Powoli podniosła się z zimnego posłania i zadrżała przez chłód. Wraz z porą opadających liści przybyły choroby, a choć wojowniczka odwlekała wizytę u medyka, wiedziała, że jest to konieczne. Wstała i przeciągnęła się leniwie, gdy z pyska wyleciała jej para. Z zawiścią wpatrywała się w rudasy, które w większości nawet nie pracowały przy odbudowie legowisk.
Ruszyła przed siebie z wysoko uniesioną głową, wprost do żłobka. Musiała zgarnąć Wrzosa, który również zachorował, a ten był jeszcze zbyt młodym gówniakiem, by przywlec swój tyłek do Jeżowej Ścieżki i Wiśniowej Łapy.
Ruszyła przed siebie z wysoko uniesioną głową, wprost do żłobka. Musiała zgarnąć Wrzosa, który również zachorował, a ten był jeszcze zbyt młodym gówniakiem, by przywlec swój tyłek do Jeżowej Ścieżki i Wiśniowej Łapy.
Rodzice umarli, a czarna zamordowała Pszczeli Pyłek, stała się więc odpowiedzialna za swoje rodzeństwo. Czy tego chciała, czy nie. Robiła to dla rodziców. Oni by się starali, by mała trójka przeżyła.
- Wstawaj, bachorze - Warknęła niebieskiemu kocięciu do ucha, budząc go ze snu w nieprzyjemny sposób. - Zaraz nam padniesz. Trzeba iść do Jeżowej Ścieżki.
Wrzos wstał, wydając się pełny energii. Może zawsze taki był. Kamienna Agonia tego nie wiedziała. Nie znała go dobrze. Nie spędzała z nim czasu.
Mogłaby zanieść go w zębach, oszczędzając mu wysiłku, jednak darowała sobie zbędną opiekę i czułości. Jeśli kociak chce dożyć krańca panowania Piaskowej Gwiazdy, to powinien od młodu uczyć się ciężkiej pracy.
Weszła powoli do legowiska medyka, gdzie Wiśniowa Łapa przebywała z Jeżową Ścieżką. Wydawała się zdrowsza, niż wcześniej. Podobnie jak każdy kot, który odwiedzał medyka, aby wyleczyć swoje dolegliwości.
Popchnęła pyskiem Wrzosa, ale nie musiała się starać. Najwyraźniej nie wdał się w swoją ciocię i był śmielszy. Miała nadzieję, że będzie miał zimną krew. Nie lubiła słabości. W tym momencie siła fizyczna i psychiczna była niezbędna.
Gdy kocię zostało wyleczone, czarna zajęła jego miejsce u boku medyka, pozwalając, by się nią zajął.
Wyleczeni: Kamienna Agonia, Wrzos, Wiśniowa Łapa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz