- Nie zamierzam, wręcz przeciwnie. Pogratuluję.
Ten zamrugał jakby zaskoczony jej reakcją, pewnie nie tego się spodziewał.
Ten zamrugał jakby zaskoczony jej reakcją, pewnie nie tego się spodziewał.
- Naprawdę?
- Tak, gratuluję. Zasłużyłeś sobie swoim ciężkim treningiem. - powiedziała w pełni szczerze.
- Tak, gratuluję. Zasłużyłeś sobie swoim ciężkim treningiem. - powiedziała w pełni szczerze.
- Dzięki. Jak już zostaniesz wojownikiem to chodźmy na jakieś polowanie. Pokaże ci jak poluje. - zamruczał prężąc się cały z dumy.
- Dobrze, że jak ty polujesz, a nie jak się poluje na ogół. - zażartowała machając kikutem.
- A to coś złego, że chcę pokazać swojej siostrzyczce, jakie osiągnąłem postępy? Nigdy nie byliśmy na wspólnym treningu, by się ze sobą zmierzyć - zauważył.
- To prawda, i nie, to nie jest coś złego. - przyznała, właściwie mogła być to nawet całkiem fajna zabawa, teraz nikt nie powinien mieć problemu o to, że sama wychodzi poza obóz z bratem, w końcu jedno z nich było już pełnoprawnym wojownikiem.
- No widzisz. Ciekawe jakie ty będziesz mieć imię. Pasuje ci Mglista Powaga albo Maruda, ewentualnie Duma - wymieniał swoje propozycję, co poskutkowało tym, że na pysku wymalowało jej się niezadowolenie.
- Dobrze, że jak ty polujesz, a nie jak się poluje na ogół. - zażartowała machając kikutem.
- A to coś złego, że chcę pokazać swojej siostrzyczce, jakie osiągnąłem postępy? Nigdy nie byliśmy na wspólnym treningu, by się ze sobą zmierzyć - zauważył.
- To prawda, i nie, to nie jest coś złego. - przyznała, właściwie mogła być to nawet całkiem fajna zabawa, teraz nikt nie powinien mieć problemu o to, że sama wychodzi poza obóz z bratem, w końcu jedno z nich było już pełnoprawnym wojownikiem.
- No widzisz. Ciekawe jakie ty będziesz mieć imię. Pasuje ci Mglista Powaga albo Maruda, ewentualnie Duma - wymieniał swoje propozycję, co poskutkowało tym, że na pysku wymalowało jej się niezadowolenie.
- Jak Duma jakoś jeszcze brzmi to, te poprzednie propozycje to przesada. - miauknęła oburzona.
- Mglisty Burczek, Mglisty Foszek - żartował dalej, trącając ją łapą w ramię.
- Nie wiem jakie jeszcze będę miała imię, ale na pewno będzie brzmieć ładniej niż Nastroszone Futro!
Kocur dziecinnie wystawił jej język, pewne rzeczy jednak się nie zmieniały.
- Mi się tam podoba. Pasuje do mnie. - Zaprezentował się dumnie, pokazując w okazałości swoją sterczącą, potarganą sierść.
- Temu nie zaprzeczę, a jak tam nocne czuwanie? Nie zmarzło ci dupsko? - miauknęła zgryźliwie, oblizując pysk.
- Mglisty Burczek, Mglisty Foszek - żartował dalej, trącając ją łapą w ramię.
- Nie wiem jakie jeszcze będę miała imię, ale na pewno będzie brzmieć ładniej niż Nastroszone Futro!
Kocur dziecinnie wystawił jej język, pewne rzeczy jednak się nie zmieniały.
- Mi się tam podoba. Pasuje do mnie. - Zaprezentował się dumnie, pokazując w okazałości swoją sterczącą, potarganą sierść.
- Temu nie zaprzeczę, a jak tam nocne czuwanie? Nie zmarzło ci dupsko? - miauknęła zgryźliwie, oblizując pysk.
<Stroszku?>
[przyznano 5%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz