Położył po sobie uszy, wlepiając wielkie, przerażone ślepia w swoją pierwszą, oficjalną uczennicę. Nie wiedział co powiedzieć, ani jak zareagować. Gardło ścisnęło mu się tak bardzo, że w pewnym momencie zrozumiał, że zwyczajnie nie oddycha. Trząsł się niczym galareta, słyszał szepty klanowiczów, że dlaczego to on został wybrany.
Łzy powoli zebrały się w oczach buraska.
Zdołał tylko wykrztusić "Jutro", nim pospiesznie odszedł stamtąd, mamrocząc niewyraźnie pod nosem coś o tym, że zaraz zejdzie na zawał.
Srocze Pióro czuł, że trening z Wrzosową Łapą będzie dlań prawdziwym testem jego osobowości. O ile nie zejdzie na zawał wcześniej.
* * *
Dreptał, ostrożnie stawiając łapy na poszyciu, które wysuszone od parzącego słońca - nieprzyjemnie trzaskało, płosząc jakąkolwiek zwierzynę. Nie wiedział od czego zaczął, pomysły co do materiału, jaki mogli teraz przerabiać na treningu
Puchata kita Wrzosowej Łapy ciągnęła się po ziemi, zbierając sobą gałązki oraz listki. Kotka zdawała się być zamyślona. Jej głowa była spuszczona, zaś łapy niemalże ciągnęła za sobą.
Srocze Pióro nie bardzo wiedział co powiedzieć, zagryzł wargę drżąc na samą myśl o kolejnej interakcji z kotką. Bał się, że coś zrobi, że coś zepsuje a bardzo zależało mu na dobrych relacjach z Wrzosikiem, miał wrażenie, że kotka jako jedna z niewielu nie osądza go i może nawet lubi...?
— I-idziesz W-wrzos-s-s-sku...? — Sroczek odruchowo skulił uszy, gdy odwrócił się, spoglądając na swoją wychowankę. Ta pozostała z lekka w tyle. Na słowa mentora przystanęła jednak, marszcząc nosek. Kocur błagał w myślach, by zjawiła się tu Kalinkowa Łodyga, która niejednokrotnie ratowała mu zadek przed upokorzeniem.
Teraz jednak nie było kotki w pobliżu a Srocze Pióro czuł palący gorąc który zalewał jego całe ciało.
Poruszył niespokojnie ogonem, zaś jego uszy wychwyciły cichutki pisk myszy, która przebiegła między ich łapami. Wlepił zielone ślepia we Wrzosik, która wyczuła jego intencje, natychmiast ruszając za zdobyczą zniknęła między krzewami.
< Wrzosowa Łapo? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz