Lamparcia Gwiazda nie chciał ryzykować życia swoich wojowników dlatego zabronił im przekraczać oznaczenia Klanu Wilka i Klanu Nocy. Na skradzione terytoria wyruszył samotnie. Wiedział, że w pojedynkę mniej rzuca się w oczy i zostawia delikatniejszy trop.
Na terytorium, które przejął Klan Nocy miał nieszczęście spotkać wrogich łowców. Para kotów próbowała dogonić królika. Na ich nieszczęście tłuste łapy i grube zady nie są przydatną cechą w polowaniu na ten typ zwierzyny. Lamparcia Gwiazda zaśmiał się z nich ironicznie i wyruszył dalej.
Na obrzeżu lasu utworzył się mały strumyk płynący w kierunku rzeki, idealnie na starej granicy terytoriów. Aby nie zostawiać już tropu lider wszedł do płytkiej wody i spacerował w niej. Po przejściu niemal połowy drogi i złapaniu zaledwie jednej myszy dostrzegł coś w błocie. Od razu zainteresował się tym dziwnym zjawiskiem. Gdy znalazł się bliżej ze zdziwieniem odkrył, że to młody kot. Kociak mógł mieć góra pięć księżyców, wyglądał na martwego. Co za przykra sprawa! Lamparcia Gwiazda obwąchał maluszka. Nosił rozmyty zapach Klanu Wilka. Ta myśl obudziła w nim na nowo nienawiść do wrogów. To okropne! Ten maluszek, niczemu niewinny padł ofiarą powodzi, a wrogowie nawet nie zainteresowali się, że ich maluszek zniknął ze żłobka!
- Mój mały głuptasku - szepnął czule kocur. - Teraz będę musiał cię pochować.
Nagle ku wielkiemu zdziwieniu lidera młody kot zastrzygł uszami. Przestraszony kocur odskoczył w tył, ale zaraz się pozbierał i znów obwąchał kociaka. Maluszek otworzył powoli zabłocone oczy i rozejrzał się wokół. Gdy zobaczył Lamparcią Gwiazdę przekrzywił łepek i kaszlnął. Kaszlnął jeszcze kilka razy wypluwając błoto i wodę.
- Dzień dobry, proszę pana! - odezwał się maluszek, piskliwym głosem młodej kotki. - Kim pan jest? Ja jestem Rdzawa!
Lamparcia Gwiazda zamrugał kilka razy z niedowierzaniem. To cud! Ten kociak ożył na jego oczach! Wystraszony lider w końcu musiał przełknąć ślinę i odpowiedzieć oczekującej koteczce.
- Nazywam się Lamparcia Gwiazda - przedstawił się. - Należysz do Klanu Wilka? Nie powinno cię tu być!
Kotka przekrzywiła łepek.
- Klanu Wilka? Co to Klan Wilka? - zapytała zdziwiona. Jednak to Lamparcia Gwiazda był bardziej zdziwiony. Jak kociak, który pachnie Klanem Wilka może nie wiedzieć, czym jest Klan Wilka? On sam przecież wiedział to doskonale gdy był w jej wieku!
- Wszystko w porządku? - spytał niepewnie. - Gdzie są twoi rodzice?
- Rodzice? - dziwiła się dalej. - Jacy rodzice?
- Twoi rodzice. Mama i tata.
- Ja... Ja... Ja nie mam rodziców - powiedziała. - To źle?
Lamparcia Gwiazda miał już dość. Jeżeli ta mała sobie z niego kpi będzie miała nie małe kłopoty!
- A jak tutaj trafiłaś? - wypytywał dalej.
- Ja... Nie pamiętam! - zawołała kotka bliska płaczu. - Nie pamiętam tego!
Lider już miał ochotę uderzyć kociaka w głowę, ale może ona rzeczywiście nie pamięta? To takie dziwne! Jak można zapomnieć tak proste rzeczy, jak pochodzenie i matka?
Nagle koteczka kichnęła i wtedy w liderze Klanu Burzy obudziła się troska dla maluszka. To biedactwo wymaga natychmiastowej opieki!
- Musisz iść ze mną - powiedział do Rdzawej. - Zabiorę cię w dobre miejsce.
- Dobre miejsce? - zapytała kotka.
- Tak. Tam się tobą zajmą. Będziesz czysta, zdrowa i będzie ci cieplutko. Wstawaj i chodź.
<Rdzawa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz