Białe płaty sypały z nieba, były one zwiastunem bardzo zimnych dni. Zimorodek leżała skulona gdzieś w kącie żłobka przyjmując jakąkolwiek pozycję by zaabsorbować trochę ciepła. Ucho jej drgnęło, gdzieś z oddali usłyszała lekki tupot łapek przedzierających się przez zaspy białego puchu. Jej oczom ukazał się biały kocur, jego sierść idealnie wtapiała się w otoczenie podczas pory nagich drzew, jedynym co odbijało się z odległości były to szkarłatno-czerwone oczy kocurka oraz jakiś brązowy obiekt w jego kocięcym pyszczku.
- To dla ciebie. - miauknął przyjaźnie Blask przysuwając noskiem szyszkę, którą jeszcze chwilę temu trzymał w pyszczku.
Zimorodek popatrzyła na owoc iglastego drzewa, powąchała, po czym podniosła łebek w stronę braciszka. - Dziękuję. - odmruknęła zastanawiając się co zrobić z tym faktem. Blask przyjacielsko się na nią patrzył.
- Mam pomysł! - dodało po chwili łaciate kocię. - W żłobku nie mamy zbyt wiele ciekawych zabaw. - Sprecyzowała, po czym popchnęła szyszkę w stronę Blasku. Kocur popatrzył na nią lekko zaciekawiony prawdopodobnie rozumiejąc co siostra chcę osiągnąć. Braciszek sięgnął pyszczkiem szyszki i zaczął nią turlać po śniegu, aż Zimorodek zaczęła wyrywać mu ją z łap.
- Nie! Teraz jest moja! - krzyknęła śmiejąc się radośnie oraz przejmując brązowy obiekt. Kocięta bawiły się tak razem nie ustalając żadnych zasad. Raz szyszkę miała Zimorodek a raz jej brat. Był to też dobry sposób na rozgrzanie ciała w taką zimną porę roku.
Po czasie do żłobka wróciła Rdzawe Futro, która prawdopodobnie przebywała z Jaśminowym Snem.
- Mama! - Kocięta skoczyły z radości w stronę mamy wycieńczone zabawą.
- Mamusiu, wymyśliliśmy z Blaskiem nową grę - Uśmiechnęła się łaciata koteczka, tuż obok niej stał jej brat z równie wielkim uśmiechem na pyszczku.
- Doprawdy? Jakaż to gra Zimorodku? - wymruczała Rdzawa wylizując jednocześnie kocięta jedno po drugim.
- Rzucanie szyszką! Blask, chciałbyś wyjaśnić mamie? - Zimorodek odwróciła wzrok ku bratu próbując nakłonić go aby wyjaśnił Rdzawemu Futru zasady zabawy.
<Blask?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz