Autor grafiki: dayox
  
  
*Poprzednie imiona: W starym porcie nazywany był Migdałem
Płeć: Queer(zapach kotki) - używa męskich zaimków
Orientacja: Queer
Przynależność: Samotnik
Ranga: Uzdrowiciel
  	
- - - -
Właściciel: Postać NPC
  
  
APARYCJA
OGÓLNEDMUSZEK
*Poprzednie imiona: W starym porcie nazywany był Migdałem
Płeć: Queer(zapach kotki) - używa męskich zaimków
Orientacja: Queer
Przynależność: Samotnik
Ranga: Uzdrowiciel
- - - -
Właściciel: Postać NPC
CHARAKTERYSTYKA
APARYCJA
  
	Opis ogólny - Dmuszek, jako zapracowany osobnik, niespecjalnie dba o swój wygląd, dopóki coś mu w nim nie przeszkadza. Uważa, że same jego zielone oczy wystarczą, by kogoś oczarować. Ma puchatą, roztrzepaną rudo-białą sierść. Jego nos jest różowy z szarymi plamkami, a uszy postrzępione na granicach. Posiada pamiątki ze swojego rodzinnego domu; przez lewe ucho przebity jest srebrny haczyk wędkarski, a w brązową obrożę wplątany jest szary kawałek sieci. Za tymi dwoma przedmiotami często można dostrzec ważne zioła, które zbiera na wszelki wypadek. Gdy się nie przypilnuje, w sierść wplątuje mu się słoma, trawa i jakieś przypadkowe liście.
 Zdaje sobie sprawę, że jako kot widocznie niepełnosprawny przez kuśtykanie na tylną łapę, jest narażony bardziej na ataki, więc nosi się tak, by nikt go nie zaatakował; albo udaje, że go nie ma, albo swoją pewną postawą fizyczną dominuje nad obcym. 
  
	Cechy szczególne - brązowa obroża z przywiązaną siecią jak pelerynką, kuśtyka na tylną lewą łapę, słoma i zioła w sierści
  
	Kolor sierści - rudy bicolor pręgowany cętkowanie
  
	Długość sierści - półdługa
  
	Kolor oczu - zielone
Problemy zdrowotne - ///
  CHARAKTER
  Dmuszka z zasady obchodzi zawsze tylko biznes - w końcu od tego zależy jego przeżycie. Jest przy tym miły, bo stale promuje swoje usługi, ale za darmo nie wyleczy nikogo, chyba, że pod groźbą śmierci, bo akurat cierpieć mu się za bardzo nie chce; za to gdy jego pacjent jest na skraju śmierci? Trudno, spłaci dług gdy będzie mógł już polować, a uzdrowiciela na pewno nie zgubi, bo ten potrafi przyczepić się jak rzep jeśli ma dłużnika. Ceni się jednak tanio, jako, że stałych rzeczy nie ma gdzie trzymać; za posiłek załatwi opatrzenie rany czy wybicia. Jak będzie gorzej, to po prostu zażąda adekwatnie więcej mięsa. Nie spodziewa się, by ktoś się do niego przywiązał, więc zazwyczaj zaraz po uregulowaniu długu znika, ale nie pogardzi towarzystwem czy nauczeniem kogoś umiejętności – wciąż za odpowiednią cenę. Lubi nawet kontakt z innymi, byle nie za dużo i byle bez jakichś agresywnych zachowań, potrzebuje w nim chwili dla siebie. Może być romantyczny gdy trzeba, ale ma mały zapas czułych słów i pochwał. Chłodno kalkuluje wybory, próbuje być odpowiedzialny i konsekwentny. Potrafi postawić na swoim, kulturalnie i bez wyzywania, by nie powiększać konfliktu. 
    
  MORALNOŚĆ
  Nie wierzy w nic. Nie chce za specjalnie robić komuś czegoś złego, głównie przez własne fizycznie ograniczenia, ale jeśli będzie zależało od tego jego życie, zrani bez większego zastanowienia. Nie powstrzymuje innych przed złymi czynami, tak długo, jak go zostawią w spokoju.
    
  CIEKAWOSTKI
  -Chodzi po wszystkich okolicznych terenach, ale by przejść po terenach klanów zbiera małą grupę innych samotników i dopiero wtedy na nie wkracza. Na terytoriach niczyich chodzi bez towarzystwa, chyba, że ktoś się do niego przyklei. Stale wraca w okolice za Klanem Klifu, bo tam ma swoją główną kryjówkę.    
UMIEJĘTNOŚCI
  
	Poziom medyczny: IV
  
	Poziom wojownika: II
  
	Słabe strony: walka, pływanie
  
	Mocne strony: negocjacje, unikanie konfliktów
RELACJE
RODZINA
  
	Ojciec - Okrzemek[*]
  
	Matka - Jeżogłówka - zaginęła przed jego opuszczeniem rodzinnego schronienia
  
	Rodzeństwo - Begonia, Piestruszka - zaginione biologiczne siostry
  
	Partner - Nie pogardziłby
  
  
	Potomstwo - ///
  
INNE
SZKOLENIE
  
	Mentor - Jeżogłówka
  
  
	Uczniowie obecni - ///
  
  
	Uczniowie dawni - Brzana
  
HISTORIA
Migdał narodził się w odległym porcie rybackim. Jego ojca utopiono i od tamtej pory nie czuł się tam bezpiecznie, ale matka i siostry, przyzwyczajone do jednego miejsca, nie chciały słuchać jego próśb o ucieczkę. W końcu je wyłapano pod jego nieobecność i został sam. Nic go już nie trzymało, bo nie spodziewał się ich powrotu, więc ruszył w podróż. Co jakiś czas przystaje na jednych terenach i zmienia miejsca, gdy zostaje wypędzony. Teraz znalazł przystanek w tych okolicach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz