Miedź | Samotnik
MIEDŹ
Poprzednie imiona: Miedź > Miedziana Łapa > Miedziany Świt
Wiek: 13 ksieżyców
Płeć: Kocur
Klan: Samotnik
Ranga: Samotnik
Poziom medyczny: -
Charakter: Miedziany Świt, to kot z natury spokojny i ułożony, wie gdzie jest jego miejsce i ściśle trzyma się swoich zasad jak i innych. Potrafi uszanować cudzą prywatność, zrozumieć kogoś problem i pomóc. Nie jest oczywiście przesadnie miły czy też ufny, ciężko zapracować na jego zaufanie, mimo że szacunek już istnieje. Jednak warto się trochę pomęczyć, bo gdy się go pozna, wie się że jest lojalny w przyjaźni do samego końca. Niestety czasem może powiedzieć coś nie tak, co sprawia że dyskusja obróci się dla niego niekorzystnie, jednak nie zawraca sobie głowy takimi bzdetami, żyje zasadą "tu i teraz", więc to co się stało zupełnie nie ma znaczenia. Również może się określić mistrzem sarkazmu, który bardzo często jest przez niego stosowany w rozmowach z przyjaciółmi. Poważna mina nie zdradza jego emocji, ani też przeszłości. Na polu bitwy wroga darzy szacunkiem, nie bezcześci czyjegoś imienia dla sławy - tej pozytywnej jak i negatywnej.
Wygląd:
- Ogólny opis - Jest wysokim kocurem o długich i w miarę umięśnionych łapach. Ma smukłą mordke, z dosyć wielkimi uszami oraz mądre spojrzenie. Jego oczy mienią się w kolorach żółci i pomarańczy, sam zaś ma rudą krótką sierść pręgowaną tygrysio z jaśniejszym brzuszkiem. Ma krótki ogon, gdyż był on odgryziony przez psa.
- Kolor sierści - Ruda, pręgowana tygrysio
- Długość sierści - krótka
- Kolor oczu - pomarańczowy z domieszką żółci
Rodzina:
- Ojciec - Podrapany Pysk - pół długowłosy wysoki kocur o ognisto rudej sierści z białymi odmianami
- Matka - Ruda Plama - krótkowłosa szylkretowa kotka z wielką rudą plamą na grzbiecie
- Rodzeństwo - Nakrapiana Mordka - szylkretowa kotka o dużych żółtych oczach
- Partner - ///
- Potomstwo - ///
Mentor: Szybki Krok (później został liderem Klanu Liści)
Uczniowie:
- dawni - ///
- obecny - ///
Historia: Miedziany Świt urodził się w klanie Liści, na bardzo dalekim zachodzie. Tam właśnie dorastał pod opieką swojej matki Rudej Plamy, kotka o złotym sercu darzyła go matczyną miłością i wiedziała, że jej syn dokona w przyszłości wielkich rzeczy. Jako uczeń został przyznany zastępcy lidera, Szybkiemu Krokowi, który był jednym z najlepszych wojowników w klanie Liści. Miedziana Łapa szybko się uczył, rzadko kiedy był rozproszony, słuchał i podziwiał swojego mentora, był dla niego autorytetem. Niestety później nadeszła pora nagich drzew, klan znacznie osłabł, wysyłano jak najwięcej członków na polowanie, przez co obóz był bardzo słabo chroniony. Lider - Deszczowa Chmura słabnął wraz ze swoim klanem, starszy kocur był już tak wychudzony, że mógł zniknąć. W klanie panowała bardzo napięta atmosfera, jednak trzeba było współgrać ze zwyczajami klanów. Tak o to przywódca stanął chwiejąc się na wielkim kamieniu, koty zwróciły spojrzenia w stronę puchatego kocura, pod jego gęstą sierścią nie było widać słabości. To był czas ceremonii, wielki kocur wystąpił na przód wymawiając imię terminatora, którym był Miedziana Łapa. Nadał mu nowe imię, od tej pory kocur zwał się Miedzianym Świtem, a w jego stronę zwróciły się pełne szacunku ślepia. Nagle nastała cisza, z za drzewa wydobyło się głośne miauknięcie, to był krzyk do walki, na klan Liści wyskoczyły koty uzbrojone w długie i ostre pazury, oczy ukazywały ich rządzę krwi, Miedziany Świt tylko zdąrzył się spojrzeć na wielki głaz na którym stał wcześniej lider klanu, a w tym momencie osłabionego kocura powalił szybki, umięśniony kot o czerwonych ślepiach, rzucił się biedakowi do gardła. Po chwili dzikie koty wykonały okrzyk zwycięstwa, jednakże w stronę ich "przywódcy" rzucił się Szybki Krok zwalając przeciwnika z nóg. Walka trwała dalej, najeźdźcy byli gotowi pozabijać każdego członka klanu Liści. Wszystko działo się tak szybko, bez namysłu, Miedziany ledwo wiedział co ma robić, jedyne co zdążył zrozumieć, to, to że został w coś złapany, coś bardzo dziwnego i miękkiego, obrócił łeb i dostrzegł dwunogów, którzy zamierzali wyłapać koty. Szybki Krok wyprowadził królwe i starszyznę z pola walki uciekając w zarośla a dwunogi łapali co popadnie. Miedziany Świt widział koty uciekające z obozu, od którego stopniowo się oddalał.
Zbliżała się pora zielonych liści. Rudy kocur siedział w klatce w jakimś dziwnym pomieszczeniu, zdecydowanie śmierdziało tam dwunogimi. W pewnym momencie żelazne zamknięcie się otworzyło, wojownik nie wiedział czemu, jednak nie zamierzał się nad tym długo zastanawiać, jak najszybciej wybiegł z metalowego więzienia aż nagle coś chwyciło go za brzuch, dwie wielkie ręce podniosły go, wylazły z siedliska i zaniosły do auta. Był zdezorientowany, nawet zaczął powoli panikować, tyle się w jego krótkim życiu wydarzyło, zabrali mu klan który był jego rodziną, zostawili z niczym a teraz chcieli biedaka wywieźć jeszcze dalej. Wielki potwór ruszył, a za nim się dymiło.
Zatrzymali się w lesie, było dosyć ciepło, wtem klatka się poruszyła i wypadł z auta na trawę, przypominała mu tak bardzo dom... Potwora na kołach odjechała zostawiając za sobą smród kłujący układ oddechowy, a wojownik został sam, bez klanu na obcym terenie.
Punkty umiejętności:
- siła - 22
- szybkość - 34
- zwinność - 23
- skok - 21
Upomnienia: 0/3
Właściciel: kami123(Howrse)
Do którego z klanów Miedź dołączy?
OdpowiedzUsuń