Bycie zastępczynią zamkniętej w sobie i niewierzącej w Klan Gwiazdy liderki jest trudne. Bardzo trudne. Praktycznie Milcząca Sadzawka sama zajmuje się Klanem, nie kiedy praktycznie pada z łap, ale zaraz znowu trzeba coś zrobić, wyznaczyć, rozwiązać. Na początku wcale nie było łatwe- miała problem z wyznaczeniem patroli, podzielenia dnia tak, aby mieć także trening z Księżycową Łapą... Nie kiedy sama uczennica przychodziła do niebieskawej wojowniczki i skarżyła się na nudę. Wtedy kotka zbywała ją sykiem, trzaskaniem ogonem i powiedzeniem: ''Popoluj, pobaw się trochę... Jestem zajęta''. Wtedy szara samiczka zwieszała łebek, a jej oczy zachodziły prawdziwym smutkiem. Wlekąc się łapa za łapą ruszała do legowiska uczniów i nie wyściubiała noska aż do wieczora. Dopiero wtedy szła na jedzenie, lecz Milcząca Sadzawka ignorowała jej humory i zachowanie.
Minęło już kilka wschodów słońca odkąd niebieskawa wojowniczka została zastępczynią Klanu Wilka. Tego wieczoru postanowiła wyruszyć na polowanie w pojedynkę. Było ciepło, ale nie duszno, a wiatr dawał trochę ochłody. Na niebie było jeszcze jasno, chociaż słońce powolnie znikało zza horyzontem. Kotka była odprężona, jej kroki były lekkie i ciche, co dawało jej przewagę podczas polowania. Trzeba przyznać, że nie miała ochoty iść na to polowanie, lecz mus to mus i ona dobrze o tym wiedziała. Właśnie usłyszała i poczuła wyraźny i całkiem bliski zapach sójki. Wiedziała, że wystarczy jeden nieostrożny ruch, a ptak odleci. Może także ją wyczuć, bo nie podchodziła pod wiatr i za to przeklinała siebie w duszy. Opadła delikatnie do pozycji łowieckiej, wysoko unosiła łapy, położyła uszy po sobie- mięśnie grały pod niebieskawą sierścią, którą oświetlały ostatnie promienie słońca. Swój lodowaty wzrok utkwiła w ptaku, który wesoło skakał wkoło nasionka i dziobał ziemię. Jeszcze nie, jeszcze nie teraz. -zganiła natychmiast siebie w myśli, gdy nie ostrożnie postawiła łapę przed siebie. W tym samym momencie zza krzaków wyskoczyła kulka czekoladowego futra i, dosłownie!, rozszarpała ptaka. Pierze wzbiły się w powietrze, a ptak nawet nie zdążył pisnąć. Wpierw Milcząca Sadzawka nie wiedziała co powiedzieć, jednak szybko odzyskała animusz i podeszła do kota. Sądząc po zapachu, był to kot którego kiedyś poznała, a nawet całkiem nie dawno, ale na pewno z innego Klanu. Odczytując te wiadomość, mechanicznie się na niego rzuciła, lecz on był już dawno przygotowany. Automatycznie trzasnął kotkę łapą z wysuniętymi pazurami, sycząc i plując na boki. Wojowniczka nawet się nie zgięła, ba!, oddała jego cios dwa razy silniej. Nie miał dobrej techniki walki, lecz trzeba przyznać, był bardzo silny i to zmęczyło wojowniczkę. Resztą sił odtrąciła młodego kocura, ale ona zarył łapami w glebie i stanął, ciut się chwiejąc. Jego ślepia lśniły złowrogo, pomarańczowe błyszczało w zachodzącym słońcu, a niebieskie owiewał chłód. Kocica zmierzyła go podobnym spojrzeniem, gdy w końcu poznała tego upartego i agresywnego samotnika- był to uczeń Klanu Nocy, ten ze zgromadzenia. Kotce ścięła się krew w żyłach- co on, u licha, robił na terenach Klanu Wilka? Milcząca Sadzawka ponownie zgromiła go spojrzeniem, mrużąc krystalicznie niebieskie ślepia w szparki i zapytała, zbyt ostro:
-Co tutaj robisz?
Młody kocur spojrzał się na nią zdziwiony, z miną typu: ''kto? ja?'', a kiedy zrozumiał, iż to było skierowane do niego, nie odpowiedział. Naprężył się i począł się iskać po podbrzuszu. Po prostu ją zignorował, a panoszył się jak na swoim terenie!
-Ponawiam moje pytanie. -odparła po chwili, zgrzytając zębami.
-Spaceruję, poluję. -parsknął, jakby niebieskawa kotka zadała głupie pytanie.
Czekoladowy kocur ponownie zaczął się iskać, co chwila mrucząc coś pod nosem, jakby zdenerwowany obecnością kotki. W tym momencie Milcząca Sadzawka przestała być ostrożna i skoczyła. Jednym susem pokonała odległość dzieląca ją i tego młodego kota. Trwało to chwilę, a (zapewne) uczeń Klanu Nocy nawet się nie obrócił. Pył zaczął unosić się wokół kotów, a niebieskawa kotka wysyczała przez zaciśnięte zęby:
-Idziesz ze mną.
Kocurek rozejrzał się nieprzytomnie, lecz po chwili splunął kotce w pysk. Ta potrząsnęła łebkiem i trzasnęła go ponownie w czekoladowy pysk i powtórzyła zdanie.
(Wrzosowa Łapo?)
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Do klanu szczęśliwie (chociaż zależy kogo się o to zapyta) powróciła zaginiona medyczka, Liściaste Futro. Niestety nawet jej obecność nie mogła powstrzymać ani katastrofy, jaką była szalejąca podczas Pory Nagich Liści epidemia zielonego kaszlu, ani utraty jednego z żyć przez Srokoszową Gwiazdę na zgromadzeniu. Aktualnie osłabieni klifiacy próbują podnieść się na łapy i zapomnieć o katastrofie.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Po długim oczekiwaniu nowym zastępcą Owocowego Lasu została ogłoszona Sówka. Niestety jest to jedyne pozytywne wydarzenie jakie spotkało społeczność w ostatnim czasie. Jakiś czas po mianowaniu zwiadowczyni stała się rzecz potworna! Cały Owocowy Las obudził się bez śladu głównej medyczki, jej ucznia oraz dwójki rodzeństwa kocura. Zdruzgotana Świergot zgodziła się przejąć rolę medyka, a wybrani stróże – Orzeszek i Puma – są zobowiązani do pomocy jej na tym stanowisku.Daglezjowa Igła w razie spotkania uciekinkerów wydała rozkaz przegonienia ich z terytorium Owocowego Lasu. Nie wie jednak, że szamanka za jej plecami dyskretnie prosi zaufanych wojowników i zwiadowców, aby każdy ewentualny taki przypadek natychmiastowo zgłaszać do niej. Tylko do niej.
Obóz Owocniaków huczy natomiast od coraz bardziej wstrząsających teorii, co takiego mogło stać się z czwórką zaginionych kotów. Niektórzy już wróżą własnej społeczności upadek.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz