Łaził sobie bez celu po obozie, rozglądając się za wskazówkami o tym, kto mógłby zabić. Nadal było to straszne uczucie, mieszkać z kimś, kto może odebrać ci życie. Widząc Byczą Szarżę, który właśnie wyszedł z legowiska jego matki, udał się w jego stronę. Był bardzo podejrzany. Mimo tego, że nie był rudy, pochwalał to co robiła Piaskowa Gwiazda i nawet pomagał w śledztwie. Musiał więc być winny! Nie było innej możliwości. Tylko wróg chcę mieć swojego wroga blisko siebie, aby znać plany odnośnie postępowania, dzięki czemu mógł mącić i zacierać ślady. Zebrał się w sobie i skierował kroki w jego stronę. Nie silił się na powitanie, po prostu miuaknął to co ciążyło mu już od jakiegoś czasu.
- Jak tam śledztwo w sprawie mordercy? Już zabił drugiego kota. Czy wiesz o tym cokolwiek, czy ty i mój brat tracicie tylko czas?
Kocur nie wyglądał na zadowolonego jego słowami.
- Skoro tak cię to interesuje sam byś mógł się włączyć. I nie, nie tracimy czasu. Wciąż jesteśmy na tropie. Mamy swoje podejrzenia. Jeśli chcesz się przydać możesz przepytać Koperkowy Powiew, Króliczy Sus, Świerszczowy Skok i Szeleszczący Zagajnik. Ci wydają się najbardziej podejrzani z całej grupy. Chociaż morderstwo Sierpówkowej Łapy skomplikowało sprawę - westchnął ostatecznie.
A więc tak to wyglądało? Pokiwał głową i odszedł od wojownika. Musi się pokręcić w pobliżu tych osób. Być może będzie w stanie sam ustalić, kto tu jest winien.
***
Był na patrolu z Jelenim Kopytkiem, Zajęczym Nosem, Ziemniaczaną Bulwą i Jałową Łapą. Nikt nie spodziewał się, że w taki ładny, słoneczny dzień natrafią na trupa. I to jeszcze przy granicy z Klanem Wilka! Kiedy tylko futro zmarłego pojawiło się w zasięgu ich wzroku, od razu się zaczęło. Trzeba było to zgłosić! Morderca najwyraźniej zaczął się rozkręcać. W końcu to już trzecia śmierć! Jeszcze zmarłym był Szeleszczący Zagajnik, czyli jeden z podejrzanych, których wskazał mu Bycza Szarża. Co tu się działo na Klan Gwiazdy?!
Nie przysłuchiwał się szeptą jakie między sobą wymieniali wojownicy. Zgłosił się, że wróci do obozu i powiadomi Piaskową Gwiazdę o tym incydencie, a ci przyniosą ciało. Nie miał zamiaru babrać się w trupach.
Idąc tak zaczął zastanawiać się, czy to na pewno ktoś z Klanu Burzy. Skoro Miodowy Obłok też znaleziono w pobliżu granicy z Klanem Wilka, to mógł być jakiś wilczak! Albo samotnik!
Tak bardzo się tym odkryciem zafiksował, że wręcz wpadł do legowiska Piaskowej Gwiazdy, nie bacząc na jej krzywe spojrzenie.
- Jest kolejne morderstwo! Przy granicy z Klanem Wilka! To może być wilczak albo samotnik! Nikt z nas!
- Skąd wiesz? Znalazłeś ciało? Sprawdziłeś chociaż zapach? Wilczak by zostawił swój smród na ofierze. I jeśli to nikt z nas to jak wytłumaczysz śmierć Miodowej Obłok? Sierpówkowej Łapy? Pomyśl czasem zanim się wydrzesz w moim legowisku.
Zatkało go. No, bo... miała rację. Wszakże ciało znalazł, ale w żaden sposób nie sprawdził zapachu, więc nie mógł z dumą ogłosić, że ma racje. A co do reszty... Eh... To śledztwo było dla niego zbyt trudne!
- Ciało znalazłem. Na patrolu z Jelenim Kopytkiem, Zajęczym Nosem, Ziemniaczaną Bulwą i Jałową Łapą - sprostował.
To najwyraźniej przemówiło jej nieco do rozsądku, bo wyszła akurat w chwili, gdy wymienieni przez niego wojownicy i uczeń, przytargali zmarłego do obozu.
Ale jak zawsze to nie była jego zasługa. Wspaniale wiedzieć, że mimo tego, że starał się schwytać mordercę, ta i tak uważała go za beztalencie i mysiego móżdżka. Kiedy zaczęła wypytywać wojowników, odszedł z irytacją. Czego on się spodziewał? Pochwały? Na to było stanowczo za późno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz