- Pigwowa Łapo?
Kocur spojrzał na niego. Gdy tylko zorientował się, kto się do niego odezwał, dał nogę. Jesionowy Wicher stał chwilę, nie pojmując co się właściwie stało. Dlaczego przed nim uciekał? Malinowa Łapa też raz uciekł przed nim. Czy naprawdę pozycja wojownika sprawiła, że jest inaczej traktowany? Z dozą niepewności i strachu? Ale przecież on nadal jest tym miłym i wesołym kocurkiem, co kiedyś!
- Pigwowa Łapo! - zawołał za nim i ruszył biegiem za uciekinierem.
No świetnie. Miał deja vu. Czy teraz wszyscy będą przed nim uciekać, a on będzie zmuszony ich dogonić i zażądać wyjaśnień? Najwyraźniej tak. Zwiększył prędkość i w kilka chwil, dogonił arlekina. Nie chciał się jednak na niego rzucać, więc tylko krzyczał do młodszego, aby się zatrzymał. W końcu i tak przed nim nie ucieknie. Pigwowa Łapa w końcu się zmęczy, a Jesionowy Wicher miał jeszcze mnóstwo pokładów energii.
W końcu kocurek zatrzymał się zipiąc. Czekoladowy również się zatrzymał i poczekał chwilę, aż oddech kolegi się unormuję.
- Pigwowa Łapo? Nie sądziłem, że chcesz się pobawić w berka - zażartował.
Arlekin odwrócił się do niego tyłem i nic nie powiedział. Jest na niego obrażony, czy jak?
- Hej? Co się stało? Dlaczego przede mną uciekałeś?
Nadal nic. Obszedł go dookoła i usiadł naprzeciw niego.
- Halo? Ziemia do Pigwy. - Wykrzywił się nieco, ponieważ kocur postanowił wpatrywać się w swoje łapy.
Czyżby go ignorował?
- Czemu mnie ignorujesz? Halo... - Trącił go łapą.
Pigwa pośpiesznie wstał i odszedł kawałek dalej, znów wpatrzony w łapy. Westchnął. Nie sądził, że kolega będzie taki milczący.
- Hej. Przecież jesteśmy przyjaciółmi. O co chodzi?
<Pigwowa Łapo?>
Moja kochana Alis wróciła <3 nareszcie oddała wszytkie odpisy. Jak ja się o ciebie bał*m, dziewczyno! Tęsknił*n za słodkim czekoladowym futerkiem jesionowego wichru i jego słodkim wszystkim!!!??
OdpowiedzUsuńJa też tęskniłem za moim guru!
Usuń