— W żadnym wypadku! Mam na tyle długie futro, że daje mi wystarczająco ciepła. Choć przyznaję, że chciałabym mieć takie jak ty. Wygląda pięknie, a widać też, że o nie dbasz. — stwierdziła kotka, na co uczeń wypiął się dumnie.
— Ależ oczywiście, że dbam! Jest dla mnie powodem do dumy. Nie masz pojęcia, jak inne koty mi zazdroszczą! — Napuszył się, po czym podniósł łapę, delikatnie gładząc nią futro. Jego pazury nawet nie zatrzymywały się na nim, miało zero kołtunów! Postrzępiona Łapa marzy o takim futrze.
— Nie dziwie się, też ci zazdroszczę. Mnie akurat ciężko o nie dbać, jest bardzo skołtunione przez mój wzrost... Gdybyś widział, jak moja mama próbowała je desperacko rozplątać przed ceremonią na ucznia! — zaśmiała się, a młodszy odpowiedział tym samym.
— Mogę to sobie wyobrazić. Ale i tak nie wygląda najgorzej. Może i nawet kiedyś będzie tak idealne, jak moje? — stwierdził z dumą. Kotka przewróciła oczami, ale nadal była w podziwie jego piękna.
— Może i będzie. — odpowiedziała, strzepując ogonem.
— Mówiłaś coś o moich oczach. Naprawdę myślisz, że są ładne? — spytał, patrząc na nią z zainteresowaniem, na co kotka lekko się speszyła.
— Cóż... Przypominają mi korę drzewną. Nie w złym znaczeniu! Po prostu... Są takie ciekawe. A gdy odbija się w nich światło rzeki... — Spojrzała w jego oczy, ale po chwili odwróciła wzrok. Kocur spojrzał na nią zaciekawiony.
— Mów dalej, uwielbiam komplementy. — Uśmiechnął się lekko rozbawiony. Najwyraźniej podobało mu się, jak Postrzępiona Łapa łechtała jego ego.
— Zauważyłam... — mruknęła nadal zawstydzona, ale uśmiechnęła się. Liznęła swój bark dla nie pozoru, bo patrząc na niego czuła, że nie może się napatrzeć. Kocur zauważył to zachowanie.
— Myślałem, że lubisz na mnie patrzeć, więc czemu odwracasz wzrok?
— Ja? Tylko patrzę na... Trawę. To bardzo ładna trawa, a nawet bym powiedziała, że prześliczna. — powiedziała, patrząc na kawałek trawy.
— Nie tak śliczna, jak ja oczywiście, więc możesz nadal mnie podziwiać. — stwierdził kocur. Bawiło go zachowanie starszej.
— Faktycznie lubisz, jak ktoś na ciebie patrzy, co? — spytała kotka z psotnym uśmiechem.
<Kosaćcowa Łapo?>
[384 słowa]
[przyznano 8%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz