BLOGOWE WIEŚCI

BLOGOWE WIEŚCI





W Klanie Burzy

Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkę

W Klanie Klifu

Wojna z Klanem Wilka i samotniczkami zakończyła się upokarzającą porażką. Klan Klifu stracił wielu wojowników – Miedziany Kieł, Jerzykową Werwę, Złotą Drogę oraz przywódczynię, Liściastą Gwiazdę. Nie obyło się również bez poważnych ran bitewnych, które odnieśli Źródlana Łuna, Promieniste Słońce i Jastrzębi Zew. Klan Wilka zajął teren Czarnych Gniazd i otaczającego je lasku, dołączając go do swojego terytorium. Klan Klifu z podkulonym ogonem wrócił do obozu, by pochować zmarłych, opatrzeć swoje rany i pogodzić się z gorzką świadomością zdrady – zarówno tej ze strony samotniczek, które obiecywały im sojusz, jak i członkini własnego Klanu, zabójczyni Zagubionego Obuwika i Melodyjnego Trelu, Zielonego Wzgórza. Klifiakom pozostaje czekać na decyzje ich nowego przywódcy, Judaszowcowej Gwiazdy. Kogo kocur mianuje swoim zastępcą? Co postanowi zrobić z Jagienką i Zielonym Wzgórzem, której bezpieczeństwa bez przerwy pilnuje Bożodrzewny Kaprys, gotowa rzucić się na każdego, kto podejdzie zbyt blisko?

W Klanie Nocy

Ostatni czas nie okazał się zbyt łaskawy dla Nocniaków. Poza nowo odkrytymi terenami, którym wielu pozwoliły zapomnieć nieco o krwawej wojnie z samotnikami, przodkowie nie pobłogosławili ich niemalże niczym więcej. Niedługo bowiem po zakończeniu eksploracji tajemniczego obszaru, doszło do tragedii — Mątwia Łapa, jedna z księżniczek, padła ofiarą morderstwa, którego sprawcy jak na razie nie odkryto. Pośmiertnie została odznaczona za swoje zasługi, otrzymując miano Mątwiego Marzenia. Nie złagodziło to jednak bólu jej bliskich po stracie młodej kotki. Nie mieli zresztą czasu uporać się z żałobą, bo zaledwie kilka wschodów słońca po tym przykrym wydarzeniu, doszło do prawdziwej katastrofy — powodzi. Dotąd zaufany żywioł odwrócił się przeciw Klanowi Nocy, porywając ze sobą życie i zdrowie niejednego kota, jakby odbierając zapłatę za księżyce swej dobroci, którą się z nimi dzielił. Po poległych pozostały jedynie szczątki i pojedyncze pamiątki, których nie zdołały porwać fale przed obniżeniem się poziomu wód, w konsekwencji czego następnego ranka udało się trafić na wiele przykrych znalezisk. Pomimo ciężkiej, ponurej atmosfery żałoby, wpływającej na niemalże wszystkich Nocniaków, normalne życie musiało dalej toczyć się swoim naturalnym rytmem.
Przeniesiono się więc do tymczasowego schronienia w lesie, gdzie uzupełniono zniszczone przez potop zapasy ziół oraz zwierzyny i zregenerowano siły. Następnie rozpoczęła się odbudowa poprzedniego obozu, która poszła dość sprawnie, dzięki ogromnemu zaangażowaniu i samozaparciu członków klanu — w pracach renowacyjnych pomagał bowiem niemalże każdy, od małego kocięcia aż po członków starszyzny. W konsekwencji tego, miejsce to podniosło się z ruin i wróciło do swojej dawnej świetności. Wciąż jednak pewne pozostałości katastrofy przypominają o niej Nocniakom, naruszając ich poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza z krążącymi wśród kotów pogłoskami o tym, że powódź, która ich nawiedziła, nie była czymś przypadkowym — a zemstą rozchwianego żywiołu, mszczącego się na nich za śmierć członkini rodu. W obozie więc wciąż panuje niepokój, a nawet najmniejszy szmer sprawia, że każdy z wojowników machinalnie stroszy futro i wzmaga skupienie, obawiając się kolejnego zagrożenia.

W Klanie Wilka

Ostatnio dzieje się całkiem sporo – jedną z ważniejszych rzeczy jest konflikt z Klanem Klifu, powstały wskutek nieporozumienia. Wszystko przez samotniczkę imieniem Terpsychora, która przez swoją chęć zemsty, wywołała wojnę między dwoma przynależnościami. Nie trwała ona długo, ale z całą pewnością zostawiła w sercach przywódców dużo goryczy i niesmaku. Wszystko wskazuje na to, że następne zgromadzenie będzie bardzo nerwowe, pełne nieporozumień i negatywnych emocji. Mimo tego Klan Wilka wyszedł z tego starcia zwycięsko – odebrali Klifiakom kilka kotów, łącznie z ich przywódczynią, a także zajęli część ich terytorium w okolicy Czarnych Gniazd.
Jednak w samym Klanie Wilka również pojawiły się problemy. Pewnego dnia z obozu wyszli cali i zdrowi Zabłąkany Omen i jego uczennica Kocankowa Łapa. Wrócili jednak mocno poobijani, a z zeznań złożonych przez srebrnego kocura, wynika, że to młoda szylkretka była wszystkiemu winna. Za karę została wpędzona do izolatki, gdzie spędziła kilka dni wraz ze swoją matką, która umieszczona została tam już wcześniej. Podczas jej zamknięcia, Zabłąkany Omen zmarł, lecz jego śmierć nie była bezpośrednio powiązana z atakiem uczennicy – co jednak nie powstrzymało największych plotkarzy od robienia swojego. W obozie szepczą, że Kocankowa Łapa przynosi pecha i nieszczęście. Jej drugi mentor, wybrany po srebrnym kocurze, stracił wzrok podczas wojny, co tylko podsyca te domysły. Na szczęście nie wszystko, co dzieje się w klanie jest złe. Ostatnio do ich żłobka zawitała samotniczka Barczatka, która urodziła Wilczakom córeczkę o imieniu Trop – a trzy księżyce później narodził się także Tygrysek (Oba kociaki są do adopcji!).

W Owocowym Lesie

Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.
Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.

W Betonowym Świecie

nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.

MIOTY

Mioty


Miot w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)

Miot w Klanie Klifu!
(jedno wolne miejsce!)

Miot w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)

Zmiana pory roku już 3 sierpnia, pamiętajcie, żeby wyleczyć swoje kotki!

17 lipca 2014

JUDASZOWCOWCOWY POCAŁUNEK

Autor grafiki: piankacz
OGÓLNE
JUDASZOWCOWY POCAŁUNEK
*Poprzednie imiona: Judaszowiec > Judaszowieczuś > Judaszowiec > Judaszowcowa Łapa > Judaszowcowy Pocałunek > Judaszowcowa Zdrada
Płeć: Kocur
Orientacja: Homoseksualny
Przynależność: Klan Klifu
Ranga: Zastępca

- - - -

Właściciel i autor: piankacz
CHARAKTERYSTYKA

APARYCJA
Opis ogólny - Judaszowcowy Pocałunek niestety nie dorósł do wyższych rozmiarów. Mimo irytacji i chęci spoglądania na innych z góry, wojownik jest niższy nawet od przeciętnej kotki. Przez jakiś czas cieszył się możliwością prostego wtopienia w tłum – ot, zwykły brązowy kolor, przeciętna tusza, przeciętna sylwetka – jednak teraz nie jest to dla niego takie proste. Wielu uwagę przyciągają losowo rozsiane plamy na ciele kocura, które świecą pustką, a dokładniej gołą skórą. Największa z nich znajduje się na jego grzbiecie. W miejscach, w których już ma sierść jest ona szorstka, czekoladowa, z białym pasem ciągnącym się od piersi (przeciętej w jednym miejscu niewielką blizną) aż po koniec brzucha. Poza tym kocur ma intensywne, pomarańczowe ślepia, brązowy nos i jeszcze dwie, całkiem charakterystyczne cechy: małą bliznę pod prawym okiem i dłuższą sierść na pyszczku, co sprawia wrażenie posiadania przez niego pary ludzkich wąsów.
Cechy szczególne - łyse placki na ciele, wąsaty pysk, blizna pod prawym okiem i na piersi
Kolor sierści - czekoladowy jednolity z bielą
Długość sierści - krótka
Kolor oczu - brązowe
Problemy zdrowotne - częściowe wyłysienie

CHARAKTER

Wszyscy łamacze świętego kodeksu, padnijcie na kolana — nadchodzi Judaszowiec. Prorok zesłany wprost przez Klan Gwiazdy (przynajmniej w jego rozumowaniu), by poskromić grzeszne koty stąpające po tym świecie. Absolutny fanatyk religijny, który zamorduje cię wzrokiem jak przerwiesz jego modlitwę. Nikt tak właściwie nie wie, dlaczego Judaszowiec uważa się od urodzenia za wysłannika niebios, a ze swoją rolą się specjalnie nie kryje. Koty przestały już uważać, że to jedynie głupiutka, kocięca faza. Teraz zamiast śmiać się z jego gadania, jakoby miał być prorokiem, szybciej posyłają dziwne spojrzenia i odchodzą... lub zatrzymują się, by posłuchać jego nauk.
Wiara wiarą, a kim oprócz tego Judasz jest? Cóż, gburem. Z powodu swojej wysokiej pozycji duchowej stwierdza, że jest najlepszy. Dzieli inne koty na dwie kategorie – tych, którzy podążają za jedyną słuszną drogą Gwiezdnych i mysie móżdżki, które nie potrafią zrozumieć prawdy. To, do której należy dana osoba determinuje, jak wiele szacunku do niej będzie miał Judasz. Na szczęście opanował się już trochę z rzucaniem wyzwiskami na lewo i prawo. Teraz łatwiej jest od niego oberwać pasywno-agresywnym komentarzem aniżeli kupką wyzwisk. To nie znaczy jednak, że nie warto się wystrzegać – z jego pyska nadal potrafi wyjść spora wiązanka brzydkich słów. Stara się być uprzejmy tak długo, jak drugi kot będzie okazywał mu respekt. Łatwiej sprowadzić kogoś na dobrą drogę będąc jego sprzymierzeńcem, a nie wrogiem, chociaż czasem niektórzy nie zostawiają mu wyboru... Te koty, które w jakiś sposób zaszły mu za skórę, mogą zauważyć egoistyczną naturę Judaszowca, który w dużej mierze patrzy na czubek własnego nosa i jego brak oporów. Strach się bać, co by było, gdyby kodeks wojownika nie istniał! Więcej kotów z pewnością pożałowałoby rzucania mu krzywych spojrzeń...
W takim razie... Jakie są jego zalety? Z pewnością wiara w siebie i własne umiejętności. Nie jest osobą, co poddaje się szybko. Wręcz przeciwnie, przejdzie góry, lasy i doliny, by dojść do celu. Pomijając kwestie religijne jest realistą, którego bardzo trudno oszukać. Oprócz tego ma zdolność do bycia liderem grupy i od maleńkości nie ma problemów z układaniem planów czy myśleniem strategicznym. Praktycznie wszystko co mówi jest przemyślane, co może być powodem dla którego czasami siedzi cicho. Uwielbia samotność, lecz od czasu do czasu nie pogardzi rozmową, szczególnie z jakimś bardziej rozumnym kotem. Potrafi swoje potrzeby i pragnienia bardzo dobrze ukrywać przed innymi, nieważne czy są to jakieś jego plany, które chce spełnić, czy najbardziej podstawowe głód i pragnienie. Każdą najmniejszą zaletę jaką jest w stanie u siebie zauważyć zawdzięcza Klanowi Gwiazdy, lub tak przynajmniej sam uważa. Właściwie, czy to jakieś zaskoczenie?

MORALNOŚĆ

Nie wiem, czego się spodziewać po kocurze, który sam siebie nazywa wysłannikiem bogów… Wystarczy, że uwierzy, że Klan Gwiazdy prosi go o zrobienie czegoś a on to zrobi, bez względu na to czym by to było. Zrobienie kotu krzywdy przez złamanie kodeksu? Własnoręczne jego złamanie w “słusznej sprawie”? Jest do tego zdolny. Ma wrażenie, że wszystko mu wolno i tylko wisząca groźba kary powstrzymuje go przed zrobieniem z niektórymi tego, na co naprawdę ma ochotę. Na ogół ma tendencję do załatwiania spraw agresją. Nie jest jednak potworem bez morałów. Z biegiem księżyców stracił trochę swej młodzieńczej werwy, przez co rzadziej sięga po zęby i pazury. Niewyparzony jęzor jednak nadal został – Judaszowcowy Pocałunek nie zawaha się przed zwyzywaniem i zrównaniem z błotem kogoś, kto na to zasługuje.

CIEKAWOSTKI

  • Sporo kotów mówi na niego po prostu “Judasz”, by nie połamać sobie języka. Z biegiem księżyców znienawidził to jeszcze bardziej, niż w młodości i poprawia każdego kota, który ma czelność zwrócić się do niego w taki sposób. Jedynie Bożodrzewny Kaprys ma pozwolenie na nazywanie go Judą.
  • Często używa przekleństwa psiakrew gdy jest zdenerwowany, również jako przecinek w wypowiedzi.
  • Jego odporność jest niezwykle kiepska, potrafi się zarazić wszystkim po czyimś jednym kichnięciu. Tłumaczy to tym, że to złoczyńcy z Mrocznej Puszczy próbują go ukatrupić zanim będzie za późno, a gwiezdni i tak mają go w swojej opiece, więc mogą go pocałować w...
  • Nie chce tego przyznać, ale wszelkie płazy uważa za obrzydliwe, obślizgłe, ohydne stworzenia i brzydzi się ich dotknąć. Gdy już to zrobi zwykle leci umyć łapę w wodzie przy pierwszej lepszej okazji (gdy nikt nie patrzy).

UMIEJĘTNOŚCI

Poziom medyczny: III
Poziom wojownika: VI
Słabe strony: słaba odporność, nieprzyjemność w obyciu, niezbyt pokaźna siła
Mocne strony: strategiczne myślenie i duża wiedza, wytrwałość fizyczna i psychiczna, spostrzegawczość

RELACJE

RODZINA

Ojciec - Mewa - mimo opowieści mamy nadal ma nadzieję, że kłamie i jego ojcem nie jest głupi piecuch, który nie umie gadać, a szanowany i znany wojownik z Klanu Gwiazdy. Nie chce go poznawać, woli udawać że nie istnieje. Wstydzi się swojego pochodzenia.
Matka - Liściasta Gwiazda - no cóż... Kocha ją. Przez wiele księżyców była dla niego ogromnym wsparciem, szczególnie w głoszeniu proroctw, przez które był niegdyś wyśmiewany. Docenia to, że uczyniła go swoim zastępcą. Wie jednak, że matka ukrywa przed nim wiele rzeczy i jest wplątana w coś, czego nie chce mu zdradzić. Zauważa też błędy, które popełnia jako przywódczyni klanu. Nie jest do końca pewny, co o tym wszystkim myśleć.
Rodzeństwo - Bożodrzewny Kaprys - siostra, z którą ma love-hate relację. Nie znosi jej, wielokrotnie ją wyzywa i często mówi, że najlepiej jakby nigdy się nie urodziła, ale jednak z jakiegoś powodu Klan Gwiazdy zesłał go tutaj z nią, więc… Można powiedzieć, że jednak chociaż odrobinkę ją lubi, ale oczywiście nigdy się do tego nie przyzna. 
Czyśćcowa Łapa  - siostra, która pewnego dnia zwyczajnie nie wróciła do obozu. I dobrze. Judaszowiec zawsze głośno wyrażał to, jak za kotką nie przepadał. Była dziwna i irytująca. Wcale nie czuje jej braku.
Partner - stracił już nadzieję na znalezienie kogoś, kto będzie go godny. Ech, ci śmiertelnicy...
Potomstwo - przybrane: Mirtowe Lśnienie, Źródlana Łuna - ukochane kocięta, które wychował na chlubę Klanu Klifu. Ma nadzieję, że w przyszłości zajdą daleko i zapiszą się w historii.

INNE

Ćmi Księżyc, Wieczne Zaćmienie - siostrzenice, które wybrały drogę medyka. Uważa je za dobre koty na dobrym miejscu i stara się je wspierać (szczególnie w przypadku tej pierwszej) na obranej przez nie ścieżce.
Czereśniowa Gałązka [*] - mądra, oddana swojej pracy medyczka. Widzi i docenia jej oddanie Klanowi Gwiazdy.
Niedźwiedzi Miód - brakuje aż słów na opisanie tego mysiego móżdżka...
Terpsychora i jej banda - nie rozumie, dlaczego pozwolono im zostać na terenie Klanu Klifu. Według niej są pasożytami, którym nie należy ufać.
Srokoszowa Gwiazda [*] - największy koszmar. Niegdyś kot bardzo przez niego podziwiany – obecnie zakała, którą obwinia o wszystkie nieszczęścia, które spotkały klifiaków. Wyczekuje jego śmierci ze zniecierpliwieniem, wierząc, że to rozwiąże wszystkie jego problemy.

SZKOLENIE

Mentor - Przyczajona Kania - wcześniej autorytet i powód do dumy. W końcu to najbardziej obiecujące kociaki kończą jako uczniowie przywódców i zastępców... Z biegiem księżyców Judasz jednak odkrył, że był tylko lizusem Srokoszowej Gwiazdy, który na dodatek stchórzył, uciekając z klanu po jego śmierci. Nie obchodzą Judasza już jego dalsze losy.
Uczniowie obecni - ///
Uczniowie dawni - Jeżówkowe Serce [*] - była uczennica, której trening był długi i żmudny, a do tego kotka zmarła niedługo po jej mianowaniu. Nie nawiązał z nią bliskiej więzi i nie tęskni, lecz uważa jej śmierć za dużą stratę. Była młodą, silną wojowniczką z perspektywami...
Mirtowe Lśnienie - jego syn, więc wiadomo, że wyszkolony po mistrzowsku...
HISTORIA

Urodzony w Klanie Klifu, ze związku byłej nocniaczki, która przybyła do Klanu Klifu po kłótni z bratem i niemego kocura, z którym jednak Listkowy Bałaganik znalazła wspólny język. To oczywiste, że któregoś dnia Liść obudziła się już w ciąży i jakiś czas później na świat przyszedł miot, w którym gwiezdni przodkowie zdecydowali się zesłać na świat swojego syna, proroka, ideał w każdej postaci… w jego mniemaniu. Gdy Judaszowiec dorósł do wieku uczniowskiego został dany pod skrzydło Przyczajonej Kani, zastępcy. Nie było to jednak dla niego wystarczające i pobierał także nieoficjalne nauki od medyczek, którym także zdradził swoje powiązanie z Klanem Gwiazdy. Długo nie miał w tym poparcia, aż nie odezwał się do niego we śnie duch Potrójnego Kroku mówiący o tym, że uczeń był wybrańcem. Od tamtej pory jednak gwiezdni... ucichli. Po drodze nabawił się choroby, którą zbagatelizował, a która pożarła część jego drogocennej sierści. Nareszcie także zyskał imię wojownika – Judaszowcowy Pocałunek i miał święty spokój. Przynajmniej na chwilę.
Wkrótce los przestał być łaskawy dla Klanu Klifu. Nierodzenie się kociąt, zawalenie obozu, śmierć młodych wojowników, tajemnicze omeny... A gdy Czereśniowa Gałązka otrzymała przepowiednię, jakoby za to wszystko odpowiedzialny był ich przywódca poprzez byłe kontakty z Bezgwiezdną Ziemią, nagle wszystko stało się jasne. To właśnie wtedy Judaszowiec znalazł czas na to, by zabłysnąć. Wraz z medyczką zaczęli głośno ostrzegać resztę współklanowców o klątwie, którą rzucili na nich Gwiezdni za przewinienia Srokoszowej Gwiazdy. Nareszcie przestał być odbierany jako dziwak! Duża część kotów, która uprzednio spoglądała na niego krzywo, teraz zbierała się, by słuchać jego nauk. To jednak nie przysparzało mu uznania u swojego lidera. A to nie mogło się dobrze skończyć...
Po wielu księżycach milczenia, w końcu Judaszowcowy Pocałunek, pochnięty zbagatelizowaniem ataku na swoją siostrzenicę (medyczkę!) przez uczennicę obcego klanu, zwrócił się bezpośrednio do swojego przywódcy podczas zgromadzenia. Wytknął mu niekompetencję do rządzenia klanem, głupotę oraz zdradził wszystkim, że posiadał on kontakty z Miejscem, Gdzie Brak Gwiazd. Skończyło się to dla Judaszowca karą – został okrzyknięty zdrajcą, tak też nazwany, a jego rolą od tamtej pory miało być usługiwanie reszcie klanu i sprzątanie obozu. Judaszowcowa Zdrada jednak starał się nie przejmować hańbiącym mianem i marnymi racjami żywnościowymi, zaciskając zęby i pozostając w klanie. Wierzył, że klifiaki go potrzebowały w tych trudnych dla nich czasach. Jego kara skończyła wraz z przewidzianą przez niego śmiercią Srokoszowej Gwiazdy. Zaraz po zostaniu wyzwolonym usłyszał prośbę swojej matki, niedawno wybranej zastępczyni Kanii. Bez chwili wahania zgodził się na zostanie jej zastępcą. Niedługo po tym odnalazł dwójkę zagubionych kociąt, które uznał za dar od Gwiezdnych i uznał za swoje. Od tego czasu minęło wiele księżyców, a Klan Klifu napotkało wiele przykrości, które wskazywały na ciągłe trwanie klątwy. Przez długi czas Judasz wierzył, że to minie, jednak podejrzane zachowania członków klanu oraz prawda, którą wyznała mu Liściasta Gwiazda o braku żywotów, zmieniła jego myślenie. Teraz prowadzi śledztwo. Wie, że pobratymcy ukrywają przed nim jakąś tajemnicę, a on zamierza ją odkryć i znów sprowadzić wolę Gwiezdnych na ich stronę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz