby od niechcenia.
Widząc jak pointka zastrzygła uszami, uśmiechnęła się pod nosem. Siostra odwróciła się w jej stronę i spojrzała na niższa podejrzliwie.
— No i? — zapytała, nie wiedząc do czego tamta dąży.
— Może pogadałbyś z nim o pszczółkach i kwiatkach? Wiesz to jego pierwsza partnerka, nigdy nie miał nikogo, a Słoneczny Blask pewnie niczego mu nie tłumaczył. Poza tym wątpię by ktokolwiek miał ochotę na jeszcze jeden postój w czasie podroży. Każdego bolą już łapy od tej wędrówki, a co dopiero mnie... Ah, nawet się nie domyślasz jak mnie kręgosłup ciśnie na te stare księżyce — jojczyła kotka niczym prawdziwa stara baba.
Zimorodkowa Pieśń słysząc maruderstwa siostry, wróciła niebieskimi ślipiami. Rzuciła coś o tym, że może z nim pogada i ewakuowała się z legowiska. Sroka zadowolona z osiągniętego efektu, podniosła się na swoich krótkich, lecz silnych łapkach i korzystając z tego, że nikt jej nie widzi wymknęła się z obozu. Jedynie Żywicznej Mordce rzuciła, że idzie się przejść jak coś i żeby nie panikował jakby jej długo nie było. Powolnym krokiem ruszyła przed siebie, podziwiając widoki. Polana, na która wkroczyła po jakimś czasie marszy zauroczyła ją nawet. Bijąca z niej zieleń działała jakoś uspokajająco na kotkę. Cichy szum wiatru, który rytmiczne poruszał trawą, brzmiał niczym pieśń rozumiana tylko przez wtajemniczonych. Widząc niewielki krzew, skierowała łapy w jego stronę. Może i Sroka nie była jakimś wielkim miłośnikiem drzemek w ciągu dnia, jednak to miejsce aż błagało o zdrzemniecie się. Rozłoży się pod nim wygodnie, przeciągając się leniwie, po czym zwinęła się w kłębek i zamknęła oczy. Słońce delikatnie przebijało się przez liście krzaku, przyjemnie grzejąc grzbiet kotki. Chłodny powiew wprawiający gałązki krzewu w ruch brzmiał niczym leśna kołysanka.
— No proszę, nie spodziewałem się ciebie tutaj spotkać — usłyszała zachrypnięty głos wypłosza.
Leniwie otworzyła zdrowe oko.
— Albo się dosiadasz, albo spadasz — mruknęła ospale do kocura.
Leniwie otworzyła zdrowe oko.
— Albo się dosiadasz, albo spadasz — mruknęła ospale do kocura.
<Wilcze Serce? powodzenie w wyciąganiu jej gdziekolwiek xd>
Może jak Wilczy się ładnie (xD) uśmiechnie... ;)
OdpowiedzUsuńhmm już widzę ten śliczny uśmiech xD
Usuń