Żabka rozejrzała
się z uwagą po otoczeniu, oceniając potencjalne zagrożenie.
Zdawało się jednak, że na terenach Klanu Wilka zapanował w końcu
spokój. Wojowniczka otworzyła pysk, by zasmakować powietrza.
Smakowite, znane zapachy zwierzyny, dotarły do niej od razu. To było
idealne miejsce, by rozpocząć pierwszą lekcję polowania
Migoczącej Łapy.
— Będziemy
polować? — spytała młoda
kotka, gdy w końcu dotrzymała kroku swojej mentorce i stanęła
obok niej. Żabi Skok krótko skinęła głową, odpowiadając na jej
pytanie. — Fajnie!
— To prawda.
Polowanie jest pożytecznym zajęciem, które musisz opanować, jeśli
chcesz stać się wojowniczką. —
zaczęła kotka, ale nie zdążyła dokończyć.
— To nie może
być trudne. — mruknęła,
z zainteresowaniem rozglądając się wokół, zapamiętać jak
najwięcej szczegółów.
Żabka westchnęła
cicho. Jej uczennica do cierpliwych nie należała, obawiała się,
że lekcja polowania może się przesunąć i będą ją ćwiczyć
zdecydowanie zbyt długo. Ogonem dotknęła ramienia swojej
uczennicy.
— Najpierw
nauczę cię podstaw. — miauknęła,
zwracając na siebie uwagę Migoczącej Łapy. —
Do każdego zwierzęcia podchodzi się inaczej. Królik cię
najpierw usłyszy, ptak zobaczy, natomiast mysz wyczuje. Skradając
się musisz pamiętać, by zawsze iść pod wiatr. Teraz pokażę ci
odpowiednią pozycję łowiecką.
Żabi Skok
przypadła do pozycji, nie zapominając o najmniejszym szczególe.
Była już w tej pozie dość wyćwiczona.
— Nie zapomnij
ugnieść łap tak, by brzuchem nie dotykać podłoża. Grzbiet, ogon
i głowa muszą znajdować się na tym samym poziomie. Przy skradaniu
możesz wykorzystać otoczenie, zwłaszcza polując na ptaki. —
mruknęła, podnosząc się na równe łapy. —
Twoja kolej.
Poczekała kilka
uderzeń serca, aż Migocząca Łapa zacznie przybierać pozycję.
Niestety na samym początku jej dobrze nie szło, co było
zrozumiałe, jeśli podchodziła do tego zadania po raz pierwszy.
Uczennica machnęła zirytowana ogonem.
— Nie mogę od
razu złapać myszy? Po co mi jakąś pozycja?
— Dopóki jej
dobrze nie opanujesz, nie uda ci się nic złapać. Poza tym
wyćwiczysz w ten sposób cierpliwość. Zwierzyna nie wskoczy ci w
łapy na zawołanie. —
odpowiedziała arlekinka. —
Spróbuj jeszcze raz, zobaczysz, że będzie lepiej.
Uśmiechnęła
się delikatnie, zachęcając tym samym swoją uczennicę. Musiała
przyznać, że szkolenie kolejnego młodego członka Klanu Wilka,
dodawało jej pewności siebie. Chociaż w małym okruszku. Cały
dzień zleciał im na ćwiczeniu odpowiedniej pozycji, jednak było
warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz