Spojrzał zaskoczony na przybraną bratanicę. Jej głos brzmiał tak samo chłodno jak zawsze, a oczy wpatrywały w niego twardo, ale czuł, że to tylko poza. Chciał jej pomóc i chyba pierwszy raz mogła tego chcieć.
- Na pewno - miauknął, starając się brzmieć zwyczajnie. Nienawidziła litości, wiedział o tym. - Zresztą, przecież ciebie się nie da nie kochać, prawda? - zażartował, szturchając ją lekko w bok ogonem.
Prychnęła, ledwo widocznie pociągając nosem. Uznał to za dobry znak.
- Była bardzo nieśmiała, zresztą oboje z Wawrzynkiem byli. Pewnie dlatego tak dobrze się dogadywali. Świetnie się rozumieli, czego nawet trochę im zazdrościłem - miauknął, oddając się wspomnieniom. Znów widział tę dwójkę trzymającą się na uboczu i chichoczącą z opowiadanych sobie cichymi głosami żartów. - Ona uwielbiała wszelkiej maści robaczki, potrafiła przyglądać się całymi dniami jak pracują, zajęte swoim własnym, małym życiem. Były do siebie podobne ze Skowronek… - miauknął, a przez jego pysk przebiegł cień. Szybko zmienił temat. - Była bardzo miła i uprzejma, i zawsze chętna pomóc, jeśli ktoś miał jakiś problem. I bardzo ceniła sobie rodzinę, kochała wszystkich, co w jej wypadku nie było takie proste, bo miała jej dosyć dużo - zażartował, ale zaraz tego pożałował. Nie został z nich nikt, oprócz Modrzewia. - Myślę, że oboje by cię pokochali. Nawet, jeśli nie byli gotowi na dziecko. Myślę - spojrzał jej w oczy - że wciąż cię kochają. Jestem pewien, że obserwują cię ze Srebrnej Skóry i są z ciebie dumni. I pewnie często żałują, że nie mogą być obok ciebie.
Uśmiechnął się do niej ciepło. Wyrzuty sumienia wróciły ze zdwojoną siłą. Bo może i ich nie było, ale on… on też ją zostawił. Wtedy, gdy najbardziej go potrzebowała. Jak Wawrzynek. Jego mały, młodszy braciszek, którego nie uratował.
- Kochają cię… - miauknął trochę nieobecnie. - Zresztą nie tylko on… Modrzew też - powiedział, półżartem pomijając siebie. Oczywiście, że on też ją kochał, ale… skoro nie potrafił jej tego okazać, nie powinien tego mówić.
<Północny Mrozie? Przepraszam, że tyle to trwało i za jakość tego odpisu xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz