— Co robisz po naszej stronie granicy? — rzuciła w jej stronę wojowniczka, nie pozwalając uczennicy dojść do słowa. — Czego tu szukasz?
Zaćmiona Łapa nerwowo kiwnęła ogonem, podnosząc uszy do góry. Oczywiście nie umknęło jej uwadze to, jak starsza kotka się puszy… Musiała szybko się wytłumaczyć, nie chciała, aby doszło do czegoś nie za przyjemnego.
— Ah, najmocniej mi wybacz! — miauknęła, biorąc kilka kroków wstecz od kotki. — Byłam sprawdzić, czy jakieś zioła rosną po naszej stronie granicy, ale najwidoczniej się zamyśliłam i wyszłam za daleko… Mój błąd. — dodała, szybko się tłumacząc, na co wojowniczka się delikatnie rozluźniła, jednak dalej nie spuściła z niej swojego spojrzenia. Było to oczywiste, że ta mogła jej nie ufać… Każdy samotnik tak mógł powiedzieć, tylko aby uratować siebie.
— Nazywam się Zaćmiona Łapa, szkolę się na medyczkę pod opieką Liściastego Futra. — przedstawiła się młodsza, rzucając jej pytające spojrzenie. Teraz była kolej wojowniczki, aby ta się przedstawiła.
<Mżawko?>
[250 słów; trening medyka]
[przyznano 5%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz