Autor grafiki: piankacz
*Poprzednie imiona: Kobra
Płeć: Trans kotka
Orientacja: Homoseksualna, omniromantyczna
Przynależność: Owocowy Las
Ranga: Uczeń
- - - -
Właściciel: Postać NPC (autor: xxhazelxx_98068)
APARYCJA
OGÓLNEŻMIJA
*Poprzednie imiona: Kobra
Płeć: Trans kotka
Orientacja: Homoseksualna, omniromantyczna
Przynależność: Owocowy Las
Ranga: Uczeń
- - - -
Właściciel: Postać NPC (autor: xxhazelxx_98068)
CHARAKTERYSTYKA
APARYCJA
Opis ogólny - Żmija jest wysokim i smukłym kotem o długim ogonie. Gdyby nie lata treningów w mieście, po których kotka nabyła mięśni, można by pomyśleć, że wiatr porwałby ją przy pierwszym podmuchu. Jednak tak naprawdę świetnie trzyma się na wszelkich wysokościach, a sylwetka tylko pomaga jej zwinniej przemykać po gałęziach drzew. Niestety trudno jest jej wtopić się w otoczenie przez swoje srebrne pręgowane futro. Co nie przeszkadza jej w drobnych polowaniach. Jej żółte oczy wyłapią każdy ruch. Ogranicza używanie zmysłu wzroku do takich rzeczy jak polowanie. Unika kontaktu wzrokowego, tak samo jak uśmiechania się, przez swoje leciutko dłuższe kły. Uważa, że wygląda przez nie groźnie, więc stara się je ukrywać. Ma też duże szpiczaste uszy, co też jej się nie podoba. Pomimo tego jest dość urodziwa i tajemnicza.
Cechy szczególne - długi ogon, duże uszy, leciutko dłuższe kły
Kolor sierści - niebieska srebrna pręgowana klasycznie z bielą
Długość sierści - krótka
Kolor oczu - żółte
Problemy zdrowotne - ///
CHARAKTER
Od zawsze każdy z jej rodziny widział Żmiję w roli aktorki, która tak naprawdę nic nie umie, lecz to ukrywa. W rzeczywistości jest trochę inaczej. O ile talentu aktorskiego nie da jej się odmówić, umie załatwiać sobie rzeczy siłą. Lecz po co? Po co się męczyć, jeśli można użyć swojego wrodzonego "daru" i posłużyć się kimś innym? No. Lecz teraz jest już tak wyszkolona w swoim fachu, że koty, które nie znają jej długo, nie znają jej natury. Uważają ją po prostu za kota z tragiczną przeszłością, aczkolwiek dość zdrowym umysłem. Ironiczne. Żmija nałożyła na siebie tyle masek, że ta, którą widzi większość kotów, jest praktycznie prawdą. Żmija jest manipulantką nieufającą nikomu oraz nieprzywiązującą się do nikogo. Przynajmniej tak było przez całe jej dorosłe życie. Oprócz tego interesuje ją tylko własny zysk. Zanim przejdę do jej wewnętrznych cech, których nikomu nie pokazuje, dorzucę jeszcze coś. Żmija rozkoszuje się, bawiąc się uczuciami innych. Bonusowe punkty za pokrzywdzoną równie jak ona duszę. Teraz cechy wewnętrzne. Koszmary wspominające traumę nawiedzają ją co noc. Tak naprawdę nie ufa sobie i powoli zatraca się w roli aktorki, by uciec od winy wiszącej nad nią jak burzowa chmura.
MORALNOŚĆ
Manipulacja jest u niej jak śniadanie. Bez niej nie da się przeżyć dnia. Umie zabijać, aczkolwiek z własnej woli by tego nie zrobiła. Jeśli już to na zlecenie, ale to zależy. Nie lubi patrzeć na fizyczne tortury innych kotów, aczkolwiek przyzwyczaiła się do tego przez lata spędzone w mieście. Za odpowiednią zapłatą zrobiłaby wszystko.
CIEKAWOSTKI
- Przy zupełnych nieznajomych oraz w bardzo stresujących sytuacjach z przyzwyczajenia używa zaimków oni/ich
- Nie potrafi płakać na zawołanie, stara się wtedy siebie rozbawić żeby wywołać łzy śmiechu bo i tak nie widać różnicy
- Ma skłonności do używania poetycko-tajemniczych tekstów
- Traktuje Daglezjową Igłę trochę jak szefową jakiegoś gangu. Działałaby na jej zlecenie gdyby ją poprosiła (nie z przywiązania czy lojalności tylko bardziej ze strachu)
- Ma tendencje do dyskryminowania kocurów
- Nie potrafi płakać na zawołanie, stara się wtedy siebie rozbawić żeby wywołać łzy śmiechu bo i tak nie widać różnicy
- Ma skłonności do używania poetycko-tajemniczych tekstów
- Traktuje Daglezjową Igłę trochę jak szefową jakiegoś gangu. Działałaby na jej zlecenie gdyby ją poprosiła (nie z przywiązania czy lojalności tylko bardziej ze strachu)
- Ma tendencje do dyskryminowania kocurów
UMIEJĘTNOŚCI
Poziom medyczny: ///
Poziom wojownika: IV (musiała sobie poradzić w mieście)
Słabe strony: trochę boi się ubrudzić sobie łapy, nie ufa sobie, gdy tylko ktoś więcej zapłaci od razu rzuci wszelkie inne lojalności, nie jest zbyt silna
Mocne strony: zwinność, talent aktorski, jest przekonująca
RELACJE
RODZINA
Ojciec - Goblin - nigdy nie poznała. Do dorosłości w ogóle nie ogarnęła, że był ktoś taki, jak ojciec, dzięki któremu powstała
Matka - Anakonda - przywódczyni-matka jakiegoś małego gangu na obrzeżach miasta, nienawidzi jej
Rodzeństwo - Pyton - tęskni za nim, Boa [*] - jednocześnie czuje żal a z drugiej jest zazdrosna
Partner - takich przelotnych dużo, lecz szuka odpowiedniego kota
Potomstwo - może...w razie czego adoptować
INNE
Bliscy: ///
Wrogowie: Sokół - to długa historia…
Inni: Żagnica, Rokitnik - przyczepiła się do nich, widząc w nich koty nadające na podobnych falach. Cierń - nie wie co myśleć. Z jednej strony wkurzające dziwadło, a z drugiej jest nawet ładna…
Wrogowie: Sokół - to długa historia…
Inni: Żagnica, Rokitnik - przyczepiła się do nich, widząc w nich koty nadające na podobnych falach. Cierń - nie wie co myśleć. Z jednej strony wkurzające dziwadło, a z drugiej jest nawet ładna…
SZKOLENIE
Mentor - Zaskroniec (dawniej), Gruszka (teraz)
Uczniowie obecni - ///
Uczniowie dawni - ///
HISTORIA
Anakonda była pieszczoszką. Niestety jej dwunożni nie potrafili zajmować się kotem, więc postanowiła uciec. Została samotniczką. Jako była pieszczoszka była bezbronna. Walki i przetrwania nauczył jej ukochany Goblin. Wędrowny samotnik niestety wkrótce ją opuścił. Anakonda pozostawiona sama, ciężarna miała marne szanse na przetrwanie. Dołączyła więc do małego gangu. Gang ten składał się w większości z kotek, szczególnie tych pokrzywdzonych przez kocury. Anakonda zaczęła szerzyć dyskryminację kocurów, co spodobało się większości grupy. Została więc matką chrzestną gangu oraz matką trzech małych kociaków. Na imię miały Pyton, Boa i Kobra. I tu właśnie wchodzi nasza Żmija. Wtedy Kobra była razem ze swoim bratem Pytonem nienawidzona przez matkę i większość jej społeczności przez swoją płeć. Boa za to była ulubienicą mamusi jako jedyna kotka w miocie. Ciągle jej mówiono, że jest wybitną jednostką i że też zostanie matką chrzestną gangu tak jak mama. Za to dwójka jej braci była wychowywana jako zwykłe narzędzia do obrony terenów. Nie byli oddzielnym kotem, tylko własnością gangu. Pyton pogodził się ze swoim losem, ale Kobra przekonywała matkę, że jest kotką, a nie żadnym głupim kocurem. Matka była sceptyczna, ale już tak nie szykanowała jak się okazało córki. Kiedy Kobra była już dorosła a Anakonda podstarzała, Boa miała przejąć gang. W tym czasie Kobra zabawiała się w jakiś mniejszych kocich miejscach spotkań. Regularnie brała kocimiętkę, a jej matka regularnie na nią krzyczała z tego powodu. Na jednym z takich wieczorów poznała Sokoła. Polubili się. Kobra wręcz się w nim zakochała. Na jednym z ich spotkań powiedziała mu o lokalizacji siedziby swojego gangu a tak o. Następnego ranka w ich siedzibie wybuchła walka ktoś ich napadł. Kobra nie wiedziała, co się dzieje. Kiedy dym bitewny opadł i większość napastników uciekła, Kobra zobaczyła swoją matkę ślęczącą nad martwym ciałem jej siostry oraz Sokoła na podwyższeniu niedaleko ich siedziby. Teraz wyraźnie widziała wymalowany na jego piersi znak dziedzica konkurującego z nimi gangu. „Gratulacje Kobro, dziękuję za informacje. Bez nich ta akcja by się nie powiodła” to powiedział i znikł. Jej matka rozpaczała, że ich gang umrze i że nie mają dziedziczki. „Ty Żmijo! Ty przebrzydły, zdradziecki kocurze! Wynoś się stąd! I żyj ze świadomością tego co zrobiłeś!”. Kobra została splamiona imieniem Żmii. Nocą Pyton pomógł jej uciec z terenów miasta. Pożegnał ją i powiedział, że sobie poradzi. Od tego momentu Żmija żyła sama, włócząc się po lasach. Niedawno dołączyła do Owocowego Lasu i teraz szkoli się na zwiadowczynię pod okiem Gruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz