- No, czyli już umiesz polować! Myślę jednak, że na mnie już pora, a z resztą na ciebie też. Miło mi było cię poznać, Zabluszczona Łapo! - zaśmiała się Sowa, po czym polizała kotkę po czole i podeszła do obroży. Bardzo łatwo wsunęła ją z powrotem na głowę, uśmiechnęła się jeszcze do oddalającej się uczennicy i ruszyła w stronę Siedliska Owiec.
* * *
Od spotkania z Bluszczką minęły dwa tygodnie, jednak Sowa miała teraz głowę zajętą innymi rzeczami. Właśnie rozmawiała z Kukułką, kiedy usłyszała miauczenie swojego nowego przyjaciela, Szramy. Bez ostrzeżenia przerwała rozmowę i wybiegła kocurowi na spotkanie. Wskoczyła na płot i ujrzała zabliźnionego kocura wraz z jakąś cętkowaną samotniczką, która wyglądała na bardzo smutną.
- A druga samotniczka? - spytała się zdziwiona, przekrzywiając łebek.
- Była zbyt słaba - warknął Szrama, siadając - Kiedyś nauczę cię rozpoznawać takie rzeczy.
Kotka zeskoczyła z płotu i wylądowała obok dwójki samotników. Już chciała zacząć rozmowę, kiedy usłyszała wołanie jej siostry. Przewróciła oczami i odpowiedziała:
- Tutaj jestem, Kukułko! Chciałabyś poznać mojego przyjaciela?
- To ten twój zdziczały kuzyn z Klanu Kundla? - koty usłyszały śmiech zza ogrodzenia.
Sowa w jednej chwili zjeżyła się sierść, a źrenice zwężyły się do minimum w jeszcze krótszym czasie.
- Nie, to ktoś inny...! - wydusiła, starając się zachować przyjazny ton głosu.
Po chwili obok kotów znalazła się kolejna kotka. Od razu zatkała nos i zwróciła się do Szramy z odrazą.
- Stary, jedzie od ciebie jak od przepoconej poduszki! Ty też należysz do tego Klanu Kun... - nie zdążyła dokończyć, bo Sowa, czując jak zalewa ją fala wściekłości, uderzyła ją łapą z całej siły, dodatkowo jeszcze wysunęła pazury. Siła ciosu była tak wielka, że Kukułkę odrzuciło do tyłu.
- Zrozum, ty niedouczony śmieciu, że to jest Klan Wilka. Wilki są szlachetnymi zwierzętami, w przeciwieństwie do ciebie - wysyczała wściekła do siostry.
Oczekiwała, że Kukułka zacznie płakać czy coś, ale zraniona kotka tylko zachichotała.
- Maaamo! A Sowa wpadła w złe towarzystwo! - ryknęła.
- Weź się zamknij... - burknęła brązowa kotka, jednak na jej pyszczku pojawił się lekki uśmiech.
<Szrame? NIE ZABIJAJ MI RODZINY D:>
Oczekiwała, że Kukułka zacznie płakać czy coś, ale zraniona kotka tylko zachichotała.
- Maaamo! A Sowa wpadła w złe towarzystwo! - ryknęła.
- Weź się zamknij... - burknęła brązowa kotka, jednak na jej pyszczku pojawił się lekki uśmiech.
<Szrame? NIE ZABIJAJ MI RODZINY D:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz