Dzisiejszy dzień zdecydowanie nie należał do przyjemnych. Był zimny. Nawet bardzo zimny. Pora Nagich Liści męczyła ich w całej swojej okazałości, więc Nostalgii się nawet nie śniło by wyjść poza legowisko. Słysząc wkurzające zgrzytanie zębami, odwróciła się zdenerwowana w stronę Golca. Niby nic tak nie poprawiało jej humoru jak widok cierpienia tego łysego szczura, jednak jej trzęsienie się potrafiło być czasem wkurzające, a nawet bardzo. Dobrze wiedząc, że ta galareta nie uciszy się w ciągu najbliższych paru księżyców, przewróciła oczami i westchnęła. Dobra, raz na jakiś czas może zrobić dobry uczynek. Podeszła do Golca i położyła się obok tego zmarzlaka.
— C-co r-r-robisz? — spytała córka Niezapominajki drżącym głosem.
Chyba faktycznie było jej zimno. No cóż mogła nie gubić swojej sierści.
— Przytul się i nie marudź — warknęła Nostalgia, kładąc łeb na łapach.
Nie chciałaby tamta pomyślała, że jakkolwiek jej na niej zależy. Po prostu wkurzało ją jej zgrzytanie zębami, okay? Słysząc jak kotka przysuwa się do niej, po czym wtula w jej futro znieruchomiałaby przypadkiem nie zrobić jakiegoś dziwnego ruchu. Oddychając głęboko, wpatrywała się w wejście od legowiska, mając nadzieję, że nikt ich nie zobaczy w takiej sytuacji. Mogłaby wyglądać z lekka dziwacznie dla przechodnia, a ostatnie czego potrzebowała szylkretka to właśnie tego.
— D-dzięki — usłyszała cichy głos Golca.
Spojrzała na łysolca, by zaraz dogryźć się jakoś temu szczurowi, kiedy napotkała się z zielonymi ślipiami tamtej. Pomimo paskudnego ryja oczy miała nawet ładne. Kolorem przypominały jej świeżą trawę rosnącą na polance podczas Pory Nowych Liści. Jednak nie zamierzała się podzielić tym postrzeżeniem z kotką. Tym bardziej, że pomimo jej aktu litości i dobroci tamta nadal się trzęsła, przenosząc ów wkurzające drgawki na nią.
— Lisi bobek — warknęła Nostalgia niezadowolona.
Przysunęła się trochę do uczennicy Myszołowa, ale tylko troszkę, i położyła ogon na tej galarecie. Miała nadzieję, że może dzięki temu ta w końcu opanuje te swoje drgawki. Nie żeby spieszyło się jej na trening, jednak spędzenie całego dnia z Golcem też nie brzmiało kusząco. Nostalgia wróciła do swej wcześniejszej pozycji, gdy nagle ujrzała kształt, zbliżający się do legowiska uczniów. Czujnie obserwując kota, próbowała się jakoś dyskretnie odsunąć od tamtej. Nim jednak udało jej się wprowadzić w jej plan w życie usłyszała.
— No proszę, ale z was urocza parka
<Ktoś coś z kl?>
To raczej nie Iskra xD
OdpowiedzUsuńA to klep Sokołem, jak nikt nie ma na nic przeciwko xd
OdpowiedzUsuńO kurde ciekawie będzie xd
Usuń